Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aasaanaa

faceci czytający książki są niemęscy co o tym myślicie??

Polecane posty

Gość organzza...
Tak pielgrzym jest jego ... Ale widocznie czytałeś tylko "litery" .. wtedy faktycznie niewiele się wyciąga ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
prawiczek i kropka 1987 - seks zaczyna się w głowie ... kiedy facet spojrzy na mnie tym tępym spojrzeniem ... nie ma najmniejszych szans ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
nie, czytałem całe wyrazy a nawet zdania. już umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
organzza - czyli dla Ciebie kazda krytyka to przejaw braku gustu, niezrozumienia? Swietne podejscie. Ja czytalam alchemika. Zachwycil mnie, choc na krotko. Mialam wtedy gora 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
ofermm a- nie ważne ... nie chce mi się tłumaczyć, bo po co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uee czym tu sie przejmowac
do te verde, uwazasz ze krytyka "to egzaltowane pieprzenie banalow" jest konstruktywna? Sama niegdy nie zdecydowalalm sie na jego ksiazki bo to nie moj styl, ale o ksizkach ktore mi sie nie podobala potrafilam sie sensowniej wypowiedziec Oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
a skąd pomysł że coś mi trzeba tłumaczyć? ta książka była po prostu napisana zupełnie bez polotu. nudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
te verde - ależ skąd ... a tam nie chce mi się tłumaczyć ... dla większości "Zbrodnia i kara" też jest do niczego, bo .... np. za długa ... Czy "Anna Karenina" ... powiedzą, że nudy ... dłużyzna ... Czy to brak gustu? jeśli uargumentuje w inny sposób ... to uwierzę... ale tekst w stylu "jest do niczego" ... mówi mi tylko, że raczej brak recepcji ... Co za tym idzie brak kompetencji w tej kwestii ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
krytyka literatury, muzyki czy filmu nigdy nie jest konstruktywna bo nie służy jakimkolwiek zmianom czy ulepszeniom (a właśnie to decyduje o "konstruktywności" krytyki) tylko wyrażeniu własnej opinii. pani się posługuje sformułowaniami których pani nie rozumie a tylko gdzieś usłyszała/przeczytała i wydają się pani "mądre". ja też mogę się mądrzyć i używać "mądrych" słów ale nie chcę. to nikogo nie czyni mądrzejszym a tylko PRZEMĄDRZAŁYM. a proste słownictwo tak samo dobrze przekazuje treść jak wyszukane. dlatego może właśnie tak nie lubie tego cohella bo to jest kwintesencja tego "pielgrzyma". zupełnie proste, wręcz banalne myśli przekazuje za pomocą wyrafinowanego, wręcz egzaltowanego, stylu. taki przerost formy nad treścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
Coelho sporo czaruje ... kto się nie zna na tego rodzaju "magii", dostanie tylko jakąś nudną papkę ... Nie twierdzę, że to najwyższa półka.. ale w moje serce trafił ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uee czym tu sie przejmowac
krytyka jest konstruktywna jezeli jes prowadzona rzeczowo. nie zmieni ksiazki czy filmu ale poszerza horyzonty i pozwala spojrzec na pewne kwestie z innego punktu widzenia. pewnie dla ciebie to nic nie znaczny no i dobrz,e bo zenada jest zeby "chlopak z silki" dsykutowal o ksiazkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
ofermm a - chyba odwrotnie ... Coelho ma styl i język niezwykle prosty ... dlatego właśnie nigdy nie zaszczyci wyższej półki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oferma, niezle, niezle 🖐️ Organzza - to wlasnie piszemy, ze nie najwyzsza polka, ze czaruje, ze trafia, ale nie przemawia do nas [siebie i Oferme mam na mysli] - to od razu sie z nami klocisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"bo zenada jest zeby "chlopak z silki" " jak widać twoich horyzontów to już nic nie poszerzy. to dopiero porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
Nie dla mnie ... jest bardzo "ziemski" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uee czym tu sie przejmowac
