Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaczuszkadziwaczka

Czy On mnie molestuje psychicznie ?co mam zrobic ?

Polecane posty

Witam chce przedstawic swoja sytuacje wiec moze zaczne od samego poczatku ! Jestem z facetem od 6 lat mam z nim 3 letnie dziecko on ma 32 lata ja mam 23.Na samym poczatku bylo bardzo fajne byl troskliwy i wogole mi sie wydawało ze bez niego nie moge zyc ale z czasem zaczynaly sie klotnie lekceważy mnie, poniża przy obcych ludziach kolezankach, brak szacunku dla pracy, wysiłków i opinii mojej wytrzymuje juz nim 6 lat ale niestety lub stety znalazlam sobie przezz czysty przypadek partnera na boku dowartosciowuje mnie docenia widzi we mnie dobra Kobiete mowi ze mnie pokochał po 5 miesiacach znajomosci i spotkan w dosyc ciezkich warunkach bo ja dalej jestem z tym partnerem z ktorym mam dziecko.Czasami przychodza takie sytuacje ze mi ejst bardzo ciezko wtedy mam totalny metlikw glowie i jestem rozdarta na wszystkie strony z jednej strony widze to ze ten partner ktorego poznalam przez przypadek jest inny niz ten z ktorym jestem przez 6 lat i nie wiem czy on mi mowi prawde o tym ze mnie kocha ja patrze na dziecko choc tyle razy on mnie skrzywdzil ze pewnie tak mi sie wydaje nie poszlabym na bok za jego plecami.Traktowal mnie jako rzecz a ja teraz nie wiem co mam robic czy zostawic tego partnera z ktorym mam dziecko i zaczac wszystko na nowo a sie boje tego Bo sama nie wiem co czuje do tego mlodszego partnera i czy damy razem rade czy mnie nie zostawi i nie pojdzie pozniej do innej Czasami mam takie odczucie ze bez tego partnera pierwszego sobie juz nie poradze w zyciu bo jestem wmiare od niego uzalezniona nie wiem co mam robic pomozcie to jest wszystko skomplikowane Ten mlodszy mowie ze nie odpusci docenia mnie i wogole ale ja w nim widze jak narazie przyjaciela i go bardzo lubie a czy w tym z ktorym mam dziecko go dalej kocham czy to juz przyzwyczajenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niby który cię molestuje
znalazłaś sobie prerekst żeby mieć kochanka bez wyrzutów sumienia i wsio. jesteś głupią zdzirą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co z nim jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereferekukuuu
A ja myślę,że osobą, która molestuje jesteś ty sama. Sama siebie molestujesz psychicznie. Przestań szukać winy w innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słynna anna
a co z dzieckiem? Twój nowy facet zaakceptuje małego? jesteś pewna, że będzie go kochał tak jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowi ze moj synek nie jest mu obojetny Mowi ze mnie Kocha Ja nie wiem jak by to bylo gdybysmy razem zamieszkali on mnie zapewnia ze dalby rade ale czy to prawda nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak to jest jak 17 latka poznaje starszego... to pewnie nie była miłość z Waszej strony - Ty znalazłaś sobie starszego faceta co Ci imponował a on młoda dupę... A teraz to wszystko wychodzi. nie wiem gdzie jest problem w rozstaniu się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje z tym sie zgodze ale odejde od niego i co ja zrobie nie wiem czy ten mlodszy partner podoła w zwiazku ze mna i moim synkiem jest wielki znak zapytania ale czy warto zaryzykowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie on to inny podoła - chyba lepiej zacząć od nowa niż męczyć się z tyranem... a za kilka lat będziesz się nad sobą użalać, że zmarnowałaś życie, że nic nie masz, że nikogo już nie znajdziesz. Lepiej teraz odejść póki jesteś młoda - nie wiem - przeprowadź się do rodziców, rodziny. Choć znając życie... to nic nie zrobisz... za bardzo będziesz się bała i zostaniesz - z kochankiem u boku i tyranem w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm ja tak naprawde myslalem ze tego drugiego partnera Kocham mowilam mu to pozniej przyszly ciezkie dni ppwoedzialam mu ze go bardzo lubie i traktuje go jako przyjaciela Ostatnio w jeden dzien zrozumialam ze to nie facet z ktorym chcialabym spedzic zycie czy z dnia na dzien moglam to poczuc czy jednak to sa mylne uczucia bo przeciez z nim sie spotykam przez 4 misiace zdradzilam z nim swojego partnera. Pozniej przyszly skomplikowane sytuacje on troszke a nawet mocno natretny jest tlumaczy sie tym ze mnie nie ma na codzien czy to jest tak ze jak on zabiega za mna mogl ugasic moje uczucie do niego i ja teraz mysle ze to tylko przyjaciel dodam ze on jak i ja sa "baranami" To nie jest tak ze jak on odwroci sie odemnie wtedy zatesknie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słynna anna
dziwne jest, że tak szybko ten 2gi się zakochał, ja bym takiemu nie wierzyła w wieczne uczucie, a nuda w związku zawsze predzej czy póxniej się pokaże, a plusy starego związku: 1. jest ojcem 2. macie wspólną przeszłość 3. chyba Cię kocha? bo to Ty myślisz o odejściu 4. jesteś dużo młodsza, dłużej będziesz atrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ten 2 gi partner ma 24 lata ja mam 23 a ten pierwszy 32 jest ustawiony finansowo ale tak naprawde ja nic z tego nie mam a raczej malo kiedy choc nie wymagam.Patrze na dziecko dla mnie ono jest najwazniejsze.Kocha mnie ale czemu czasami mnie krzywdzi ?moze to jest wlasnie chory zwiazek bo jak by byl dobry zdradzilabym go poznalabym nowego ?mam mieszane uczucia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słynna anna
pamiętaj - zawsze po czasie jest źle w związku lepiej więc przy tym 1szym się postarać a czego nie robi ten pierwszy, a chciałabyś,żeby robil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie usprawiedliwiam ale nie wiem czy go Kocham tego pierwszego moze to mnie tak ponioslo bo on mnie krzywdzi i az nie wyrtrzymalam i poszlam w bok Ciezko mi z tym ale z 2 strony jak by mnie nie krzywdzil i byl dobry czy bym miala odwage znalesc sobie kogos na boku ?wszystko sie skomplikowalo wedlug mnie ja bez winy nie jestem tak jak ten 1 wszy partner a co zrobic z 2tym drugim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×