Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda D.

nie ma za co żyć... z dnia na dzień zostalismy bez grosza.

Polecane posty

Gość Magda D.

mąż dobrze zarabiał. niestety firma zbankrutowała 4 miesiące temu, od tamtego czasu nie może znaleźć nowej pracy. ja zarabiam 1200. wszystkie oszczędności wydaliśmy na leczenie mojej niepłodności. tak bardzo pragnęliśmy dziecka, a teraz nie mielibyśmy za co go wykarmić.od tygodnia jemy ziemniaki z kefirem, mam wypisaną receptę na antybiotyk, a nie mam pieniędzy by go wykupić. po wszystkich opłatach zostają nam grosze. dosłownie... codziennie kładę się spać z płaczem. boję się jutra, boję się tego co będzie. tak bardzo pragnę dziecka, ale co ja mogę mu teraz dać? nie mamy pieniędzy na dalsze leczenie... dlaczego życie się tak komplikuje? dlaczego cały czas jest pod górkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sark-afarka
i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivienne leigh
nie placz tylko na spokojnie zastanow sie co mozecie z mezem zrobic by sobie pomoc. uzalanie nie pomaga. tez nie raz mialam taka sytuacje....ze ledwo bylo zwiazac koniec z koncem...a jestem mloda matka...do niedawna samotna....pracujaca i studiujaca... chciec to moc zawsze sa jakies wyjscia....conajmniej dwa :) uszy do gory zawsze po deszczu wychodzi slonko a co nas nie zabija to na pewno wzmocni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPPPP45t6uyjsghd
może emigracja? tam jest wiele lżej, bynajmniej starcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henryk Kowalski
emigracja - haha - ciekawe za co ! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wszystkie oszczędności wydaliśmy na leczenie" to chwalebne, ale nie zostawić sobie pieniędzy na pół roku życia, to lekka głupota :| Ciąć wydatki maksymalnie, jeśli są szansę na znalezienie pracy przez męża w miarę szybko to pożyczyć pieniądze od rodziny, a mąż niech bierze cokolwiek się nawinie. Byle byście się nie rozstawali. good luck :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda D.
mielismy odłożonych trochę pieniędzy, ale mąż już 4 miesiące nie pracuje,a żyć z czegoś trzeba. resztę ładowaliśmy w leczenie... ciąć wydatki maksymalnie.. na czym? na czym można jeszcze ciąć wydatki? to już wogóle mamy nie jeść? przeraża mnie to wszystko. oboje nie śpimy po nocach, mąż się obwinia, że przez niego nie dokończyliśmy leczenia... nie potrafimy się już z niczego cieszyć, życie stało się cięzkie i smutne... jak długo jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sark-afarka
Taki kraj, w TV mówią że jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem egoistka
dlatego nie rozumiem jak mozna wywalac kase na leczenie wlasnego ego, czyli nieplodnosci, zamiast zaadoptowac jakies niechciane dziecko. pomyslalas ze komus takie pieniadze pomogly by duzo bardziej niz tobie do tej pory i przede wszystkim mialabys kochanego maluszka. pomysl o tym zaim zaczniesz wywalac pieniadze nastepnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem egoistka
poza tym poczytaj troche na temat jak kliniki nabijaja ludzi w butelke, ciagnac kase latami, a okazuje sie ze kobiety wcale nie sa nieplodne tylko ich owulacja trwa 2 godziny w mcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr MAdej
oczywistym jest ze LECZENIE to FIKCJA na ktorej lekarze i firmy farmaceutyczne zbijaja kase, jezeli ktos chce sobie "naprawic" bezplodnosc to musi wrocic do zrodel. Do natury, wtedy organizm sam wyreguluje zaburzenia i przywroci zaburzone funkcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz samotna brunetkaa
a dlaczego skoro wiedzieliscie ze moze byc ciezko bo maz bez pracy to nie przerwaliscie leczenia do czasu gdy bedzie was na nie stac? A tak na marginesie Tak jest jak sie ma pieniadze zyje sie jak krol i nie docenia niczego innego do okola, a wy tak naprawde jestescie bogaci bo macie siebie, milosc ktorej duzo ludzi szuka, wiec docen to prosze! to juz jest jakis kapital, a razem gory mozecie przenosic. Pieniadze to dodatek do zycia, fakt teraz jest sytuacja kryzysowa, ale nie zalamywaniem rak tylko dzialaniem cos osiagniecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda D.
