Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiolkaaa

dlaczego ladne kobiety sa postrzegane tylko jako obiekt seksualny?

Polecane posty

Gość cukierek w zlotku
bo wiekszosc facetow ma taka "inteligencje" jak przedmowca:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campari z bez zadnego soku
piiiieeeerrrrddddooooliiiiisszzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baitka
ladaco jest nieodporny na krytykę, każdego co powie coś na niego przejedzie czołgiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukierek w zlotku
no faktycznie widze jaki prostak z niego zreszta sam fakt ze facet siedzi na damskim forum to jzu wiele o nim mowi:P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
Wolisz być postrzegana jako obiekt aseksualny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemem nie jest tu sposób postrzegania kobiet przez mężczyzn, czy wice wersa. Nie da się bowiem zagłuszyć jednej z najważniejszych fizycznych potrzeb człowieka. Problem zaczyna się wtedy gdy ta potrzeba staje się jego jedyną. Przesłaniając wszystkie inne. Nigdy w historii ludzkości seks nie był tak „wyeksponowanym” tematem. Przez to większość populacji „przyjęła do wiadomości” że jest on najgłębszą formą relacji pomiędzy dwojgiem ludzi. Ludzie (takie jest moje zdanie) pochopnie mylą seks z miłością i na odwrót. Dlatego jest on często (i jakże naiwnie) określany najwyższym dowodem miłości. Bliskość, intymność, zwierzanie się sobie ze wspólnych trosk, czy wreszcie prawdziwa przyjaźń i poświęcenie; przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Liczy się tylko fizyczny kontakt, zasada najprostsza w dziejach „skoro oni, to i my”. I nie mówię tu wcale o: celibacie, życiu w czystości, itp. Choć mam ogromny szacunek dla tych którzy potrafią żyć według własnych zasad (bez względu na osąd ze strony społeczeństwa). Mowa tu raczej o szacunku do siebie i drugiej osoby, jej ciała i uczuć. A jeśli ktoś uważa że być z kobietą można tylko w łóżku to niech się zastanowi dlaczego XVIII wieczna kurtyzana która oddając kochankowi swoje ciało wzbrania się choćby od najmniejszego pocałunku? Dlaczego nigdy nie pozwoli sobie na to żeby on zobaczył jej łzy? Czy nie jest tak, że dla niej samej większym przeżyciem jest więź rodząca się z tego smutku? „Głupi” pocałunek, który odkrywa czasem wszystkie karty? Można „mieć” dziesiątki kobiet i nigdy tak naprawdę nie być z żadną z nich. I w towarzystwie dam tęsknić za choćby jednym spojrzeniem tych, nam tylko znajomych oczu. Kochając kogoś nie wchodzisz w żaden stan posiadania, miłość zawsze zabiera część człowieka ze sobą. Pytanie tylko czy starczy ci sił by za nią podążać i o nią walczyć? Zgadzam się z tym że kobiety „powszechnie uważane za piękne”, wzbudzają w większości mężczyzn dość jednoznaczne odczucia. Nie jest to jednak problemem owych kobiet. Choć z ich perspektywy może być kłopotliwe. Wasza w tym rola drogie panie by zerwać wreszcie ze stereotypami i pokazać że bardziej niż kochanka, czasem potrzebujecie przyjaciela. Mamy to na co się godzimy. A jeśli chodzi o miłość to świat jest wielki i wierzę w to że każdy ma szansę znaleźć swoją drogę do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest
jest to problem dla kobiet, a nawet duzy problem. jako kobieta pracujaca w typowo meskiej branzy (inzynieria, informatyka), w zespole skladajacym sie z samych facetow i mnie jednej, dodatkowo ladnej, zgrabej, kobiecej, mlodszej od nich i jeszcze do tego wygladajacej ma mlodsza niz mam w rzeczywistosci (dwadziesciapare lat) - w takiej sytuacji nie mam zadnego autrytetu u tych facetow. patrzac na mnie, maja przed soba calkiem niezly obiet seksualny, a nie rzeczowego, kompetentnego pracownika. musze na cale uznanie, autorytet, szacunek i mienie mnie przez nich za wartosciowego pracownika sama sobie zapracowac, i dodatkowo jest to trude zadanie, bo oni mimo wszystko maja ciagle przed oczyma ten obiekt seksualy, moja kobiecosc, urode i mlody wiek. na wszystko musze dluzej i ciezej zapracowywac. a przykladowo zostanie zatrudniony