Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiziamizia28

mąż i jego KOLEŻANKI - piszcie co chcecie

Polecane posty

Gość kiziamizia28

hejka. Potrzebuję obiektywnych komentarzy więc proszę o szczere skomentowanie problemu: Mój facet zawsze miał sporo koleżanek, nie przeszkadzało mi to bo nie należę do kobiet które wszędzie doszukują się symptomów zdrady, nie jestem megazazdrosna. Rozumiałam bliskie relacje, sympatie,no bo kilka godzin w jednym biurze, popijanie kawki, rozmowy w palarni, czy wypady na firmowe zakupy -to zbliża ludzi. Szkolenia, zamknięte imprezy integracyjne, wyjazdy - no cóż polityka rozwoju firmy - jestem wręcz cholernie wyrozumiała. Ale....... od pewnego czasu, kiedy jestem z nim na zakupach on zawsze wskazuje mi ubrania, komentując że takie właśnie noszą jego koleżanki i że ja też powinnam. Np: Szukałam butów w stylu "do pracy" zaczął oglądać jakieś fikuśne cudeńka, wymieniając laski które w nich chodzą i podobnych wiele sytuacji.. Ale wczoraj jakbym dostała w mordę! przymierzałam spódnice, żadna mu się nie podobała, pojechał po mnie że nie potrafię się porządnie ubrać (jak koleżanki) a na koniec stwierdził że spyta "swoich dziewczyn" gdzie one kupują spódnice które tak pięknie podkreślają ich kształty. Początkowo nie wiedziałam co o tym myśleć. lecz po chwili pomyślałam: kurwa mać!!! i ta myśl mi została. Co to ma być waszym zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qiuwqqa
ale dupek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj maz to dupek
i zapewne nawet podczas seksu ma swoje piekne kolezanki w myslach..niestety tak to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz zaraz zaraz
ot, masz w domu durnego palanta. Nie wiem czy to powód do zazdrości, ale na pewno masz prawo się wściec, że cię próbuje na jakieś pindy przerabiać. Nie daj się i powiedz mu, że nie pracujesz w agencji towarzyskiej, żeby sie ubierać jak prostytutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do ciebie prośbe: jezeli znowu powie ci,że mas z ubrac sie jak kolezankmi z pracy lub w ogole cie do nich porowna to pierdolnij mu tym co masz w rece w twarz i pwoiedz ze chyba powinien sie zwiazac z ktoras z nich bo ty nimi nie jestes! J a swojego bym zabila jakby mi cos takiego powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci ze mialam
bardzo podobna sytuacje... tylko ze sprawa dotyczyla jednej kolezaneczki ;/ bylam z moim na zakupach szukalam spodni a on mi pokazuje spodnie ktore ma jego kolezanka i sa super... chcialam isc do kina do : chodzmy na taki i taki bo ta kolezanka mowila ze jest swietny... i tak sie zbieralo.. w koncu jak mnie SZALK TRAFIŁ, to mu wszystko wygranelam... i wtedy dopiero zrozumial i zauwazyl co robi :/ i sie skonczylo :) a o kolezance teraz nie moze powiedziec ani jednego slowa :D i trzyma sie tego. niech by sprobowal inaczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia28
dzięki za poparcie, bo już myślałam że przesadzam na stare lata. Wiecie co czuje taką wściekłość i oburzenie, że aż mnie zatyka, ale nie robię awantury bo nie chcę wyjść na jakąś obrażalską z byle powodu księżniczkę. Zastanawiam się czy to dobry poowód na zakończenie w sumie udanego związku. Czuje się nieco obrażona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci ze mialam
porozmawiaj z nim o tym... wyperswaduj mu to :) pewnie sobie nie zdaje sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia28
zapomniałam dodać że mam swój styl ubierania, który lubię i do którego niekoniecznie pasują ołówkowe najmodniejsze w tym sezonie spódniczki, poza tym jestem drobna i niewysoka, więc nie we wszystkim wyglądam tak jak długonogie panny...cholera ,jestem zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia28
powiem cie że... wiesz że myślałam o rozmowie ale znam go i już słyszę jego odpowiedź, że on tylko doradzał mi dla mojego dobra. No i wyjdę na niewdzięcznicę.... Chodzi mi też o drugą stronę medalu, czyli jego zainteresowanie garderobą koleżanek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia28
