Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to w ogole ma sens

czy to ma sens??? zwiazek - niezwiazek..... ???

Polecane posty

Gość czy to w ogole ma sens

zwiazalam sie (? ) z kims o dosc zagmatywanej sytuacji osobistej.... facet ma dzieci z poprzedniego malzenstwa, a teraz jest w zwiazku z kims kolejnym, z kim ma dziecko. mieszkaja razem, ale nic ich nie laczy, tylko mieszkanie i dziecko. nie maja slubu. nie jest to typ bawidamka, mysle ze na pewien sposob traktuje mnie powaznie ale...ta sytuacja jest niejasna! ja czuje ze sie zaangazowalam na calego, zas on niby mowi ze tez, ale tkwi w tym ukladzie ze wzgledu na dziecko i wspolny majatek. tzn. chce to rozwiklac,ale mowi ze powoli, na spokojnie itd. ost powiedzail ze musi pogadac i zeby sie wyjasnilo "albo w 1 albo w 2" .......jak myslicie? sie gubie w tym balaganie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to w ogole ma sens
odpiszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdepnelas w bagno
skad taki pomysl zeby laczyc sie z facetem, ktory ma tak sopaprana psyche nie mowiac juz o ukladzie w jakim jest ? czy ty dziewczyno naprawde nie wiesz, ze oprocz takiego debila, ktory toba manipuluje istnieja na swiecie NORMALNI,WOLNI faceci, nie majacy takich dylematow jak ten pan ? odpowiadajac na zadane pytanie - ten zwiazek nie ma najmniejszego sensu, za duzo w nim niedomowien i egoizmu ze strony pseudo-partnera. odpusc sobie i daj szanse na znalezienie kogos wartosciowego. wiazac sie z takim - brrrrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaaaaajjjjjjjjjjjjjjjjjj
kobieto!!!!! z nim nic dobrego Cie nie czeka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! P O M Y S L

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to w ogole ma sens
czemu mowisz ze ma spaprana psyche? po prostu czasem w zyciu nie wychodzi i tyle. z tego co go znam... a znamy sie juz kilka miesiecy, to jest swietny i uczciwy czlowiek, ktory b. kocha swoje dzieciaki. to ze zwiazek sie rozpadl ( na dlugo zanim sie do siebie zblizylismy) nie bylo niczyja wina. po prostu, oddalenie, cos sie skonczylo. teraz mieszkaja jak obcy ludzie obok siebie. a male dziecko nie jest latwo zostawic, moze stad dylematy. poza tym szarpanie o majatek, dlatego moze lepiej na spokojnie? tylko ze ja mam tego juz dosc. bo sie mocno zaangazowalam i nie wiem na czym stoje. a jesli podejma probe ratowania dla dobra dziecka? tego sie boje, choc on mowi ze mu na mnie zalezy i jesliby zostal to tylko dla dziecka, bo ono choruje. takie "poswiecenie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to w ogole ma sens
odpisze ktos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×