leczenie własnego ego? gdybym wiedziała na 100%, że nie ma szans bym zostala matką, to byśmy się nie pakowali. ale cały czas słyszałam tylko: sa spore szanse.. wiesz co to znaczy dla małżeństwa, któremu nie brakuje już nic prócz tej malej istotki, w której żyłach płynełaby nasza krew? kochamy się z mężem ponad życie i dlatego tak bardzo pragnęliśmy by wkońcu pojawił się NASZ maluszek.. ja chciałam urodzić dziecko mojego męża, on chciał być ojcem mojego dziecka. to było nasze marzenie. nadal jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem egoistka
a wedlug ciebie Magdo co ma powiedziec Ci klinika, ze nie ma szans? ciekawe czy komukolwiek tak powiedzieli przed leczeniem. nie sadze bo nie mieliby z tego zadnej korzysci. moja przyjaciolka tez sie leczyla 5 lat, lekarze jej wpierali ze ma szanse i to spore a okazalo sie ze ma wade macicy i nawet jak zajdzie w ciaze to poroni zanim sie zorientuje. ale wciskali ze jest bezplodna i da sie to wyleczyc. dowiedziala sie przypadkiem od starszego lekarza z poradni gdzie poszla na nagla wizyte :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda D.
co mi to teraz da, że mnie uświadomicie, że klinika mnie naciągała? "tonący brzytwy się chwyta"... chcieliśmy spróbować każdej metody, łapczywie trzymaliśmy się wersji, że tym razem na pewno się uda. nie udało się.. nie musicie mnie teraz dobijać, że miałabym teraz co jeść, gdybym sobie odpuściła to całe śmieszne macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem egoistka
ale to Twoja sprawa co zrobisz. moze cie zdziwie ale ja tez mam kochajacego meza i bardzo nikle szanse na dziecko. na razie nawet sie nie staramy, ale jesli postanowimy miec dzieci to zaadoptujemy bez mrugniecia okiem. jesli ktos ma instynkt rodzicielski to niewazne czy urodzi wlasne dziecko czy pokocha obce i niechciane. dziecko to dziecko to ze jest z naszego jajeczka nie czyni go lepszym czy bardziej wyczekiwanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka polityka z tego wynika
a skąd macie kasę na internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda D.
egoistko, czy ja Cię krytykuję? czy ja krytykuję Twoje podejście do życia? nie.. ja nic nie poradzę na to, że marzę o tym, by urodzić dziecko, które będę nosić 9 miesięcy pod sercem, by urodzić dziecko, które będzie owocem prawdziwej miłości, by patrzeć jak rośnie dziecko, w którego żyłach płynie krew mojego męża. chciałabym tego najbardziej na świcie. pewnie nie będę tego miała, ale chciałabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadający Zgred
Ja sie nie dziwie ze teraz siedzicie i ryczycie, jestesce typowym odrzutem, nikogo nie interesujecie i skazanijestescie na siebie, ale dziwne jest ze dopeiro teraz to dostrzegacie, tyle czasu dawaliscie sie skubac i wciskac klamstwa a tereaz nagle sie przeraziliscie? Wybacz ale takie jest zycie, kto sie nie uczy na bledach i obserwacji ten dostaje po dupie. Moze to was nauczy ze po pierwsze nalezy "leczyc" sie samemu a lekarzy traktowac ew. jako zrodlo diagnostyki, a do tego nieplacic za mrzonki. Noz kurwa jak mozna isc do lekarza placic kaase i raz za razem wierzyc w klamstwa o "leczeniu". Sami sobie jestescie winni. Ale to od was zalezy co teraz zrobicie, czy wezmiecie sie w garsc i bedziecie bardziej swiadomi, zaczniecie sie roziwjac czy zostaniecie na etapie kalafiora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda D.
internet mam opłacany przez firmę, pracuję w domu, przy pomocy komputera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda D.
