co z nim nie tak?

jestem z facetem ponad pół roku. Nie jestem zakochana nic do niego nie czuje, ale fajnie ze jest przy mnie. Ni wiem czy mu na mnie zalezy ale caraz bardziej mnie wkurwa. Nie wspomne o tym ze sylwestra spedził ze znajomymi mnie nawet za bardzo nie zapytał co robie, a teraz problem z wakacjami. Ja nie mogę jechać bo pracuje, a wychodzi na to ze on te wakacje jednak zamierza spedzic gdzies za granica bezemnie!Przeszkadzałoby wam to ze wasz facet jedzie sobie gdzies sam?

a mówiłaś że ci na nim nie zalezy...

no nie to ze nie zalezy tylko go nic do niego nie czuje, ale wkurwai mnie to jego postepowanie! :0

zalezy skoro tak sie pienisz.

Mnie nie, jednak roznimy sie zasadniczo: my z facetem mamy do siebie zaufanie, kochamy sie i sznujemy swoje decyzje [u ciebie jest inaczej].Wobec powyzszego nie manipuluj chociaz jego wolnym czasem.

nie wiem czy manipuluje czy nie, bo on chyba robi to samo. jestesmy tyle ze soba a w sumie to nie moge powiedziec ze go znam ze mu ufam. poje* to wszystko jest, dobrzenam razem tak jak jest, dobrze sie bawimy, podoba mi sie bardzo, ale jak mi wyskakuje ze sobie wyjezdza bezemnie to mnie kurwica strzela i wszytskiego mi sie odechciewa :o

I jeszcze jedno: to z toba, nie z nim, jest "cos nie tak". A co ? Wystarczy wczytac sie w to, co napisaalas wczesniej

co ze mna nie tak? ze mnie dobija ze nie chce ze mna spedzac swojego czasyu, dzwoni raz na tydzien i nie widzi w tym zadnego problemu.

Napisalas wczesniej:"jestem z facetem ponad pół roku. Nie jestem zakochana nic do niego nie czuje, ale fajnie ze jest przy mnie."Po kiego licha jest przy tobie kobieto ? Kup sobie psa, tez bedzie "przy tobie :O W zwiazku z powyzszym, twoje oburzenie na zachowanie partnera jest nieuzasadnione. Nie dajesz mu uczucia, on tobioe go tez nie daje.