Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maryna 27

dziewczyny po ciąży zagrozonej - skrócona szyjka

Polecane posty

moj byl latwy ale to raczej nie ze wzgledu na szyjke bo pierwszy tez byl latwy... u mnie szyjka po zalozeniu pessara sie wyciagnela i jak szlam do porodu byla juz normalnej dlugosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja tak sie łudzę że skoro musze cierpiec, męczyc sie, siedziec w domu to chociaż poród mógłby byc szybki w nagrode. Ale widze ze to jednak nie zależy od tego :( szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skracała mi sie szyjka, miałam skurcze od 19 tc, brałam fenoterol a mimo to mój poród trwał 19 godzin :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maryna nie no nie zalamuj sie... moj porod trwal cale poltorej godziny od 1 skurczu a parcia z tego to bylo jakies 5 minut.... a corka spora bo 4020g wazyla... i zycze ci tak jak ja mialam... szybko i sprawnie... troche bolesnie ale nawet nie zdazylam sie pozadnie zmeczyc wiec jakos dalam rade i z bolem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie najbardziej przeraża to ze zupełnie nie mam kondycji. DO porodu jeszcze 2 miesiące, ale ja cały czas siedze w domu, nie moge nigdzie chodzic, wiec nic sie nie zmieni a nawet zupełnie bede bez formy. Tak załuje że nie moge na szkołe rodzenia chodzic :( wiec sumując nic dziwnego w tym że zapewne poród bede miała ciężki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kondycja nie miała nic do rzeczy... samo parcie trwało pół godziny i mineło jak 5 minut - lekarz chwalił, że ładnie parłam :D najgorsze było 18 godzin 25 minut - tyle trwało zanim moja szyjka sie rozwarła a tu kondycja fizyczna znaczenia nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale w szkole rodzenia cwiczy sie mieśnie krocza itd. wiec chyba jakis wpływ na poród to też ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na sam poród tak, ale nie na rozwieranie sie szyjki :) ćwiczenia rozciągliwości krocza są przydatne zebys nie popękala - szyjka rozwiera sie jendak w swoim tempie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam moje ćwiczenia w szkole rodzenia nic nie pomogły :( kondycję miałam świetną. w ciąży leżałam tylko 1 miesiąc bo szyjka zaczęła się skracać, ale potem przestała i znów moglam robić to co chciałam. pływałam, chodziłam, ćwiczyłam, w szkole rodzenia ćwiczyłam oddechy, mięśnie krocza uelastyczniałam i inne takie i nic....porod bardzo długi (od pierwszych regularnych skurczy do urodzenia dzidziusia ok 65 godzin, w tym 2 godziny parcia) i bardzo ciężki. na oddziale leżałą ze mną dziewczyna, która całą ciążę leżała ze względu właśnie na skracającą się szyjkę i ona urodziła dosłownie w 2 godziny! nagle dostała skurczy, pojechala na porodówkę i po chwili już miała maleństwo przy sobie! ani jednego szewka jej nie założyli!!! koleżanka miala założony pessar, jak tylko jej lekarka go zdjęła szyjka rozwarła się na 10 cm i po 2 partych urodziła :) cały poród trwł 15 minut!!! dobrze że w szpitalu była :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×