a komu mieliśmy wierzyć jak nie lekarzom? no komu? do kogo mieliśmy iść? do wróżki? jak złamiecie rękę to do kogo idziecie? do tynkarza? bo nie wierzycie lekarzom, że Wam rękę poskłada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadający Zgred
a lekarze to kto twoim zdaniem? cudotworcy? Raz jeszcze powtarzam, w zyciu trzeba wiedziec co sie robi i nikomu nie powierza sie sowjego zdrowia tak jak sie nie powierza diablu duszy! Ale wy jestescie tak glupiuctcy ze boli! Pewnie macie jakichs niewydarzonych znajomych ktorzy wam madrze doradzali. Co zrobic pelno jest takich ludzi w Polsce. Siedza przed TV i ogladaja te durnoty i wierza... z kim sie zadajesz takim sie stajesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co Wy tak po niej jedziecie? Ja Magda rozumiem. Chce mieć dziecko i cale zycie temu podporzadkowała. Przeciez tej kasy nie przepiła czy nie przecpała... ludzie ona chce miec po prostu dzidziusia. nie kazda ma to szczescie ze od razu zachodzi. Trzymaj sie Magda i badz dzielna! pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz niech szuka
jakiejkolwiek pracu ,na produkcji zawsze szukaja chetnych , cokolwiek abyscie mieli troszke grosza,pomyslcie nad jakim handlem moze poprzez allegro otwórzcie sie na nowe rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko: a) przestań płakać i wyżalać się na kafe, bo ci to nie pomoże, a tylko zabierze ci resztę energii, której potrzebujesz do ważniejszych spraw b) będzie lepiej, wiadomo kryzys, ja sama 2 miesiące byłam na bezrobociu, ale mi się udało prace znaleźć. niech szuka aktywnie i nie wybrzydza za bardzo (bo np umowy o prace teraz praktycznie żadna firma nie da, trzeba na zlecenie) c) pamiętajcie wykorzystać świadczenia, które wam przysługują (zasiłek itd.) d) głupio zrobiliście nie pilnując odpowiedniego poziomu oszczędności, ale co się stało to się nie odstanie. przebidujecie jakoś i wyjdziecie na prostą, w przeciwieństwie do wielu ludzi nie macie komornika na karku. uszy do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama swojego synka
Droga egoistko, bezpłodności nie da się wyleczyć i nawet największy ignorant nie będzie wmawiał bezpłodnej parze szans na dziecko. Leczy się niepłodność, a to dwie różne sprawy. Do autorki _ nie poddawaj się. Z kasą się jakoś ułoży, maż znajdzie pracę, a dziecko pojawi się w odpowiednim momencie. Sama jestem żywym przykładem, że leczenie niepłodności nie jest żadna fikcją. Po kilku latach leczenia mamy upragnione dziecko. Mój synek ma trzy miesiące i jest moim największym skarbem. A wierz mi, że bywało ciężko, finansowo również. Na szczęście, nie ma sytuacji bez wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda D.
jakich znajomych? jakie TV? o czym Ty mówisz? dwa lata staraliśmy się o dziecko, nic nie wyszło więc do kogo mieliśmy się z tym zwrócić? kogo mieliśmy pytać co jest nie tak? nie rozumiem... to takie nienaturalne, że jak jest się chorym to idzie się do lekarza? mam jeszcze raz powtarzać, że chcieliśmy wykorzystać każdą możliwość? wtedy pieniądze nie grały roli, bo one po prostu były. co mieliśmy robić? siedzieć z założonymi rękoma, a za kilka lat pluć sobie w brodę, że mogliśmy jednak spróbować. że gdybyśmy wtedy spróbowali to może teraz latałby po domu mały dzieciaczek? choćbym nie wiem jak tłumaczyła, to i tak nie zrozumie mnie nikt, kto tego nie przeżył. chcemy mieć dziecko. to nie jest zbrodnia. nie zamierzam tego żałować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak sie mozna leczyc naturą
gdy nie mozna zajsc w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama swojego synka
Magda, to jest racja. Nikt, kto tego nie przeżył to tego nie zrozumie. Jak widzę te rady o adopcji to śmiać mi się chce. Chciałabym naprawdę zobaczyć egoistkę jak nie podejmuje leczenia (gdyby miała szanse na własne dziecko) tylko z pokorą adoptuje (co wbrew pozorom nie jest wcale takie proste). Magda, nie przejmuj się tymi wpisami ignorantów. Trzymaj się i zobaczysz, że będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×