w tym samym czasie co ja koles w moim wieku w tej samej firmie i on z gory bedzie mial status kompetentnego pracownika, godnego powierzania mu zadan, godnego szacunku i traktowania z powazaniem. dlaczego? bo jest facetem. chyba ze zrobi cos strasznie glupiego na samym poczatku, to sie sam spali, ale to juz jego wina. a ja, kobieta? ja przychodze jako spalona, bo jestem kobieta i do tego taka wlasnie, jaka jestem (atrakcyjny obiekt seksualny) i musze na brak tego spalenia stopniowo zapracowywac. wiec nich mi nikt nie mowi, ze to nie jest problem dla kobiet. to jest duzy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest
chyba ze sie zgole na prawie lyso, bede ubierac sie w ciuchy od babci i miec wiecznie smiertelnie powazna mine, do tego zafunduje sobie okulary zerowki, zeby pozbyc sie tego pietna obiektu seksualnego. pietna bycia kobieta w pracy w meskim zespole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabeczkaaaaaa
mam tez ten problem jestem ladna zgrabna dziewczyna zawsze mialam powodzenie u facetow ale jakies:O nigdy tak naprawde nie bylam w powaznym zwiazku mimo iz mam 25 lat a dlaczego? bo kazda znajomosc zaczyna sie tekstem" to jak, moze numerek bez zobowiazan?" itd zawsze mam takie propozycje mimo iz nigdy z tego nie korzystam , nie prowokuje nawet ubiorem, ba nie nosze spodnic tylko jeansy a jednak....:( smutne to ze wiekszoosc facetow widzi tylko to co na zewnatrz , a nikt nie potrafi dostzrec czegos wiecej poza uroda a pozniej sa testy dlaczego taka ladna dziewczyna jest sama? pewnie wybrzydza itd:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest
no jest z tym jeszcze inny problem: niesmiala, ale bardzo atrakcyjna dziewczyna, bardzo kobieca, z tym ze niepewna siebie, niezbyt kontktowa, srednio towarzyska, bo zwyczajnie boi sie obcych ludzi, nie czuje sie przy nich pewna siebie, wiec jest strasnie niesmiala i nie odzywa sie za bardzo, stara sie nie byc w centrum zainteresowania, raczej cicha. co potem slyszy o sobie od osob trzecich? ze ci obcy ludzie z ktorymi przebywala zaledwie chwile, ocenili ja jako nieciekawa, glupia, idiotke, pusta laske, a jej facet, ktoremu nie mieszkali o tym powiedziec zaczal sie martwic, ze ludzie mysla, ze jest z nia tylko bo jest ladna, dla samej urody, z powodu, iz jest ona niezlym obiektem sesualnym. a on nie chce aby ta mysleli. ona tez nie chce. i co tu zrobic? obrzydzajaca twarz operacje plastyczna? przytyc 10 kilo? zeby idioci nie oceniali tej pary powierzchownie, czyli idiotka i pustak, ktory leci na ladne i glupie dupy? az sie noz w kieszeni otwiera za kazdym razem, jak slysze takie historie... i co moze byc odpowiedzia na takie zachowania ludzi? za wszelka cene kreowanie sie na super-zajebista-megainteresujaca osobe, zeby przypadkiem na podstawie tylko twojej urody nie stwiedzili, ze jestes kretynka? nosz k...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"wiec nich mi nikt nie mowi, ze to nie jest problem dla kobiet. to jest duzy problem.\" Ja nie twierdzę wcale że nie jest to dla kobiet problem, a jedynie że wina najczęściej nie leży po ich stronie. Przez co „problem” innych staje się również ich zmartwieniem. A tak na marginesie, to mężczyźni często boją się pięknych i inteligentnych kobiet (chyba tylko w tym kraju pokutuje jeszcze stereotyp o „pięknej i głupiej”) i w „rywalizacji” z nimi często grają tą kartą bo wiedzą że to wzbudza największe kontrowersje i wprowadza zamieszanie. Ale to tylko pusty śmiech, mający na celu przykrycie własnych słabości, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest
