ROZWALIŁAM SOBIE METABOLIZM JEDZĄC 1200kcal PRZEZ 4 LATA

Hej, jak w temacie; zwykle jadlam 1200, czasem 1300, najwięcej to 1700. I co? Nadal jestem gruba. Kibel odwiedzam raz w tygodniu. Cierpię na zaparcia. Jest mi strasznie źle. Czy jakakolwiek dieta pomoże mi zrzucic zbędne kilogramy? Boję się że na tak zwolniony metabolizm nic juz nie pomoże ;( ;( ;( Ale bylam durna... chcialam byc szczupła... :( Nastąpił efekt jojo i po marzeniach o szczupłej sylwetce. Obecni ejestem na 1400 i chyba znowu tyję ;(

cwicz, i ciesz sie, ze nie bylas tak glupia jak pelno panienek teraz, co stosuja tu diety 500 kcal :(

no to 500 kcal to sobie nie wyobrażam O_O ja z 1200 nic nie moge schudnąc a co dopiero 500

racja.. z 500 kcal jak raz zastosujesz to potem juz za chiny nie schudniesz.

jak przyśpieszyc metabolizm? +otręby +suszone śliwki +dużo wody +ćwiczenia ćwiczenia... ale jakie? bieganie, pływanie czy co?

basen najlepiej wyciąga kg

a dlaczego jadlas 1200 przeciez twoje zapotrzebowanie jest na pewno wieksze-i mowie o tym podstawowym zapotrzebowaniu bez ruchu,przez 4 lata organizm sie przyzwyczail teraz musisz go nauczyc spalac wieksze ilosci kalorii,dobre jest jesli chcesz schudnac przejsc na 1000kcal a w weekendy robic skoki do 2000 lub nie liczyc kcal wtedy ,rozhustaj troche ten metabolizm bo za bardzo go rozleniwilas stala dawka kalorii.a bieganie jest bardzo dobre na chudniecie ale dobrze jest co jakis czas zmieniac aktywnosc fizyczna bo do tego org tez sie przyzwyczaja. aha metabolizm a czestotliwosc zalatwiania sie to 2 rozne rzeczy.

zawsze po obżarstwie 2000 zostaje mi dodatkowe 0,5 kg na wadze... to okropne. Wygląda na to że to całe przywaracanie metabolizmu do normy będzie skutkowalo mnóstwem dodatkowych kg ;(

no tak bedziesz musiala przytyc zeby schudnac ale dasz rade i musisz sie odzywiac zdrowo,czy cwiczylas cs przez te 4 lata?

oj tak! ćwiczylam intensywnie na początku (gimnastyka +hulahop). potem jezdzilam na rowerze. ostatnio nic nie robię. nie bylam na basenie od 1,5miesiąca. a basen na mnie dzialal najelpeiej ale teraz nie moge na niego chodzic , bo chlor farbuje mi włosy na zielono. jakbym wiedziala to bym ich nie farbowała... :(

