rodzice wpędzają moją kolezanke w depresje. Mozna jej pomoc?

mówia jej ze jest beznadziejna, krzyczą a ona biedna w to uwierzyla i juz nie potrafi normlanie funkcjonowac. Wykonczają ją psychicznie. Nie ma wielu znajomych, boi sie ludzi, jest niesmiala i cicha. Ona prawie nigdy sie nie usmiecha.. a jesli tak ten usmiech jest taki wymuszony. Ona bardzo ich kocha mimo wszystko.. Oni ją jako najmlodsze dziecko probuja uwiazac przy sobie bo nie chca zostac sami..tak bardzo mi jej szkoda. Czy 17 latka moze sie wyrwac z domu ?? :(

kiedys probowala sie zabic.. czuje sie samotna. Nie ma chłopaka a jej 2 jedyne kolezanki mają wiec kontakt sie urwal.. a ja.. ja nie wiem co jej doradzic:(

Leczyc psychicznie chorych rodzicow i to przymusowo, a to ze nie miala jeszcze chlopaka to nie tragedia.

co ja jej mogę poradzic??????? ona nie ma gdzie sie podziac... siedzi cale dnie w domu z tymi toksycznymi rodzicami.

do Pustostana: powiedz mi ile masz lat?

Po prostu bądź z nią. Jesli Ci na niej zależy to wspieraj ją duchowo. Pocieszaj w trudnych chwilach, miej dla niej zawsze ciepłe słowo. To tyle co możesz zrobić. Niestety rodziców jej nie zmienisz. Ktoś mógłby im cos zasugerować, że popełniają powazny błąd jako rodzice ale trudno powiedzieć kto by był odpowiednią do tej misji osobą i czy tacy rodzice w ogóle cokolwiek zrozumieją. Niestety jak ktoś czyni drugiemu źle to zazwyczaj nigdy się do tego nie przyznaje, wypiera sie wszystkiego i czyni wroga z takiej osoby która o cokolwiek oskarża, więc niestety nie wiem czy wpływanie na jej rodziców ma sens. Jest to wątpliwe. Po prostu bądź dla niej najlepszą przyjaciółką.

badz konsekwentna A co m do tego mój wiek, mam 23.

rz zycia tkwic w tym domu :/ musza jejr obic niezle pranie mozgu skoro nadal ich kocha miloscia bezwarunkowa :( przykre to jest

Rób tak jak mówi \"co masz zrobić\" To że kocha rodziców i jest od nich zależna wcale nie znaczy, że musi być we wszystkim posłuszna i zgadzać się z nimi. Z domu jej przecież nie wyrzucą, szczególnie jeśli chcą uwiązać

oj szkoda mi tej małej :( źle to wszystko znosi.. oczywiscie zrobie co w mojej mocy żeby jej pomóc jako starsza przyjaciółka..

Ja też kiedyś miałam problemy z rodzicami. Wpędziło mnie to w anoreksje :O

do psychologa szkolnego! albo zadzwoni na niebieska linie... Ty ja tez wspieraj, wazne, ze kogos ma:-)

ogulnie moze sie wyrwac, mozna jej pomuc nawet bardziej to drugie

stary powinien ją zamknąć w piwnicy i robić swoje

bądź z nią przychodź do jej domu nie zniechęcaj się ona pewnie się wstydzi tego zę jest sama / a jednoczesnie nie dopuszcza mysli ze jej rozice mogą byc 'źli' ..

Czesław a po co?