Makijaja - pomyślałam dokładnie tak samo i wiesz nie mam ochoty czekać na to aż on zakończy, bo mu się coś nie podoba. Za młoda jestem żeby czekać aż się facet pozastanawia i dokona wyboru. Ale czy rozwód z powodu komentowania ubrań nie byłby nieco groteskowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotąd nie przeszkadzało mu, że chodzisz ubrana inaczej niż koleżanki? Ja powiedziałabym chyba: "masz wybór kochanie, koleżanki czekają, co cię przy mnie trzyma..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIENAWIDZĘ FACETÓW
A PRZEDE WSZYSTKIM MĘŻÓW :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz zaraz zaraz
nie wiem, ale to nie jest zwykłe komentowanie ubrań tylko próba przerobienia Ciebie na wzór i podobieństwo innych kobiet. A to już może podpadać pod naruszanie Tojej osobowości. A jak nie masz pewności czy to tylko o ciuchy chodzi to zrób śledztwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cococola
ty chyba jestes z moim bylym ;) mialam podobnie, zaczelo sie od tekstow w stylu "nos czesciej spodniczkie", "zaloz bardziej dopasowane ciuchy", "powinnas czesciej chodzic w szpilkach?" pozniej bylo "Zosia miala dzis w pracy swietna spodnicze/super bluzke/extra buty"(niepotrzebne skreslic), po czym nastepowal caly opis tego jak Zosia wygladala w tych cudach na sobie. A pozniej bylo juz tylko, ze on nie moze mi zagwarantowac 100% wiernosci, bo jego kolezanki z pracy...oj, takie kuszace sa w tych duzych dekoltach i wyprostowanych wlosach z balejazem, no i poza tym sliczne sa, mile, sympatyczne... a ja taka uparta i nie chce sie zmienic... pogonilam dziada i bardzo sie z tego ciesze. a ty reaguj poki mozesz, pozniej mozesz juz miec coraz mniejsza mozliwosc kontrolowania sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu, że musicie koniecznie znów wybrać się na zakupy razem - ale tym razem dla niego, bo Twoi koledzy z pracy ubierają się o wiele lepiej i nie chcesz robić sobie wstydu, pokazując się z nim na mieście - więc musicie zmienić mu garderobę na identyczną, jak mają w szafach Twoi koledzy!!!!! Bo oni mają wyczucie stylu i podążają za modą, a on wygląda jak fleja - więc jak to tak może być????? Ciekawe, jak się będzie czuł ? I czy będzie mu miło to usłyszeć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia28
drogie dziewczyny jak Wy mnie rozumiecie! Dzięki za porady i komentarze. Utwierdziły mnie w przekonaniu że coś tu przestało grać. Nie wiem czy mam ochotę na śledztwo i doszukiwanie się czegoś głębszego, wolałabym żeby powiedział mi wprost o co naprawdę chodzi, ale wątpię czy usłyszę prawdę. Kurcze tak ogólnie facet jest w porządku na każdej linii, ale ten temat tak mnie gniecie, że nie mogę na niego patrzeć, brrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię Ci - wykorzystaj moją radę!!!! Samo mówienie facetowi czy tłumaczenie niewiele daje - oni mają nieco ograniczony ośrodek empatii :D dlatego trzeba im łopatologicznie pewne fakty przedstawiać ! Zapytaj go później, czy miło mu było usłyszeć, że Twoi koledzy ubierają się lepiej niż on, że chcesz, aby on wyglądał jak koledzy itp - niech Ci powie jak mu się tego słuchało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria prawdę powiedziała, że im trzeba łopatologicznie. Facet nie zrozumie cię nigdy, jak będziesz mówiła "ogródkami". Jemu trzeba jasno i krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia28
daria_ chyba tak właśnie zrobię może niekoniecznie z ubaniem bo się szybko zorientuje -bystry jest, ale znajdę jakiś czuły punkt np zaczne gadać o wspaniałych wozach moich kolegów. Powinno zadziałać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezwijcie lekarza
Może nie tylko o wazach go zagadnij, ale np. możesz mu powiedzieć że twój kolega z pracy kupił sobie wodę toaletową i tak pięknie teraz pachnie, i chcesz żeby twój facet również zmienił sobie zapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z samochodami dobry pomysł - ale zrób to tak, jakby nie było to w żaden sposób "odgrywanie się" za akcję z ciuchami! A nawet jeśli się zorientuje, graj dalej, jak gdyby nigdy nic (facet - bystry czy nie - w życiu nie domyśli się, czy mówisz serio, czy to z Twojej strony prowokacja - po prostu będzie niepewny). Ale po całej akcji usiądź i poważnie z nim pogadaj, zapytaj jak się czuł, kiedy porównywałaś go z innymi facetami, wychwalając ich (czy też ich samochody) pod niebiosa, tak jakby on był kimś gorszym. Oby coś zrozumiał!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×