Sposoby które podała Błędy młodości pomogą na kibelek ale na metabolizm nie, to nie jest to samo. Wypisywałam kiedyś na innym temacie o sposobach na poprawienie metabolizmu i pozwolę sobie przekopiować 1. Dzielić jedzenie na 5 posiłków: trzy główne i dwie przekąski starać się jeść regularnie o tych samych porach 2. Trzeba dostarczać codziennie zbliżoną ilość kalorii, jeśli chcesz podkręcic metabolizm do 2000 kcal to jeść 2000 i nie przekraczać tego o więcej niż 400 kcal, jeśli 1200 to też nie przekraczać o więcej niż 400 kcal. 3. Jesli jesz mniej w przypadku odchudzania to powinno sie obcinać o jakieś 20 % od codziennego zapotrzebowania a np w weekend jeść zgodnie z zapotrzebowaniem żeby metabolizm nie przeszedł na niższy pułap 4. Większe śniadanie, najlepiej węglowodanowe, bo węglowodany dają dużo energii na cały dzień 5. Na kolacje białka bo białka sie długo trawią i do rana sie zdążą strawić 6. Tłuszczy raczej trzeba unikać, bo są ciężko strawne a jak juz to używać roślinnych nie zwierzęcych bo jednak trzeba je dostarczać 7. Unikać innych ciężkostrawnych rzeczy, typu czekolada, ciacha, smażone mięso 8. Energia powinna byc dostarczana: 60 % z węglowodanów, 25% z tłuszczy a 15% z białek 9. Woda, przynajmniej 1,5 l dziennie wody chłodnej, nie gazowanej (przy czym nie mylić innych płynów typu, kawa, herbata, piwo, buliony i zupki z wodą) 10. Sport, sport, sport: po pierwsze ćwiczenia siłowe, które rozbudowują mięśnie – im więcej mięśni tym szybszy metabolizm, po drugie ćwiczenia, które podkręcą temperaturkę, jazda na rowerze, bieganie, skakanka, itp. 11. Temperatura ciała jest ważna, nie wiem jak to jest z tym do końca bo czytałam różne wersje ale chyba obie prawdziwe. Im wyższa temperatura tym szybszy metabolizm, tak jak przy ćwiczeniach podnosi sie temperatura i wtedy spala sie tłuszcz. Ale też czytałam żeby kąpiele kończyć zimnym prysznicem, czyli takim ochłodzeniem, ponieważ to również pobudza organizm, ciało musi sie samo rozgrzać (poza tym dobre na cellulit). 12. Słyszałam też że kofeina jest jednym z lepszych suplementów, bo też pobudza krążenie. Jeśli chodzi o twoją sytuacje czyli te 1200 kcal to dodawaj po 100 kcal co tydzień az dojdziesz do 1800 najlepiej ćwicząc i musisz sie uzbroić w cierpliwość i nie patrzeć na to ile na wadze przybędzie. Efekt jojo oznacza że organizm sie broni. ćwicząc zmniejszasz ryzyko że przytyjesz a i same ćwiczenia przyspieszą metabolizm. Staraj sie też nie ograniczać żadnych składników i poczytaj trochę o zasadach zdrowego żywienia i wprowadzaj w życie. Zamień też wagę na centymetr. Ja u siebie stosuje się do niektórych zasad i myślę że mój metabolizm sie poprawił, przynajmniej nie tyję jak sobie pozwolę na zjedzenie czegoś więcej. Kalorie wcześniej wyliczałam żeby nie za dużo było teraz po prostu jem jak jestem głodna 4 razy dziennie.

hula hop to raczej na zarysowanie talii jest no cwiczenie to raczej marne, miesnie sa potrzebne do metabolizmu wiec zacznij sporo cwiczyc wyrob miesnie.jak mowilam wyzej aktywnosc fizyczna tez trzeba zmieniac zeby chudnac bo do aerobow organizm sie przyzwyczaja wiec raz niech to bedzie bieganie raz plywanie kiedy indziej rower no i silowe cwiczenia tez musza byc. naprawde zrobilas glupote z tym ale dlaczego tylko tyle jadlas?to tak jakbys byla permanentnie na diecie wiec czemu?

Maleńka jestem tez dała dobry pomysł z tymi weekendami jedzenia na wyższym poziomie (ale to jak już jesz na stałym poziomie kalorycznym), ale taka rozbieżność między ilością kalorii jest niebezpieczna, rozbieżność powinna być maksymalnie 20 % kaloryczności.

ada ja tak robie i nic mi sie nie dzieje jem malo w tygodniu a w weeknd 2 razy tyle i waga mi sie nie podnosi a nawet jesli cos wskoczy to mi sie wyrownuje do 3 dni no chyba ze zjem cos niezdrowego to wtedy juz trzeba to zwalczac na sile bo samo nie zejdzie.

bardzo dziękuje wszystkim za wspaniałe rady :) jestescie niezastąpione :D musze sie wziąść za jakies ćwiczenia koniecznie. ciągle myślę o tym basenie. dlaczego tak mało jadlam? odp jest prosta. chcialam byc wreszcie szczupła i piękna.przez rok schudlam 10 kg ! :D byłam z siebie dumna. a potem wszystko zaczelo sie walic. tyłam i tyłam. I tak oto moje 10 kg wróciło. dzien dobry! ale teraz o wiele trudniej je zrzucić :(

szczuplym mozna byc jedzac zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem i ruszajac sie choc troche,jedzac wiecej sie tyje, jedzac mniej zwalnia sie metabolizm zwlaszcza przez tak dlugi czas.ja schudlam bardzo duzo i szybko ale wlasnie z takim hustaniem metabolizmu i jak dojde do wagi jaka chce osiagnac to wyjde do swojego zapotrzebowania.

