faceci czytający książki są niemęscy co o tym myślicie??

Ja bardzo lubię facetów czytających książki:) Sama dużo czytam i szczerze mówiąc nie chcialabym chłopaka, który kompletnie nie czyta książek. Przynajmnie jest o czym pogadać i np. jak poznaje jakiegoś chłopaka i się okazuje, że on nie lubi czytać to od razu trochę traci w moich oczach. Tak samo w autobusie, albo w tramwaju bardzo mi się podoba gdy facet czyta coś, a nie gapi się w okno.:)

to co jak mam powiedzieć o moim facecie czyta dużo skończył techników ksiegarskie studia i pracuje w księgarni sama dużo czytam i nie jest niemęski wręcz przeciwnie :) lubie jak nosi zarost ,chodzi na siłownie 3 razy w tygodniu i jest mniam :D nie jest ciotą ...

"ofermm a ..dokładnie ja w roku przeczytam zawsze 2-3 książki " playboye się nie liczą.

a program tv sie liczy???

Mysle,ze nudzi ci sie zakladajac tak bez sensowne topici:O

ha ha ha ha ha ha ale głupote sobie ktos wymyslił

http://www.youtube.com/watch?v=0mSIUTyT-CQ

o jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ale tekst!!!!!!!!!!!1 wiekszej glupoty tu na kafe jeszcze nie czytalam ;/ dno ;/

Z facetem , który czyta książki jest o czym porozmawiać :)

noooooooooooooooo mozemy pogadac o ksiazkach po...

wiadomo,ze analfabeta ciagnie do analfabety, bo z madrym wspolnego tematu nie znajdzie. Dla mnie sa męscy.( ale jeszcze zalezy, jakie ksiazki czytają, przeciez nie jesli harlekiny). Lubi facetow, ktorzy czytaja madre ksiazki popularnonaukowe z dzidziny fizyki, polityki, historyczne, ale na poziomie, filozoficzne

Są najbardziej męscy na świecie ... Mój architekt czyta na kopy ... chyba więcej niż ja .. Poza tym zapalony motocyklista... podróżuje na motorze po całym świecie, gdy ma czas ... Ale zaliczy silownie ... oraz mecze wszelakie ...

Męskość zaczyna się w głowie ... i tam kończy ... wibrator wcale męski nie jest ... a tym jest facet bez głowy ... :O

Bo taki poziom właśnie reprezentują prawiczku. to tacy im odpowiadają.

Troche wstyd wrecz, ze mnie to dziwi, ale ostatnio w autobusie widzialam takiego typowego miesniaka, wytatuowanego, lysego, moze nawet w dresach :D - z ksiazka. Ten to dopiero byle meski

mnie tacy jarają. jeszcze jak wizualnie mi odpowiada, to odlatuję....

jak ci "wizualnie odpowiadają" to mogą nawet podpalać pierdy i i tak odlecisz.

"Troche wstyd wrecz, ze mnie to dziwi, ale ostatnio w autobusie widzialam takiego typowego miesniaka, wytatuowanego, lysego, moze nawet w dresach - z ksiazka. Ten to dopiero byle meski" Książka książce nierówna ... Może czytał podręcznik mafii ... :D To żadna książka ... :O

no właśnie. więc te wszystkie bzdety o tym czy ma czytać czy nie, czy ma być mądry czy głupi nie mają zupełnie znaczenia. ja znam facetów którzy są tak głupi że aż się dziwię że tak można a laski za nimi szaleją.

Organzza.., widzialam okladke, jakby jakas przygodowa, ciezko mi opisac, raczej na ambitna literature nie wygladalo, choc nie mnie oceniac. I mowcie sobie co chcecie, ze nie powinno sie oceniac po pozorach [bo nie powinno sie], ale to byl dosc niecodzienny widok.

co jest a co nie jest ambitną literaturą to sprawa dosyć umowna jednak. wiele lasek zachwycało się tym słynnym p. cohello więc przeczytałem jedną jego książkę. toż to takie egzaltowane pieprzenie o niczym, bez cienia głębszej myśli, ładnie podany stek banałów. ale jego wielbiciele uważają się niemal za elitę.

Oferma, oczywiscie, ze mozna sie spierac, ale niektore rzeczy sa ewidentne, typu ze przykladowy Harlequin jest literatura nizszego rzedu niz ksiazki Orwella, itd, itd. Cohello, czy jak go tam sie pisze, jest raczej popularny, niz ambitny, powiedzialabym, co nie zmienia faktu, ze niektorzy bardzo sobie go cenia.

ofermm a - ja akurat cenię Coelho ... więc powiedz co czytałeś, że tak bardzo czujesz się kompetentny w osądzaniu ...

O ile najwyższej półki nie reprezentuje, to daje odpowiedzi na wiele pytań ... Alchemik jest nawet lekturą w gimnazjum .... tak jak Orwell ...

przedciez to jasne ze kateryjni "geniusze" beda opowiadac farmazony o kumplach co to nie czytaja a zarywaja. bo do tego sie ich zycie sprowadza. nic wiecej nie potrafia. moze i zarywaja ale takie co robia loda w kiblu, bo normalna oczytana kobieta szuka takiego samego mezczyzny ;)

moim zdaniem właśnie to jest zajebiste, jak faceci czytają ksiązki. sa bardziej męscy. Mmm :P

uee czym tu sie przejmowac - jakby nie patrząc osłów jest więcej, więc ma rację ... Bo te osły to 80% .... a jak się nie myśli głową, to wiadomo czym ... i tacy zarywają te 80% oślic ... też myślących tylko o... technice lodów itd. Co tutaj na kafe jest bardzo widoczne ... :O

jakiegoś "pielgrzyma" chyba. o ile coś takiego napisał. i ja jestem jednym z tych którzy twierdzą że to czy czytasz czy nie czytasz to kobiet zupełnie nie obchodzi. może nie tyle nawet nie obchodzi co uznają to za dziwactwo żeby facet czytał a nie zaletę. facet to powinien "na siłkę" iść, na mecz, na piwo. powinien działać a nie czytać.

w zyciu nie spoktalalm sie z taka sytuacja, o jakiej piszesz. przykro mi ze w takim szambie sie obracasz