Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bnytiu

Mam gdzieś życie tylko dla siebie...

Polecane posty

Gość bnytiu

Kurczę jak tak patrzę na życie innych ludzi, obserwuję ich, to głównie to się opiera na tym, żeby mieć jak najwięcej dla siebie dla swojej rodziny. A ja nie chce żyć i myślę tylko, co nowego kupić do domu, tylko gromadzić rzeczy. A jak Wy uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolontaria_t
proponuje Ci prace w wolontariacie - zwierzeta, dzieci, ludzie starsi, chorzy... wtedy zycie nabiera sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Żeby jeszcze jaśniej napisać, to chodzi o to żeby nie żyć tylko życiem swoim i swojej rodziny i tylko zbierać kasę, bo co kilka lat trzeba wymieć pralkę czy tv, choć jeszcze działają. Ja chce podróżować, rozwijać się duchowo, czytać książki, chodzić do teatru, spotykać się z ludzmi nie tylko po to kiedy coś od nich chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Wolontariat, jak najbardziej tak. Po prostu nie chce np. rezygnować pojechania gdzieś, bo co tydzień trzeba coś robić w domu, albo nie pojadę na wakacje, bo chce kupić nowy komputer, żenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolontaria_t
każdy ma swoje priorytety, przecież nie musisz żyć jak inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Sporo mojej rodziny jest takiej, że żyją tylko dla siebie, dla swoich rodzin, a reszta ich nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Oczywiście, że nie muszę i nie żyję, tylko wiesz jak jest ciężko skoro znaczna większość żyje tylko pracą i życiem swoim czy rodzinnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolontaria_t
wiem, może zacznij szukać znajomych w kręgach gdzie myślą podobnie jak Ty? ja mam sporo znajomych wolontariuszy i dopiero przy nich czuję sens życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Moja koleżanka niedługo będzie miała ślub i wesel, zaczęła mi o tym opowiadać i wszystko w tym opowiadaniu było tak wykalkulowane żeby się opłacało. Świadkowi tacy żeby się oplacało, nie tacy których na prawdę chcą, którzy są dla nich ważni, wszystko pod kątem chłodnej kalkulacji. Tu nawet nie chodzi o kasę, bo wcale nie jest mniejsza niż jakby to zrobili z sercem, tylko to podejście, żeby jak najmniej sił w to włożyć, takie odwalenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Mam część takich znajomych, ale niestety sa teraz w innych miastach niż ja. I zostali mi głównie Ci, którzy na bilet do teatru nie mają kasy, ale na kolejne kupowanie ciuszków za parę stów, to mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żyj dla siebie
bo nikt nie żyje dla ciebie! Myśl tylko o sobie i bądź dla siebie najlepszym przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolontaria_t
przykre to ale prawdziwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolontaria_t
życie dla siebie jest puste i samotne. a pod jego koniec się okazuje że było bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Nie chodzi o to, że mam się nie wiadomo za kogo, że żyję tylko wyższymi ideami. Ale po prostu nie chce że by celem mojego życia było kupowanie mebli, samochodu i w kółko, to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×