moral z tego taki, ze im kobieta ladniejsza, tym bardziej musi sie starac, aby byc traktowana z szacunkiem, aby przedstawiac w oczach innych ludzi jakas wartosc, a nie tylko ladna buzie i figure. nieraz mysle, ze ta uroda to przeklenstwo, a nie dar. i oczywiscie kobiety nie lubia przewaznie ladniejszych od siebie kobiet, bo zwyczajnie im zazdrosza i czuja sie mnie pewnie w ich towarzystwie, a na facetow nie mozna liczyc w kwestii zwyklego kumplowania sie, bo jedyne co w tobie widza to obiekt seksualny, a kazda sytuacja, w ktorej beda dla ciebie mili przedstawia tylko jak bardzo chcieliby cie przeleciec. obrzydzajace. ie jest to przyjemne, dowiedziec sie, ze nikt cie tak naprawde nie lubi, wszyscy chca cie tylko puknac, stad ich hiporyzja, czyli zachowywanie sie jakby naprawde cie lubili. gowno prawda. chca cie tylko puknac. a inne kobiety? maja cie za idiotke lub za zagrozenie, jesli jestes zbyt ladna. patrza sie na ciebie krzywo. ale przynajmniej nie sa hipokrytyczne w swoim zachowaniu (wiekszosc z nich). bo hipokryzja u facetow jest nagminnie wykorzystywania w celu osiagania obiektow do pukania ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moral z tego taki, ze im kobieta ladniejsza, tym bardziej musi sie starac, aby byc traktowana z szacunkiem, aby przedstawiac w oczach innych ludzi jakas wartosc, a nie tylko ladna buzie i figure. nieraz mysle, ze ta uroda to przeklenstwo, a nie dar." Naprawdę przejmujesz się opiniami ludzi którzy są tak powierzchowni? Chyba że czujesz jakiś wielki przymus aby udowodnić wszystkim swoją wartość. Mnie wystarcza świadomość własnej wartości i szacunek dla drugiego człowieka. Zadziwiające jaki rezultat można uzyskać okazując odrobinę życzliwości i dobrej woli nawet w stosunku do kogoś kto postąpił wobec ciebie odwrotnie. Polska to dość specyficzny kraj gdzie z jednej strony całują kobiety po rękach a z drugiej klepią je po d.... Ucz się od sowich wrogów, to jedyne co przychodzi mi na myśl. Aha i jeszcze jedno, trochę więcej wiary w ludzi bo oni często są zupełnie inni niż możesz przypuszczać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vaderlod
Nie dramatyzujmy tak, te średnio brzydkie i pasztety też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest
nie tylko chodzi o ludzi powierzchownych, chyba ze wiekszosc ludzi jest powierzchowna, wtedy rzeczywiscie chodzi o ludzi powierzchownych. gdyby byl jakis sposob na wykorzystanie tej kobiecosci i seksualnosci na swoja korzysc... ale jak na razie na wlasnym przykladzie dostrzegam same minusy tego. same straty na byciu kobieca kobieta. aby byc traktowana na rowni z mezczyznami musze sie nieziemsko o to starac, a i tak nigdy nie moge miec pewnosci czy juz jestem traktowana na rowni z innymi facetami czy jeszcze nie, bo ciagle otaczaja mnie falszywi mezczyzni lub tez zwyczajnie bo zadna kobieca a nawet niekobieca kobieta nie bedzie przez mezczyzn traktowana na rowni z innymi mezczyanami. chyba ze przez gejów. oni nie dostrzegaja we mnie obiektu do dymania, prania, gotowania i sprzatania, wychowywania dzieci, ktory minal sie z powolaniem i dlatego z nimi pracuje/uczy sie. denerwuje mnie wszedobylki stereotym kobiety lazacy wszedzie za mna i to ze musze za niego poutowac. i prawopodobnie za mojego zycia, a moze nawet nigdy ten stereotym nie zostanie do konca odpokutowany przez kobiety. a w ludzi to uwierzyc na nowo probowalam juz pare razy. niestety, oni tego widocznie nie chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieWIERZEwTO
kocham CIE, Spitfire1809. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez owijania
nie tylko :o dzieje sie tak, jesli kobieta stara sie jak najbardziej podkreslac swoja seksualnosc smiesza mnie zale wydekoltowanych panienek, ktore specjalnie wzbudzaja zainteresowanie swoja atrakcyjnoscia, a potem pretensje, ze dziala inteligentna kobieta NIE DA sie traktowac wylacznie jako obiekt seksualny co nie znaczy, ze nie moze epatowac seksem - roznica jest taka, ze nie czyni z tego swojego glownego atutu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana
Spitfire1809 super sie wypowiadasz:) tez Cię kocham;) jestes kobitka czy facet? niestety myślę że kobitka, tzn rzadko zdarza się tak mądry facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cacablancamadriguda
jesli mam problemy to tez mało mówię lub wcale, nawet w towarzystwie po drugie jesli przebywam w takim gronie , ktroe nie za bardzo mi odpowiada, tez staram się ssłuchać, przysłuchiwac się i wyciągać wnioski,lu wśród osoby,o "wysokim przesadnym mniemaniu" bezczelnej :)zero krępacji" chamskiej, taka która łapie każde słówko a pózniej blebleble sratata...to dziękuję , lepiej się powstrzymać,pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana
