Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kachnaa

JAKBYŚCIE WY ZDECYDOWAŁY?

Polecane posty

a więc:znam się z moją przyjaciółką 5 lat.kiedy zaczęliśmy gadać o ślubie,zapytałam jej pro forma czy zgodzi się zostać moim świadkiem(ślub w sierpniu 2009 ale ja już o to pytałam we wrześniu,bo lubię wiedzieć wcześniej) ta odpowiedziała że nie ma problemu,będzie jej bardzo miło,i że się zgadza,więc problem moje świadkowej miałam z głowy.Na początku tego roku pokłóciłyśmy się-ona nie znała pewnych faktów,zmieszała mnie z błotem,powiedziała,że nie chce mnie znać,żebym znalazła sobie innego świadka bo ona nim napewno nie będzie.Kontakt się urwał.Podeszłam do tego bardzo spokojnie,ponieważ nie była to moja wina,ona nie chciała wysłuchać co mam do powiedzenia.Jakiśczas później spytałam o świadkowanie moją dobrą koleżankę-znamy się z podstawówki,mamy bardzo dobry kontakt,spotykamy się.Więc ona zgodziła się bez problemu,bardzo się cieszyła..Po jakimś miesiącu ta,z którą się pokłóciłam odezwała się do mnie z przeprosinami,wyjaśniła wszystko,przepraszała,przyznała mi rację.Pogadałyśmy szczerze,i rozmawiamy teraz normalnie.Więc panie powiedzcie-co byście zrobiły w takiej sytuacji?Czy spowrotem wzięłybyście na świadka tą,z którą się pokłóciłyście,czy zostałyście przy tej drugiej?Pytam z ciekawości,bo i tak zostałam przy tej drugiej,mimo że jestem w zgodzie z przyjaciółką.Poprostu nie zamierzam już mieszać,robić z siebie i z ludzi idiotów,tymbardziej że ta druga koleżanka ma już sukienkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosiłabym o nie ocenianie tego,czy postąpiłam źle/dobrze/średnio ;) ,tylko o napisanie jak Wy byście postąpiły w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłabym to samo co ty:) Swoją drogą co to za przyjaciółka, która urywa kontakt i miesza z błotem bez nawet dania ci szansy na wytłumaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zrobiła
dokładnie tak, jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psiorka
Jasne, że nie zmieniałąbym już świadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło że pogodziłaś się z przyjaciółką, że przeprosiła, szkoda byłoby wieloletniej przyjaźni z powodu jednej kłótni. Ale wydaje mi się że nie wypada odwoływać świadkowej- dziewczynie która się cieszyła, starała przygotować, pokazałabyś że tylko wyjściem awaryjnym była, a skoro ktoś proszony wcześniej mógłby być, to już nie jest potrzebna. Byłoby jej chyba przykro- i miałaby rację. Przyjaciółka powinna zrozumieć, zwłaszcza jeśli kłótnia wynikła z jej winy, ona to rozumie i sama też powiedziała że Twoja świadkową nie będzie. To właściwie będzie jedyna konsekwencja Waszego konfliktu, poniesie odpowiedzialność za swoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek_85
Ja już bym nie mieszała i nie zmieniała świadka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×