zostalam oskarzona o kradziez POMOCY

Wynajmuje pokoj u pewnej starszej pani. dzisiaj zapytala mnie kiedy przyniose wyniesione z kuchni naczynia. oczywiscie nic nie zabralam. nie mowila o niczym innym, niczym cennym. stwierdzila tylko ze znikaja jej z kuchni rozne miski, pojemniki itp. czuje sie bezsilna. bo w zaden sposob przecierz jej nie udowodnie ze nic nie zabralam. co robic??

niestety to jedyny sposob. wspolczuje. Szkoda Twoich nerwów

myslisz ze latwo bedzie mi cos znalezc na jeden miesiac ktory zostal do konca roku akademickiego?

stare baby są najgorsze

prosze napiszcie cos jeszcze. boje sie. jak sie wyniose to mzoe tak jakbym sie przyznala? w dodatku nie bede miala gdzie mieszkacv do konca roku

napewno nie latwo... Nie mowie, ze dzisiaj masz sie wyprowadzic... pomecz sie do konca roku i podziekuj pani. Juz teraz mozesz zacza szukac lokum od pazdziernika ;)

Wlaczona kamerke i nagraj Pania jak buszuje ci w szpargalach, mocherowe berety zawsze buszuja :D i sie zamknie na amen ::P

A może powiedz zwyczajnie, że jeszcze nigdy w życiu niczego nie ukradłaś a jej oskarżeniem czujesz się głęboko urażona i żeby nie było problemu musisz poszukać innego mieszkania. Myślisz, że tak łatwo znajdzie kogoś innego? Pod koniec roku na pewno nie. Może staruszka w głupi sposób szuka możliwości pogadania.

stu,aby ci podniesc czynsz?

jak do tej pory nie dawala mi zadnych powodow do tego zebym myslala ze jest oblakana.

na pewno w przyszlym roku nie bede u niej mieszkac. ale teraz nie bede tez robic afery i niepotrzebnego sobie problemu ze zmiana mieszkania

Jak nie jestes zameldowana a mieszkasz ponad 3 miesiace to niech moher zamknie paszcze bo jeszcze moze miec przesrane :D

meldowania się na pobyt czasowy, nie każda babcia to mentalny moher, a ta tu wspomniana może mieć już jakiś rodzaj starczej demencji, nie pamięta co gdzie włożyła i szuka wytłumaczenia dlaczego miski zniknęły :) Ja bym ich poszukała w różnych miejscach w mieszkaniu, choćby np. w szafach :)

Jak nie ma, oplaty za wywoz smieci, wode, czy inne ryczałtowane sa zalezne od ilości zameldowanych osób, wiec moze ktos kto ma 10 osobowa rodzine wymelduje wszystkich i talala :P

popieprzył ci się meldunek na pobyt stały z czasowym :P nie ma obowiązku meldowania się na pobyt czasowy!

a może zaprosić kumpli, kórzy obiją babie ryja ?

Wiesz, to okresl co to jest meldunek czasowy, dziecko tez mozna miec czasowo , a za jakis czas sprzedac na przeszczepy :P

taa

Do 3 miesiecy jest czasowy, nie ma ze siedzisz ile dusza pragnie :D za pieknie by to bylo.

nie ma nad czym dyskutowac bo nie zamierzam na nia donosic. przynajmniej na razie az tak nie zalazla mi za skore. czuje sie po prostu niezrecznie. zostane tu jeszcze 1,5 miesiaca, ale boje sie ze w tym czasie zniknie cos cennego i znowu ja bede 'winna' watpie zeby ona cos ztymi rzeczami zrobila i o tym zapomniala. nie jest oblakana i calkiem dobzre sie trzyma

nie ma zadnego meldowania idziesz do spółdzielni i zgłaszasz ilu ludzi u ciebie jest i to wszystko

ma ktoś jeszcze jakas rade? moze ktos byl w podobnej sytuacji? bardzo potzrebuje wsparcia:) sorry ze tak mecze

wiem z doswiadczenia z obcowania ze starszymi ludzmi ze oni czesto oskarzają o kradzieze a nawet o podtruwanie ich, lepiej sie wyprowadz od niej