Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samsuuung

szukam czulego partnera

Polecane posty

Gość samsuuung

Mam dosc mojego narzeczonego, dosc, mam dosc tego ze mnie nie docenia, ze co chwila mnie rani, klamie, zostawia mnie sama gdy go potrzebuje. Jestem dobra, czula i mila dziewczyna, mozna sie ze mna dogadac, lubie chodzic na kompromisy, uwielbiam gotowac, umiem sie dostosowac do zainteresowan partnera, lubi sport to i ja go zaczynam uprawiac, lowi ryby to i ja moge, nurkuje to i ja bede, lubi grac w gry-nie widze problemu, koncerty? Bardzo chetnie! Kocham seks, chce sie kochac codziennie, a on juz nie, nie mam sily, nie oklamuje go, mysle tylko o nim, staram sie o niego, gram w totka zeby kupic mu wymarzony samochod, jedyne czego chce to zeby trzymal sie tego co mowi, jak cos obiecuje (sam z siebie, zadnych wymuszen) zeby nie mowil, ze mu sie odmienilo, nei mam sily, nie mam, czy nie ma nikogo kto mnie doceni... Kto w zamian za dobroc nie bedzie mnie ranil :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
może ty za dobra jesteś zbyt nadskakująca i uległa...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oprócz tego że ma być
dobry, czuły i Ciebie doceniać, to jaki jeszcze ma być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
to że cie okłamuje, nie jest przy tobie w złych momentach, rani cię raczej dyskwalifikuje go jako twojego przyszłego męża, bo będziesz nieszczęśliwa z takim człowiekiem. Wygląda na to , że tobie bardziej zalezy na tym związku a on juz cię nie szanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samsuuung
przy czym on kiedys byl inny, to jemu tak bardzo wtedy zalezalo, zarazil mnie entuzjazmem, pomyslowoscia, okazywal mi uczucie w kazdym momencie jaki tylko sie nadarzał. Ja nikomu nie chce mówić jaki ma być, każdy ma własną osobowość i charakter, ale trzeba szanować drugiego człowieka, liczyć się z nim, rozmawiać o problemach, a nie od nich uciekać. Dla niego nie ma żadnego problemu, bo ja go nigdy nie ranie, a jego wszystko zlosci i wtedy mnie rani az huczy, potem przeprasza ale nie widzi zeby cokolwiek bylo zle, bo on nie cierpi. Wie ze zrobie wszystko dla niego, wie ze mnie zajebiscie podnieca, wie ze jak mnie bedzie potrzebowal bede przy nim. A w druga strone? Ja tego nie wiem.... bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co mam tak samo
dokładnie opisałaś mój zwiazek ,ja wychodze z tego- wysiadłam psychicznie ,odpuszczam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mezczyzna Twoich marzeń
Wzywałaś mnie kobieto?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samsuuung
Heh, a moze kazdy tylko na poczatku jest taki idealny? Mezczyzni, naprawde wszyscy sie zmieniacie z biegiem czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
ale to kobieta mnie nie docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam słow
to dokladnie moj zwiazek nawet sie pisac nie chce, tez jestesmy narzeczenstwem, robil cuda zeby mnie odzyskac, bo dwa razy stwierdzal ze to nie jest to... a potem ze beze mnie nie moze zyc itd... czuly, kochany, nosi na rekach... do czasu teraz jest pustka,on nie widzi nic zlego cały ogien ktory byl jeszcze niedawno gdzies umarl... po akzdym rozstaniu trzezwial ze swojego egoizmu, czy mam kopnac go w dupe by znowu zrozumial ze o zwiazek sie ciagle dba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samsuuung
no wlasnie, ja nie chce tego robic, staram mu sie tlumaczyc ze nie da sie ciagnac zwiazku, gdy jedna osoba chce go pielegnowac, a druga go po prostu ignoruje :( Gdy sa problemy ja zawsze chce je rozwiazac, gdy pyta sie mnie czy wszystko bedzie dobrze, zawsze mowie ze tak, bo razem sie o to postaramy, gdy ja go o to pytam, mowi ze widocznie nie powinnismy byc razem, ze nigdy nie bedzie dobrze, potem pzreprasza, a potem znowu to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam słow
przez taki zwiazek starsznie leci w dol samoocena, czuje sie taka mala przy nim, niepewna, znajmoi nie wierza ze moge taka byc- ci ktorzy znaja mnie dluzej kocham tego gada nad zycie, ale widze ze jak sie robi pewny ze juz mnie ma, to odpuszcza nie mam pojecia co robic, placze po katach z bezsilnosci, nie da sie ciagnac wszystkiego samemu on jest taki pewny siebie, rozmawia ze mna inaczej niz na poczatku, nie boi sie ze mnie zrani... ja tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samsuuung
nie mam slow-moze wymienimy sie nr gg, albo mailem? J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam słow
samsuuung - podaj mi jakies namiary na Ciebie, to sie odezwe na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samsuuung
odezwij sie na heero1@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysle ze to podle szukac
nowego faceta, majac jeszcze narzeczonego :o jestes malo wartosciowa i asekurancka kopnij faceta w dupe najpierw, nie jestes lepsza od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samsuuung
nie mow tak, fakt ze zalozylam taki topik nie znaczy ze go zdradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam słow
do mysle ze podle... napisała co wiedziala... a ja mysle ze tzreba sie znalezc w danej sytuacji by sie w tak kategoryczny sposob wypowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam słow
i jeszcze mysle ze podle jest zachowanie faceta przez ktorego kobieta cierpi i sama sobie ma z tym radzic bo to w koncu jej problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×