No widzisz Maleńka, ja tak jadłam przez studia w tygodniu jadłam kanapki jadłam jakieś skromne obiadki wogóle mało jadłam w tygodniu a w weekendy to czasem u teściów sie najadłam, czasem do domu jechałam i na dobre mi to nie wyszło, w sumie przez studia nazbierało mi sie 20 kg więcej i to tyłam etapami raz mi przybywało kilogramów a raz centymetrów. Oczywiście miałam w tym wszystkim epizod z fast foodami po którym przytyłam 7 kg w dwa miesiące. Rozbieżność nie powinna też przekraczać 400 kcal lub max 20 % zależy co mniejsze. Takie przekroczenie większe to może być raz na jakiś czas np święta, wesela itp ale nie regularnie.

a czy dieta Odchudzanie na zawołanie lub Niełączenia wchodzi w grę? gdybym jadła 2000 kcal niełączac bialek z weglami to by metabolizm sie poprawil ?

no to oczywiscie adus zalezy od organizmu wszystko jedzac kanapki w tygodniu a potem objadajac sie w weekend to nie mowie ze sie schudnie ale ja w tygodniu jem dosc zdrowo i lekko a w weekend sobie pozwalam zeby niczego nie oduczyc organizmu,swoja droga kiedys schudlam na hamburgerach z MaCa wiec widac na kazdego to inaczej dziala. autorko na nielaczeniu sie nie znam wiec sie nie wypowiem w kazdym razie na mnie to nie dziala i kompletnie mi tak nie smakuje a nie zamierzam sie katowac.

schudas 10 kilo przez rok i rozwaliłas sobie matabolizm???????????prawie niemozliwe....rozumiem schudnac 10 kg w miesiac jedzac 400-500 kcal i rozpieprzyc metabolizm w drobny mak....ale rok??????????????????????????????????

nie rozumiem o co ci chodzi. twoim zdaniem jedzenie 1200 przez 4 lata jest normalne?? przez to nie moge teraz schudnąć...

organizm sie przyzwyczail do dawek 1200 kcal i uznal ze tylko tyle moze spalic. a przeciez norma dla mnie to jakies 2300 - 2500 kcal, więc jem o wiele za malo.. mimo to tyję. to nie jest normalne

a swoja droga to 10 kilo w rok to mozna pozbyc sie zwiekszajac wydatek energetyczny czyli po prostu zaczac sie ruszac...toz to niecaly kilogram miesiecznie....nawet sama rezygnacja ze slodyczy by wystarczyla...

Ależ 1200 kcal dla kobiety nie pracującej fizycznie ani nie ćwiczącej jakoś intensywnie to wcale nie tak mało! Litości, wejdź na jakiś kalkulator zapotrzebowania kalorycznego i sprawdź. Mnie osobiście przy moim trybie życia wyszło 1300 Kcal. Co jest świętą prawdą, bo dokładnie tyle powinnam jeść, żeby nie tyć. Jedni mają tak a drudzy inaczej, bywają ludzie chudzi, którzy wpieprzając porcje za trzech i nie tyję, i odwrotnie, osoby tyjące z powietrza. I osobiście \"podręcanie metabolizmu\" uważam za absolutny mit, a o dietach i odchudzaniu wiem sporo, bo sama kontroluję wagę przez całe życie.

Przez całe życie jem 1200 kcal. Tak już mam. Taki mam organizm. I tak było od zawsze. To nie są żadne \"błędy młodości\" tylko każdy jest inny.