ups nie zrozumiales czegos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
te verde - to kogo czytujesz? Skoro to za nisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"Nie twierdzę, że to najwyższa półka.. ale w moje serce trafił ... " no i właśnie o tym pisałem na samym początku. że wielbiciele takiego cohella uznają go za literaturę "wysokich lotów" podczas gdy dla mnie jest to w większości paplanie. czyta się to tak jak ogląda się za długi film. dlatego ja się wstrzymuję z decydowaniem co kto ma czytać. ja czytam to co lubię i tyle. tego co nie lubię nie czytam choćby było z "najwyższej półki". więc niech sobie dresiarz czyta i harlequiny jak mu się podobają i nie ma się co gościa czepiać. chociaż sądzenie po pozorach (łysy, napakowany, tauaże) jest chyba gorsze niż czytanie kiepskiej literatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Organza, nie twierdze, ze Cohello [czy jak tam sie go pisze] jest dla mnie za "niski" - mowie, ze nie jest to literatura najwyzszych lotow i ze mi sie nie podoba - niekoniecznie z uwagi na poziom. Czytuje wspomnianego Orwella, Twaina, Couplanda ktorego nikt nie zna, Dicka, roznie. I nie mowie, ze to ambitne, tylko ze mnie sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
ofermm a- teraz przesadzasz ... to tak jakbyś powiedział: że "herleqiun" można porównać z "Anną Kareniną" ... Aż tak to się nie da ... w jeden wór ... I cóż takiego czytujesz, skoro Coelho dla Ciebie za "niski"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
te verde - a cóż tego Orwella tak czytasz? a pozostałych? tytuły ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
teraz czytam józefa balsamo. ale to dlatego że jakoś mi się w dzieciństwie nie trafił. a tak to różnie, co w ręce wpadnie. na ogół nie pamiętam tytułów i autorów. lubię sobie pójść do księgarni i zapytać sprzedawcę co ma fajnego. różnie to wychodzi, czasami dobre, czasami chała. albo pójść do biblioteki i wziąć pierwszą lepszą książkę którą ktoś oddał. nie lubię czytać rozmaitych bestsellerów, mam taką niechęć do chodzenia z tłumem. i nienawidzę "political fiction". tych wszystkich ludlumów i im podobnych. bournów i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orwella teraz na poczekaniu pamietam, pominawszy oczywiste, Corka proboszcza, Down and out in Paris and London, i Coming up for air - nie chce mi sie szukac jak dokladnie wygladaly polskie tytuly, Twaina ostatnio Listy z ziemi i Tajemniczy przybysz, Couplanda kilka razy Generation X, Zycie po Bogu, poddani microsoftu, teraz czytam Wszystkie rodziny sa nienormalne. I kilka dni temu skonczylam Olivera Sacksa ksiazke 'mezczyzna ktory pomylil swoja zone z kapeluszem', i Guya Burta 'Bunkier'. Wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
Hmm ... no jakoś wysokie loty to nie są ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organzza...
to w jakim celu ... obok nie lubię... dopiski "nie jest wysokich lotów" skoro wysokie loty i tak nie są w centrum zainteresowania? Więc nie ma to akurat tutaj żadnego znaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dla mnie wieksze znaczenie ma to, czy mnie sie podoba, nie bede na chama czytac czegos, co mnie nie cieszy, zeby wygladac na 'wyzsze loty'. I, w przeciwientwie do Ciebie, nie rusza mnie Twoja czy czyjas opinia. Dobije Cie. Na dobranoc w nieskonczonosc czytam 'Wiedzmina'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
teraz trochę żałuję bo nie mam za bardzo czasu na książki a pogoda jest rewelacyjna właśnie. najbardziej właśnie lubię wziąć sobie książkę i ruszyć w drogę jak jest ładna pogoda. jak się zmęczę to gdzieś siadam albo co. tylko do tego to trzeba mieć naprawdę dużo czasu i słońca bo pół dnia w ten sposób to raz dwa mija (jak się cohella nie męczy oczywiście :D ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nam, Organzzo, powiedz, co uwazasz za ambitna literature, to moze sie zainspirujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×