"traktowanie jako obiektu do dymania, prania, gotowania i sprzatania, wychowywania dzieci, ktory minal sie z powolaniem i dlatego z nimi pracuje/uczy sie. denerwuje mnie wszedobylski stereotyp kobiety lazacy wszedzie za mna i to ze musze za niego pokutowac." Niestety taka smutna prawda, tez mnie wkurza ten stereotyp, mam męża, myślałam ze on bedzie traktował mnie na równi,ze bedziemy sie dzielic obowiazkami, życiem wogóle jak równy z równym ale niestety tak nie jest. I ja jestem ta od gotowania, zmywania, chowania dzieci i posuwania... coraz częściej tak siebie w jego oczach widzę, walczę z tym ale jak tak dalej bedzie to go wywalę z mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest
i słusznie, nie można tkwić w takim niekorzystnym układzie, bo nie wiem czy sytuację, w której mężczyzna nie traktuje na równi siebie z kobietą, można nazwać związkiem. nie powinno tak być, żeby własny mąż pozwalał na taką sytuację... podobno, gdy mężczyzna naprawdę kocha kobietę, chce pomagać jej w czym tylko się da, chce wysłużać ją we wszystkim, na każdym kroku sprawiać, żeby jej życie było lżejsze. bo właśnie przez chęć niesienia wszelakiej pomocy i bycie pod ręką na każde zawołanie mężczyźni okazują miłość. mój mężczyzna też się niestety tak nie zachowuje. nigdy się nie pyta czy mi w czymś pomóc, jak juz to ja się go pytam, czy mu nie pomoc... a jak od niego chcę jakiejś pomocy, to często narzeka, marudzi i jęczy. więc uzyskuję od niego najczęściej wymuszoną pomoc, bo sam sie nigdy nie zaoferuje. wniosek z tego prosty... i niestety przykry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelkamirabelka
Spitfire1809 dzięki Ci za te wypowiedzi. Myslisz DOKŁADNIE tak jak ja.Myślałam,że nikt nie podziela moich poglądów. Cieszę się,że są takie mądre osoby jak Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"super się wypowiadasz tez Cię kocham\" :) Pozwolisz że pozostawię to bez komentarza... \"jestes kobitka czy facet? Facetem, rocznik 84, a co? \"niestety myślę że kobitka, tzn rzadko zdarza się tak mądry facet\" :) Chyba nie doceniasz mężczyzn... I jeszcze jedno, żeby była jasność. Nie pisuje tu po to by się \"lansować\", robię to gdy widzę jakiś temat który uznaje za ciekawy i wart dyskusji. Ot i cała tajemnica... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokoncażycia
wredny ma uczulenie na imi Viola*, nie stroni od wyzwisk,upokorzeń, poniżania.Juz nie wie w jaki sposob ma sprowokować.To kompletne dno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokoncażycia
wredny ma uczulenie na imię Viola*,nie stroni od ponizania, wyzwisk, upokorzeń.Jest mi niezmiernie przykro, czytając jego złośliwości, dogryzki kierowane w moją stronę(niee, to nie zludzenia!) ale złośliwi i źli tak mają,.bazgrają się we własnej kupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfmaruda
"do zabeczkaa " kazda znajomosc zaczyna sie tekstem" to jak, moze numerek bez zobowiazan?" itd haha to co ty z jakimi facetami sie spotykalas ? ja bym w zyciu tak do dziewczyny nie powedizal ale skoro lubisz takich facetow to prosze bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uwielbiam ten stan, kiedy się okazuje,że obiekt ma mózg i połowa Panów ze zdziwieniem i strachem kapituluje,a Ci ciekawi zostają :) kto poza byciem obiektem, sprawnie korzysta z możliwości intelektualnych, nie będzie szczerze narzekał na swą urodziwość - chyba że w sposób sztuczny, celem potwierdzenia swej atrakcyjności, co jednak przeczy jakości owego mózgu a potwierdza rozbudowaną kobiecą próżność to tak w skrócie, bo nie wiem, po co ten temat ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ta ładna kobieta pracuje w agencji towarzyskiej, to postrzegać ją inaczej niż tylko obiekt seksualny, byłoby nietaktem, w końcu sama taką profesję wybrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×