Znajomosc z osoba nieplenosprawna

witam, poznalam taka osobe i od jakiegos czasu sie spotykamy, on ma problemy z poruszaniem sie. Gdy z nim rozmawiam w ogole nie zwracam na to uwagi, nie przeszkadza mi to. Jest osoba (powiedzmy publiczna), wszyscy go znaja. Chodzi o to, ze moi znajomi mowia, ze i tak nic z tego nie bedzie, ze moge pomylic milosc z litoscia. Niby to on moze sie bac ,ze ja go zranie jednak on pomimo swojej niepelnosprawnosci prowadzi aktywny tryb zycia i zyje tak jak kazdy normalny czlowiek co bardzo mi sie podoba, wlasnie jego sposob bycia..Chcialam ogolnie posluchac przemyslen innych na ten temat.. nie chodzi o rady.. bardziej o podtrzymanie mnie w mojej decyzji o spotykaniu sie z nim dalej:)pozdrawiam

pomyśl gdybyś to ty była na jego miejscu...kiedyś miałem podobny problem jak ty też dużo myślałem nad tym czy być z tą osobą ale jak się już zdecydowałem wszystkie problemy i obawy nagle znikneły i było cudownie...nie traktuj go jako kogoś innego bo może mu się to nie spodobać

Wlasnie ja go nie traktuje..stawiam sie w jego sytuacji. tak naprawde to ja na to nie zwracam uwagi, on ma taki chcrakter ,ze sie nawet o tym nie mysli. To otoczenie bardziej chyba chce wywierac na mnie wplyw...wiadomo,ze taka znajomosc nie ejst latwa

czy moze ktos byl lub jest w podobnej sytuacji