Co do ćwiczeń to proponuję próbować różnych ćwiczeń. To prawda że do aerobów się człowiek przyzwyczaja, jak do wszystkich ćwiczeń dlatego trzeba ciągle zwiększać czas, zwiększać obciążenie, szybkość. Ja ćwiczę na siłowni osobiście polecam sposób ćwiczenia interwałowy jeśli chodzi o aeroby, (poszukaj w googlach sobie ) + siłownia, no i dieta zdrowa dieta. Tylko że jak sie ćwiczy siłowo to lepiej się nie sugerować wagą a wymiarami. Jak robiłam same aeroby tak normalnie to nie dawało mi to za bardzo efektów, ale np przyuważyłam ostatnio jak chłopaki ćwiczą, np na rowerku robią 4 min powoli na takim w miarę niskim tempie na jakiejś prędkości, potem 3 minuty na większym obciążeniu, potem 2 min na jeszcze większym i do maksymalnego jakie są w stanie wykonać, oj po prostu starają sie przejechać na różnych obciążeniach nie spadając poniżej jakiejś prędkości i też maja efekty, podobnie na bieżni. Ja tam wole interwały bo robi sie je do 25 min, jakoś nie lubię po 2 godziny pedałować jak niektórzy

1200 to jest za malo.osoba majaca wzrost 160 waga 46kilo w wieku 21 lat wiec drobna i mloda bez jakiejkolwiek aktywnosci tzn lezac caly dzien ma podstawowe spalanie 1300kcal im wieksza waga i wzrost tym zapotrzebowanie tez wieksze poza tym zawsze cos sie robi nikt nie lezy calymi dniami w lozku wiec znowu jakis wydatek energetyczny wiec nie chrzancie ze 1200 to duzo bo to jest za malo nawet dla takiej osoby.a ze ktos tam wyzej ma zapotrzebowanie takie to ja pytam wzrost?i waga?oraz wiek?

1200 nie byloby dla mnie błędem mlodosci gdybym dziki temu zachowala moją wagę. ale bylo tak że jadlam 1200 potem chcialam wrocic do normalnego żywienia , w skutek czego tyłam i znowu bylo 1200 i znowu i tak w kolko, osatecznie przytylam znowu to 10 kg i jest mi z tym zle. Tym razem jedząc nawet 1000 nie chudne... :( (raz probowalam 1000 ale tylko kilka dni, złamalam sie brakiem efektu)

Maleńka chodziło mi że na śniadanie i np na zajęcia brałam kanapki lepsze niż batony, a tak to jadłam też obiadek, na kolację jakiś jogurcik albo jajecznica. co do niełączenia, to dieta jest bardzo zdrowa, bo po prostu jak zachowujesz zasady to żywność jest dobrze trawiona, a jak jest dobrze trawiona to się nie odkłada za bardzo. Poza tym plusem jest że jak się zywność dobrze trawi to po prostu mniej odczuwa się głód, ja na tej diecie schudłam 7 kg i w cholerę centymetrów, ale na wadze mam zastój od dawna, mimo że centymetry lecą. Moje początki na tej diecie to wyglądały tak że jadłam około 1200 kcal maksymalnie i nie czułam głodu mimo że wcześniej się najadałam podjadałam i ciągle byłam głodna. Dietę ta polecam jako sposób zdrowego odżywiania. dkdkdk Co do podkręcania metabolizmu, to nie uważam tego za mit, bo sama czuje że mój metabolizm został podkręcony, czuje to po tym że mimo tego że jem dosyć sporo to po prostu jestem głodna i o pewnych porach jak nie zjem to się czuję niekomfortowo. Kiedyś mogłabym wytrzymać bez jedzenia dzień, pół dnia, a teraz muszę po prostu jeść co jakiś czas i to odpowiednią porcję i nie tyję od tego. Co do tego zapotrzebowania 1200 kcal to nie wiem jakim kalkulatorem to sprawdzałaś ale u mnie wychodzi że przy wadze 75 kg i wzroście 170 cm jakbym nie ćwiczyła to powinnam jeść przynajmniej 1900 kcal. Jednak kalkulatorem nie nalezy się sugerować bo liczy sie to ile jemy codziennie do takiego poziomu mamy przystosowany metabolizm a nie jakis tam kalkulator.

No coż, ja przy wzroście 170 ważę 60 kg. Poza tym mało się ruszam fakt. Więc pewnie dlatego tak wyszło.