Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 31r41

poradźcie mi

Polecane posty

Gość 31r41

Słuchajcie. Proszę o radę. Mam roczne dziecko, mieszkam u rodziców, z ojcem dziecka nie utrzymuję kontaktów, bo nie życzą sobie tego moi rodzice. Ja jestem od nich zależna, oni chcą decydować o moim życiu. Teraz nawet wymagają ode mnie, żebym w żaden sposób nie konkaktowała się z nim, ale mi się zdaje, że przecież niezależnie od tego, jaki ktoś jest, ma prawo poznać własne dziecko? Proszę, pomóżcie mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag221
TAKA SAMA SUTUACJA JEST UMNIE. BRAT NIE MOZE WIDZIEC CORKI BO RODZICE JEGO BYLEJ ZONY A w szczegolnosci mamusia zony brata Bernadeta nie pozwala. My wszyscy strasznie tesknimy za mala wiec nie pozwol zeby jago i jego rodzine spotkala takak krzywda. Pomysl co bedzie jak pojdzie do szkoly albo do I komunii wszystkie dzieci przyjda z rodzicami a Ty z dzieckiem sama jak palec bedziesz bo rodzicow kiedys zabraknie albo sie odqwroca i co wtedy zrobisz....?? nie popelniaj tego bledu bo ranisz siebie i innych a ziecku odbierasz rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bój się postawić rodzicom, jeśli Ty czujesz, ze chcesz aby ojciec dziecka uczestniczył w jego zyciu to tak zrób. Rodzice nie mogą za Ciebie decydować, musisz im teraz udowodnić, że jesteś dorosła i sama chcesz podejmowac decyzję co do życia Twojego maluszka. W koncu to zrozumieją-jeśli |Ciebie kochają i zależy im na Tobie. Życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31r41
Ale jak mam się im przeciwstawić, skoro mówią, że jeśli się do niego odezwę, wyrzucą mnie z domu? Swoją drogą, zastanawiam się, czy są do tego zdolni, ale chyba tak. To są cholerycy, toksyczni rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyrzucą Cię, nie byliby do tego zdolni. Ale tak na wszelki wypadek poszukaj sobie schronienia gdzieś, moze u dziadków albo u jakiejś bliskiej rodziny, rodzice muszą zobaczyc ze tak łatwo sie nie poddasz. Ale nie ustępuj im bo to jest chory układ, nie mogą cały czas kierować Twoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31r41
Tak, zaczynam sobie zdawać sprawę, że to chory układ. Mój ojciec powiedział mi dziś, że w swoim domu nie che widzieć ojca mojego dziecka. On i matka potrafią tylko wydzierać się na mnie, brak mi asertywności i czuję, że gdy się im przeciwstawię, zakrzyczą mnie na śmierć. Bliższej rodziny nie mam, bo nikt nie utrzymuje z nami kontaktów, a moi rodzice uważają się za normalnych ludzi...Co za ślepota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli na prawde zaistnieje taka konieczność że rodzice będą chcieli Cię wygonić z domu to idź do opieki społecznej i niech podadza Ci namiary na dom samotnej matki bądź na przytułek u sióstr zakonnych, to nie żaden wstyd prosić o taką pomoc,wstyd raczej powinino być Twoim rodzicom, ze sa takimi egoistami w stosunku do swojej córki. A asertywnosci to powinnaś juz sie nauczyć dawno przy takich rodzicach bo inaczej nigdy sie nie usamodzielnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31r41
Łatwo powiedzieć, ja prawdziwe oblicze moich rodziców zaczynam dopiero dostrzegać, rozpoczęłam psychoterapię. Myślę sobie tak, że poczekam jeszcze jakiś czas, a poźniej się od nich wyprowadzę, coś wynajmę, bo pracuję, wtedy nie bedą już mieli nic do gadania, sama będę decydować o kontaktach mojej córeczki z tatą. Co sądzis zo takim rozwiązaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mądre podejscie, jeśli sie od nich nie wyprowadzić to nigdy sie nie usamodzielnisz, trzymam kciuki za powodzenie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrzypaczk.a
jak nie jest lumpem i alkocholikiem i chce widywać dziecko to powinien. Jesli jednak jest to większa krzywda spotka dziecko które bedzie z nim kontakt utrzymywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrt
wlasnie, czemu nie jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×