Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niewielka

depresja, bezradność

Polecane posty

To chyba początki depresji, skąd brać siłę? Sytuacja rodzinna tragiczna... nikt mnie nie rozumie, nikt nie jest w stanie pomóc, zawsze byłam silna, nigdy nie byłam w takim stanie. a teraz:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla_niemka
nAPISZ KONKRETNIE O CO CI CHODZI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długa historia. Ojciec alkoholik z wyrokiem. nie mieszkam z nim, mam 20 lat studiuje zaocznie od 2 tygodni nie mam pracy z powodu wyagsniecia umowy, mieszkam u dziadkow z bratem, mama z ojcem pomimo wyroku. on ma dozór kuratora, nakaz leczenia ale nic sie nie zmienilo, nachodzi nas po nocach pijany robi awantury jest agresywny, mama brat i dziadkowie sa niezalezni finansowo wiec zalezy im tylko na swietym spokoju, nie chca dalej prowadzic zadnych spraw w sadzie, ja nie wytrzymuje juz jego ponizania, on zyje sobie jak paczek w masle, u mnie jest bardzo ciezko gnieciemy sie u babci za niedlugo oszcednosci mi sie skoncza, nie wiem za co bede zyc. zawsze mowilam sobie ze jakos to bedzie, ale teraz nie widze zadnych perspektyw na przyszlosc:-( nie mam pomyslu na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze pracy szukam, od dwoch tyg nie pracuje i nie jest ze mna jeszcze tak zle, wiec szukam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedawno ktoś mi tu pisał,że lekarstwem na depresję tudzież inne zaburzenia psychiczne jest zdrowe odżywianie, zdrowa woda, modlitwa i tabletki drożdżowe, ja z uporem twierdzę że potrzebny jest lekarz psychiatra i/lub psycholog. sytuacja o której piszesz jest bardzo trudna. Przychodzi mi tylko do głowy to,że powinnaś powalczyć w tym wszystkim o siebie, zrobić coś dla siebie, dla swojego szczęścia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartłomieja
marzena ma rację... w depresji ciężko pomóc sobie samemu - nie radzę też korzystać z pseudoporadników, którymi zasypane są półki niejednej księgarni... z lekami również ziołowymi trzeba ostrożnie... najlepsza będzie wizyta u psychiatry lub psychologa - w Twojej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłaby terapia rodzinna - ale wiem z racji zawodu, że ciężko namówić na takową innych członków rodziny, a równolegle terapia indywidualna dla Ciebie... Co do twojego ojca - leczenie alkoholizmu jest zazwyczaj skazane na niepowodzenie, jeśli osoba chora nie dopuszcza do siebie świadomości, że jest uzlaeżniona... Przesyłam bukiet ciepłych myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terapia rodzinna na pewno nie wypali, zreszta nie wiem czy bym chciala. mama wie o wszystkim mowie jej co czuje, jakie sa moje obawy ale chyba nie traktuje mnie powaznie. oni nie rozumieja ze mam jakis problem ze juz sobie z tym nie radze. zawsze to ja bylam ta silna... dzis sily sie wyczerpaly. Moze jak znajde prace bedzie lepiej kiedys miewałam ciężkie dni, a może nawet tylko godziny... teraz trwa to za długo, czuję, że wszystko zaszło za daleko. Chciałabym całkiem zerwać kontakt z ojcem, nie mam nadziei na to ze bedzie lepiej, ale nie potrafie nie potrafie się odciąć. Żal mi go, boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×