Największy nieudacznik na kafeterii

czyli ja: - mam 31 lat - nie mam męża ani nawet chłopaka - nie mam dzieci - nie mam pracy - mieszkam z rodzicami - nie mam samochodu, ani nawet prawa jazdy - jestem gruba - jestem niska - mam grzybicę paznokci - bardzo się pocę - jestem nieśmiała - nie umiem tańczyć Co wy na to?

to zmień to na początek wylecz grzybicę i się weź za siebie np uprawiaj jakiś sport i nie brzęcz ...

Na pewno jesteś w czołówce ale są gorsi.

nawet na kafeterii gówno wszystkich obchodzę

mam 22 lata chodze do liceum zaocznie bo wczesniej olalam szkole nie mam pracy, nawet w sklepie mnie nie chca jestem na utrzymaniu rodzicow i chlopaka jestem brzydka popadam w alkoholizm nie mam przyjaciół ani nawet znajomych wszyscy mnie olewają calymi dniami siedze przed komputerem i nic nie robie Jedynie co potrafie to gotować :o

no i co taki człowiek jak ja ma ze sobą zrobić? nie wiadomo od czego zacząć naprawianie. jeden wielki syf.

teraz ja: - jestem facetem na kafeterii - mam 33 lata - jestem prawiczkiem - nie miałem nigdy dziewczyny - nigdy się nie całowałem (z babcią się nie liczy) - masturbuję się 1-2 razy dziennie i spuszczam w gacie a potem suszę jaja na grzejniku:o - mam niesamowicie chude łapy - mam niesamowicie grube uda - mam cycki - mam wgłębienie między nimi - mam skoliozę - bardzo się pocę - mieszkam tylko z mamą - nie mam pracy od 9 lat - jestem nieśmiały - nie umiem tańczyć - nie mam samochodu ani prawka - wychodzę z domu 2-4 razy w tygodniu, najczęściej tylko po fajki - mam iq 94 - na kafeterii spędzam średnio 7 godzin dziennie - nie chce mi się dalej pisać

ale masz neta, więc głowa do góry:D

wez sie w garsc,czas to zmienic a nie siedziec i uzalac sie nad soba.Z grzybica udaj sie do lekarza,przepisze antybiotyki i doradzi wizyte u pedikiurzystki.Udaj sie to poradni leczenia otylosci,jesli schudniesz to i pocenie przestanie byc problemem,jest prysznic,specjalne antyperspiranty.Z niesmialoscia mozna powalczyc,tanczyc tez sie mozna nauczyc i przy tym schudnac.Jak sie ogarniesz to znajdziesz i prace.Swoja droga znam duzo pulchnych ludzi i sa oni baaaaardzo towarzyscy :D

przegrana maksymalnie najlepiej zacząć od jednej rzeczy - wylecz grzybicę a potem weź się za swoje ciało

nicka?:D

ale ja byłam z grzybem u lekarza i nie da się jej wyleczyć

O matko, to ja tylko jestem tucznikiem i siedzę godzinami na kafeterii :D

dodam jeszcze że; nie mam cycków jak byłam na rozmowie w sklepie to nawet nie potrafiłam odpowiedzieć na proste pytania, typu jakie funkcje ma mój telefon :o z poceniem sie tez mam problem za chwile pewnie moj facet mnie rzuci bo jestem nierobem :o

- miałem grzybicę na stopach i po trzech miesiącach samo przeszło ale teraz mam tam bardzo gruby naskórek:o - śmierdzę choć się myję dwa razy dziennie - palę tylko jak matki nie ma w domu

?:o ja mialam na paznokciu duzego palca u stopy, bylam wtedy jeszcze w podstawowce, troche to trwalo, kasy tez troche kosztowalo (prywatne wizyty i leki), ale dalo sie wyleczyc

To teraz wypiszcie jakies swoje zalety, kazdy ma wady i zalety.

Mam 25 lat i -nie mam męża ani nawet chłopaka - nie mam dzieci - nie mam pracy - nie mam samochodu, ani nawet prawa jazdy -boje sie o zycie i o wzrok -mam fobie spoleczna (niekore cechy) i osobowosc unikajaca -totalnie brak mi wiary w siebie (w to ze znajde kogos lub prace) -od 4 miesiecy zle sie czuje -mam ogromny dystans do mezczyzn, boje sie ich -boje sie dorosłego zycia -jestem zamknieta w sobie, tlumie w sobie sluszny gniew, zazwyczaj nie mowie ludziom ze cos do nich mam i moje poczucie krzywdy narasta (jestem nadweazliwa i mam zaburzenia emocjonalne) -mam kontakt z wrogami ("najbliższą rodziną") -mieszkam z wrogiem nr 1 -nie mam poczucia bezpieczeństwa, wolności, godności -nie mam własnego mieszkania Jedynie pocieszające jest to, że mam psa, przyjaciół i studiuje zaocznie i resztki nadziei na to że coś się odmieni...

w leczeniu grzybicy ważna jest systematyczność i nie ma tak, zeby sie nie dało wyleczyć! jak u stóp, to wywal buty i kup nowe, odsłaniaj stopy, zeby oddychały a nie kisily sie w butach ponoc picie jogurtów jest dobre, ale mozna tez brac trilac, podobno tez wspomaga leczenie grzybicy... nie stosuj lakierów do paznokci, a jak masz jakies, to wywal, i stosuj dopiero po wyleczeniu

moje zalety: - lubię i umiem gotować - umiem szyć tyle :O

aha i ciezko mi obecnie rozwiazac moj najwiekszy problem; to jest jak zamkniete, bledne kolo :(

może i ja powinnam się dopisać, ale chyba nie dam rady, bo jestem na maksa leniwa:D

Moja kuzynka miala grzybice stop jak kiedys przyjechala do nas na wakacje. Moja przerazona mama kazala jej codziennie moczyc nogi w misce z woda i plynem dezynfekujacym ze szpitala (taki plyn, jakiego lekarze uzywaja np. przed operacja). Jak od nas wyjechala, to juz byla zdrowa.

co do grzybicy to dermatolog, takie domowe sposoby przy rozwinietej grzybicy nic nie zdzialaja. potrzebne sa leki na recepte, nie tylko do smarowania (np. w postaci takich lakierów) ale też doustnie.

dzięki za rady :)

grzybica na paznokciach jest trudniejsza do pokonania niz na skórze stóp

sama tego chcialas :)

wiesz ile ja takich leków się nabrałam? :O sporo i maści nawcierałam, i leków nałykałam

czego sama chciałam?

i co? dermatolog Ci powiedzial, ze nie da sie i tyle? :o jakos nie wierze:O