Czy chodzicie na codzień w szpilkach ?

:)

ja chodziłam codziennie, teraz mam problemy z kręgosłu[pem więc już nie mogę:( ale czasami sie pomęcze jeszcze

jaki to był obcas 10cm :) ?

tylko od "święta"

ja tylko ... oczywiście oprócz siłowni .. :P

a ja chodze codziennie:)

zdarza sie, choc moze nie szpilki ostatnio namietnie nosze buty na dsc sporym koturnie, ale niestety wcietym, czyli uczucie jak w szpilkach

bym chyba umarla,wczoraj psozlam sobie na spacerek po pracy na wysokim obcasie i ledwo worcilam do domu, 8 godz w pracy i po pracy to za duzo...na codzine chodze na zmiane na 5cm obcasach nieduzych i na 8 cm. ale jak mowie - mozna stopy rozklapac sobie

to zdecydowanie nie mój fetysz :P

ciukiem (drak-queen@o2.pl) kciukiem@tlen.pl - wiem o czym mowa ... mam takie na sobie ... skromne 12 cm .. :P

przewaznie 8 - 10 cm. Najwyzsze jakie nosiłam to 12 cm

owszem , moja praca wymaga " wygladu" w zwiazku z czym szpilki na codzień u mnie zagościły od dawna

no moje ,,dosc wysokie'' to ok 7/8 cm w wyzszych nie dam rady/nie umiem:) poza tym ten koturn tak wyciety jest, ze noga lata, wiec tyle cm starczy:D

jak idę na zakupy to nie zakładam szpilek bo wtedy zdążę dużo sklepów oblecieć, taki maraton

ja mam jutro rozmowe kwalifik i bede musiala zalozyc szpile i naginac na pkp

tak codziennie już od kilku dobrych lat moje nogi się tak przyzwyczaiły,że jak zakładam coś na płaskim to masakra zaraz ścięgna ponaciągane :( no i dla porównania na 29 par przeróżnych szpilek,słupków itp tylko jedne adidasy,japonki i papucie :))))

W domu przecież nie macie kapci na szpilkach :)

Ja nawet na spacer chodze na obcasach od 16 lat moje nogi sa bardziej wycwiczone i nie bola mnie a na impreze wklada 12 cm koturny mam 157 cm wzrostu i 24 lata

Chodzę na co dzień w szpilkach od prawie 13. lat. Zacząłem w 4. klasie liceum. na początku były średnie, a teraz mam 5.-6. calowe (dla kogoś o stopie rozmiaru 44. to nie jest aż tak dużo). Ja nie mam problemów ze ścięgnami, gdy noszę płaskie buty, ale psychicznie źle się w nich czuję. Obecnie nie mam płaskich butów nadających się do noszenia (mam jedne adidasy, ale wyglądają jak psu z gardła wyjęte).

Maciej30 po co nosisz szpilki? Ja na codzień w adidasach, a jak zimno to na koturnie buty zimowe

nigdy w życiu nie miałam na sobie szpilek. jedynie średnie lub wyższe zwykłe obcasy. zabiłabym się na szpilkach.

Wiecie co, dla mnie trzeba być idiotką, żeby chodzić w wysokich szpilkach codziennie. no bo -wiadomo - obciąża to bardzo kręgosłup -to jest zwyczajnie niewygodne, nie wiem jak można tak się męczyć -ryzyko skręcenia nóżki jest o wiele wyższe -są sytuacje w których szpile i to takie wysokie po prostu nie pasują -mam wrazenie że kobiety chodzące w kółko w szpilkach czegoś się wstydzą.. grubych nóg, a może po prostu nie czują się sexy nie mając obcasów i to jest ich substytut? ale nie tędy droga Widuję dużo dziewczyn noszących szpile, nawet jak są na spacerze z wózkiem z dzieckiem - i to na WYSOKICH - a jakby się wypierdyknęły i wózek poleciałby na ulicę? albo cokolwiek innego. No i to jest śmieszne, zakładać obcasy nawet do takich sytuacji na co dzień to można nosić takie obcasy 4-6 cm max, ale stabilne słupki/koturny nie szpilki

szpilki faktycznie pasują może na jakieś wyjście no bo jak. do spodni? chyba jakichś eleganckich z materiału do spódniczek? mi się to kojarzy z laszczeniem i ściąganiem na siłę męskich spojrzeń. no ale może ja się nie znam na modzie.

Luiza L, szpilki to wyjątkowe buty (albo dziwne). Noszenie ich jest dość interesującym doświadczeniem. Są oczywiście z nimi pewne problemy. Na dłuższy spacer nie nadają się (zbyt męczące), a w pracy zdejmuję je jak tylko zasiadam przy biurku (siedzenie w szpilkach po 8. godzin dziennie raczej nie jest zbyt fajne). Generalnie te buty służą mi nie do chodzenia, tylko budowania imidżu. Lubię reakcje kobiet na moje buty (w stylu: "fajne buty" albo "ja bym się w nich zabiła"). To pozwala mi poczuć, że moja płeć w żaden sposób mnie nie ogranicza. Co prawda dla sporej liczby kobiet ma znaczenie to w jakich butach chodzi mężczyzna (w tym sensie, że nie umówiłyby się z facetem w szpilkach), ale to sprawa drugorzędna.

ja w ogóle nie chodzę w szpilkach bo mam 170 cm

Zwykle nie chodziłam, ale od dwoch miesięcy chodzę co dziennie. Dziś chciałam włożyć płaskie po 15 min wróciłam do domu i włożyłam szpilki, chyba przyzwyczaiłam swoje nogi do nich chodzę w szpilkach 5-8 cm a Koturny mam nawet 18 cm. Mam 19 lat

w ogóle, nienawidzę szpilek :P

Ja nienawidzę szpilek. Kolana umarłyby śmiercią męczeńską, a ja wraz z nimi.

Ja może nie na co dzień ale od czasu do czasu lubię, ale pod warunkiem że są mega. Z reguły zamawiam ze sprawdzonego źródła (i to nie tylko szpilki, ale tych to maja taki wybór, że aż ciężko podjąc decyzję :), czyli sklepu Eurobuty. Marki, które mogę polecić to głównie Visconi, Baldaccini czy Bravo Moda. Jak szukacie wygodnych szpilek to polecam ta zerknąć.