offffffffffff

nie fatyguj się, pierwsza pójdę nawet nie można Tobie powiedzieć, co się czuje

nie mam numeru twojego stacjonarnego a pisząc tak jak teraz goowno sie wyjaśni.

do koorwy nędzy tak nie bedziemy rozmawiać bo sie nie da!!!! nie moze pomilczeć troche? to jest takie straszne?

nie szukasz mnie, masz w dupie,jak się czuję mój stacjonarny jest w każdej pieprzonej książce telefonicznej! nawet w necie!

pomilczeć??????????????????? ja milczę cały jebany czas!!!

milczę albo odpowiadam na pytania i tak codziennie, dzień po dniu, od lat

mam dosc i ide spac

jutro ide do pracy

ja mam też dość zwłaszcza żebrania

dobrej nocy

i na dobranoc i się nie gniewaj

wybacz mi bo jest wiosna i tak wyglądam :D

uważam na Ciebie, staram się obserwować, co lubisz, chciałabym umiejętnie odczytywać Twoje pragnienia. Tego też oczekiwałabym po Tobie - że będziesz na mnie "patrzył" Staram się: pracuję nad tym, co Tobie przeszkadza, próbuję korygowac swoje zachowanie, pamiętam każdy Twój "zarzut" do mnie Chciałabym by Ci zależało na mnie - z inicjatywą, z podobnym nastawieniem, jak moje. A jedyne na co mogę liczyć to wyzannie (takie jak w nocy z niedzieli na poniedziałek).. którego nie wiem, jak interpetować - nieważne/majaczenie/ takie pogaduszki do poduszki/ a może Twoją grę../ I tak kurwa nie chcę!

cały czas masz o cos do mnie pretensje ja tez tak nie chce.

zresztą, Twój stosunek do mnie świetnie pokazuje forma tej rozmowy... "nie gniewaj się, jest wiosna" dobrze więc Ty na mnie się nie gniewaj, nie ma zimy

cały czas? co Ci zarzucam: 1. nie dzwonisz w nocy (wtedy, gdy Cie potrzebuję) To z konkretów. Ty masz do mnie wiecej pretensji, na dużo więcej muszę ja uważać. Jesteś lepszy ode mnie? Tak źle się dobraliśmy??

no i bardzo dobrze nie ma sprawy i chodzmy spać - dobranoc

Gdybym się, do kurwy nędzy, czuła kochana, to nie miałbyś żadnych zarzutów!

ale ja niczego od ciebie nie wymagam - jestes wolnym czlowiekiem i zrobisz co zechcesz ja tylko moge cos mowic czy sugerowac a jak Tobie sie to nie podoba to moze te moje sugestie wrzucic do klozetu.

wiesz, że ja nie zasnę nie mam nocnej skóry chroniącej mnie przed atakiem smutków W nocy jest źle. zawsze albo rzadko kiedy w nocą nie jest źle wiesz to przecież! Ty wszystko o mnie wiesz!

tak sie nie da rozmawiać wiec lepij to zakonczmy i chodzmy spać ja jutro ide do roboty.porozmawiamy jak dostaniesz telefon.

nie mogę wyrzucić, bo nie lubię być w czymś kiepska zawsze chcę spróbować się poprawić. Motorem są dla mnie inni, to największa wada mojego systemu nie rozumiem, jak mozna być z kimś blisko i mówić o wolności W relacjach nie ma wolności, gdy są prawdziwe, to ludzie się z sobą związują - odczuwają, co 2go krzywdzi

to wszystko, co chciałąm powiedzieć.. nie ma potrzeby, w rozmowie nie odważyłabym się być aż tak chisteryczna. ok idź spać, już nic nie napiszę

i tu sie mylisz bez wolnosci prawdziwej nie ma zadnego zwiazku tylko jest przymus. związek to dobrowolne ograniczenie własne,wynikajace z wnetrza,a nie nakaz drugiej osoby.

o żadnym zewnętrznym nakazie ograniczenia nie powiedziałam! Czucie jest w środku, nie ma rozkazu, jezeli u Ciebie tak nie ma, to sorry winetou, ale nie kochasz

jeżeli odczytałeś, że rozkazuję Ci "kochaj mnie", "czuj mnie", to jest bardzo źle...........w komunikacji między nami i w naszym związku

i już masz z głowy jedną wątpliwość tak się "patrzy", czy się kogoś kocha

to juz by byla dluga dyskusja a tak sie w tych warukach nie da - to jest moj ostatni wpis dobranoc :)

poczekam zatem na rozwiniecie, pewnie jutro będziesz miał duzo czasu rano, popołudniu w domu

TYLKO dlatego jestem przy Tobie, bo "czuję,co Ty", nic racjonalnego mnie nie trzyma