Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szefirkaaa

Chłopak mnie zostawił - pocieszcie proszę

Polecane posty

Gość szefirkaaa

Potrzebuję wsparcia a rodzina tylko mnie atakuje,że zawsze to moja wina a winy chłopaka nigdy nie widzieli. Od jakiegoś czasu trochę się żarliśmy o pierdoły. Nie raz straszyliśmy się nawzajem zerwaniem. A tu w poniedziałek zerwał ze mną... na serio :( byliśmy ze sobą półtorej roku, kocham go nad życie, on podobno kocha mnie tak samo, nie umieliśmy bez siebie żyć a tu nagle coś takiego... większość par się kłóci, nie mieliśmy większych problemów, zawsze głupoty... myślałam,że to kolejna głupia kłótnia ale on idzie w zaparte. spotkaliśmy się, próbowaliśmy pogadać ale on trzyma się swojego. najpierw z nim walczyłam ale teraz dosłownie błagam go,żeby do mnie wrócił a on nic! ;( mówi,że kocha,że będzie tęsknił, ale dość ma kłótni i tak będzie lepiej dla nas obojga! nie rozumiem tego, skoro kocha to czemu nie chce nas zmienić, nie chce walczyć?? myślałam,że się złamie a tu nic ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szefirkaaa
dla mnie to szok, od wczoraj wyglądam jak chodzący trup, nie mogę sobie z tym poradzić ;( każda rozmowa, każdy sms kończy się moim płaczem bo on jest tak obojętny na to wszystko :( chciałabym się nie prosić o nic, żeby mnie kochał, żeby był ze mną i go przetrzymać aż sam zatęskni i będzie chciał wrócić ale nie dość że nie wytrzymam to boję się jeszcze,że to może nigdy nie nastąpić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szefirkaaa
niech mi ktoś obieca,że będzie dobrze ;( już nie jedno rozstanie w swoim życiu przeżyłam i po dłuższym stażu nawet ale nigdy tak tego nie przeżywałam i nigdy mi tak nie zależało ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szefirkaaa
nie to nie nuda, nie nudziliśmy się nigdy ze sobą, a pozatym aż wstyd się przyznać ale te kłótnie o głupoty też dostarczały nam jakiejś rozrywki ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nalegaj, ja wiem ,ze to boli,dasz rade głowa do góry,jestes młoda całe życie przed Toba,za jakis czas bedziesz sie z tego smiała uwierz mi???????!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szefirkaaa
bardzo boli :( :( dobrze,że jest weekend i najgorsze przeżyję w domu a nie w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez kiedys zostawil...przez miesiac w ogole sie nie odzywal...dalam mu odetchnac po miesiacu kontakt sie odnowil trwalo to kolejny miesiac a z nagle ni stad nizowad przyjechal do mnie..i jestesmy do dzis...dodam,ze zerwal dokladnie ztego samego powodu wieczne klotnie glownie prze ze mnie...walcz jesli masz sile tylko pamietaj, ze niekoniecznie musi sie to skoczyc powodzeniem...trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szefirkaaa
właśnie nie mam siły. walczę od paru dni ale jestem wykończona przez tą jego obojętność :( gdybym widziała chociaż,że jemu zależy to miałabym motywację a tak to to wygląda jakby on miał to w du*** :( ja go proszę, błagam a on nic :( nie chcę się prosić o miłość, nawet jak do mnie wróci to będzie to takie wymuszone, zrobi mi "przysługę", będziemy na siłę, nie chcę,żeby był ze mną tylko dlatego że ja chcę - tzn takie mam odczucia ... gdybym wiedziała,że on chce... a on mówi,że nie chce :( chciałam mu dać trochę przerwy, pare dni spokoju ale tak się boję, że on już nigdy się nie odezwie, że kogoś pozna, że będzie się szlajał ze swoimi kolegami po knajpach i nie będzie za mną tęsknił ;( Cieszę się,że Wam się udało... i tak bardzo Wam zazdroszczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana myslisz ,ze ja nie szalalam,ze sie nie zastanawialam czy nie ma juz innej? nocami po scianach chodzilam,ale wiedzialam,ze musze to przetrzymac...jesli bedzie mial miec inna to i tak bedzie mial...jesli jest ci ptrzeznaczony..jesli to milosc to wroci...sa rzeczy, na ktore i tak nie masz wplywu, tez nie wiedzialam czy chce..tez mi napisal, ze nie chodzi o milosc, ze kocha ale go to przerasta itd i ok jesli kocha to jest szansa jesli cos sie skonczylo to nic nie poradzisz po staraj sie wytrzymac mnie pomogly kolezanki i mama daj mu odetchnac ja zaczelam od pisania niewinnych smsow typu milego dnia, dobranoc spokojnej nocy itakich tam,bez blagania,skamlenia itp, zaczal odpisywac, potem zaczal dzwonic...zobaczyl ze jestem normalna ,ze nie wrzeszcze,ze go nie zranie i uwierzyl...widocznie kochal zrobisz co bedziesz czula..jesli sie nie uda przynajmniej bedziesz wiedziala ze probowalas, badz silna, pozdrawiam goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a faceci nie robia nic na sile, albo sa albo nie sa tylko bron boze nie groz jakims samobojstwem jak niektore panny bo wtedy faktycznie moze wrocic z litosci i ze strachu i wtedy dopiero bedzie kaplica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×