Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 10101010

teściowa

Polecane posty

Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ta odpowiedz jet madra!nie rób nic bycie miłym nie załatwi wszystkiego ale wiele zmieni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisnienie
skacze do 120 :) Ot niedouczona,pouczajaca innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10101010
wielkie dzięki już wiem co zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej o rade czy podpowiedż udaj sie do kogos ze swojego otoczenia. Kogos kto zna ciebie i twoich teściow. Kogos kto spojrzy na to z dystansem , z zewnatrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10101010
nie chcę żeby ktoś wiedział o tym, wolę udawać że jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK w takim razie przemyśl sobie pewne rzeczy , moze coś uda cie w sobie zmienic?? Napewno wszystko sie ułozy , zycze ci tego i pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 10101010
ja ci opisze moj przypadek: bylam(ja mam 33 lata) w zwiazku z jedynakiem 4 lata(34 lata), jego mame zobaczylam dopiero po roku, ona mnie nie lubila, kzyczala zeby mnie zostawil, ze nie moze ze mna byc itp. typowe zagrania mamusi zazdrosnej...duzo tego bylo ale szkoda czasu na opisywanie tego wszystkiego, fakt tyle obelg nie slyszalam nigdy od nikogo, ja jestem kobieta naprawde sympatyczna, mam kulture na wysokim poziomie i powiem ci ze nigdy nie robie niczego zlego ludziom nawet tym od ktorych powinnam uciekac moj chlopak byl jedynakiem,jak mnie poznala...to mnie polubila, ja tez mam swoje zdanie, mam swoje zasady od ktorych nigdy nie odchodze...ale szanuje rowniez innych...zawsze bylam dla niej mila, nigdy sie z nia nie klocilam...powiedzialam czasem jej mile slowo, a ona jest kobieta wybuchowa i nadpobudliwa...i ona naprawde mnie polubila, spotykalismy sie czasem we 3 ona moj chlopak i ja, rzadko coprawda ale tak bywalo, zeby nie czula sie samotna bo zmezem nie mieszka od ponad 30 lat...ale wiesz co sie stalo...ja sie z tym chlopakiem rozstalam, nie nadawal sie do zycia, byl dobrym czlowiekiem ale niechcial sie od mamy wyprowadzic....po jakims czasie poznal jakas dziewczyne i coz..powiedzial mi ze jego mama za mna teskni bo mnie polubila jak corke i chcialaby zeby sie ozenil wlasnie ze mna...ale coz ja niechce z nim byc..bo on zawsze bedzie wracal do mamy.....wiec radze zmieniac stan rzeczy sposobem ale nic na sile...i raczej ze spokojem nic zloscia...pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10101010
zrozumiałam, że jednak nie znajdę wspulnego tematy z teściami więc dam se n LUZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×