problem z wywiadowka brata - czy bylibyscie zli na moim miejscu?

ja, brat 24 lata , mlodszy ma 11 caly rok chodze ja na wywiadowki , dzis jest kolejna poprosilam wczoraj brata a by tym rzem on poszedl a on ze nie moze bo musi sie z dziewczyna spotkac szlag mnie trafia......

wściekłabym sie i nie odpuściąłbym mu, powinien isc i koniec

powiedzialam mu co mysle a on ze ma wazniejsze sprawy ma swoje zycie\ ale mnie wkurwia

kawal gnoja z niego

jak tam bardzo chce się z dziewczyna spotkać, to niech weźmie ją ze sobą na wywiadówkę :P

a czemu rodzice nie ida?wywiadowki sa chyba dla rodzicow...

bo nie mamy rodzicow

nie przesadzasz trochę ? wywiadówki sa kilka razy w roku , a Ty robisz afere jabys codzień latała na te wywiadówki :P

no własnie! skoro ty ciągle chodzisz to on uwqaza ze to jest tylko twoj obowiązek

szczerze?nie dziwie mu sie bo troche pozno mu powiedzialas on ju sobie zaplanowal popoludnie a ty mu kazalas isc na wywiadowke. na przyszlosc o takich rzeczach sie mowi wczesniej a jesli dowiedzialas sie tez chwile przed to po prostu powiedz ze na nastewpny raz idzie on zeby nie byl zaskoczony i ze ma sie sam dowiedziec od mlodszego brata kiedy to bedzie.