Zostawiłem dziewczyne...

Wiem ,wiem pewnie zaczniecie jechac po mnie, ale chciałbym znac opinie wasze czy mam jakies szanse?? Byles 3 lata z dziewczyna. Mozna powiedziec idealna.Miala tylko jeden minus, w przeciwienstwie do mnie miala przeszlosc sexualna. Zaakceptowalem to i nie sprawialo mi to problemow na poczatku. W łózku bylo nam świetnie, doceniala mnie i mówila jaki jestem dobry etc.Nie mialem nigdy większego powodzenia u dziewczyn, moja dziewczyna wydawala mi sie wyjątkowa. Po 3 latach poznałem ją. Zwrócila na mnie uwage. Nakrecila mnie,zaczela uwodzic. Spotykalem sie z nia za plecami mojej dziewczyny i szczerze powiedziawszy mialem ochote spróbowac jak to jest z inna. Ale moja dziewczyna sie dowiedziala. Na poczatku bardzo rozpaczala, dala mi szanse ale nie potrafilem wybrac.Więc sama odeszla. Wiem ze cierpiala mimo iz udawala ze tak nie jest. Jakis czas byles z ta nowa, uoprawialismy sex, ale jak przyszlo zycie codzinne zrozumuialem ze to nie jest osoba z ktora chce spedzic zycie. Jest nia moja pierwsza milosc ,moja ex. Ale ona nie chce mnie znac. Minelo pol roku i szczerze boje sie odezwac, bo boje sie kosza. Myslicie ze mam jakies szanse?

fiutem myslisz to masz....;)

Jestes mlodziutki i sorki ale glupiutki-ciekawosc-sex-nie wiesz ,ze moze zniszczyc zwiazek-jak jestes z kims w zwiazku jest wiele pokus-wszedzie-fajne panny ale HALLO-trzeba wiedziec co jest dla nas najwazniejsze.....Jesli ta pierwsza nadal cie kocha to moze wrocicie do sibie -nie wiem-jak balabym sie ze znowu zrobisz taki numer...masakra...

To zalezy czy Cię kocha jeszcze... Glupio wyszlo, ale ludzie zawsze doceniaja cos po stracie. Odezwij się... co Ci szkodzi... Chociaż zdrada to rzecz ciezka do wybaczenia, jednak milosc ci wszystko przebaczy.

proponuje ci "wyszalec " sie do 30-stki bzykac wszystko co popadnie-ot tak dla ciekawosci:) a pozniej jak sie wybzykasz i ochloniesz to moze dojzejesz do powaznego zwiazku.

ona mi kiedys powiedziala, że nigdy nie wybaczy mi zdrady, jesli sie takowa pojawi. A teraz kiedy sie rozstawalismy powuiedziala ze nigdy mi tego nie wybaczy:/ Przez swoją głupote stracilem cos co bylo najwazniejsze i wiem ze tego juz chyba nie odzyskam. Moja matka miala z nia kontakt i wiem ,ze bardzo przezywala. Nie wroci:(:(

wiem, że bardzo ją skrzywdziłem, byly juz plany wspólnego mieszkania i slubu. wiem tez ze nie znajde lepszej od niej:( Nawaliłem:/ Ona teraz ma sie juz lepiej, ale wiem ze mnie nie nawidzi i nawet nie chce o mnie rozmawiac. Chyba przegralem swoja szanse:(

odezwij sie. nic nie tracisz. kiedys bedziesz sie zastanawial co by bylo gdyby. jesli kochasz i nawaliles -walcz!

Jestem tchórzem:(

na to nic ci nie poradze. odpowiedz sobie tylko na jedno pytanie: kochasz ja czy brakuje ci fajnego sexu z nia? jak to drugie to wrzuc an luz i nie psuj zycia dziewczynie. jak kochasz to sprobuj naprawde nic nie tracisz. to ty zostawiles wiec do ciebie nalezy pierwszy krok! do boju kolego :P

no kuuuurwa debil!!! kolo co z ciebie za facet?! kochasz Ją?? Odezwij sie, nie zal sie nam tu tylko bierz komore i napisz jej ot tak: Tak bardzo zaluje ze cie zranilem.. kocham cie jak nikogo na swiecie. wybacz mi prosze" Ja tak zmarnowalam swoj zwiazek.. tzn. moj byly po podobnym numerze bał sie odezwac ze go zbluzgam, a jednak ja go kochalam.. i tak sie mijalismy rok.. wiec zrob to do cholery i nie wkurzaj mnie!! bo jesli nawet napoczatku nie bd cie chciala znac..to walcz, bo wiem ze jakas szansa zawsze jest, natura kobiecie nie pozwoli od razu ci wybaczyc i wrocic do normy, musisz sie za nia nachodzic, ale jesli ja kopchasz to przetrwasz en okres, i moze bedziecie jeszcze szczesliwi. tylko sie spiesz by ci jakis inny gach nie sprzątnął ci jej sprzed nosa. powodzenia brachu.. i jak sie nie postarasz o nia to osobiscie ci nakopie ;)

popieram agi. tez bym sie dala przeprosic jakbys sie ladnie staral :P

Tak tylko jest jedna rzecz..kiedys juz jej wywinalem taki numer i dala mi szanse i bylismy znow razem. Wtedy nie bzykanlem tematej. On dlugo sie leczyla po tym zajsciu ale w koncu nawet sama do mnie sie odzewala i trak poszlo. Teraz bylismy 3 lata i bylismy szczesliwi i zjebalem to. Ona mi drugi raz nie wybaczy

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. U mnie nie miałbyś już szans

Zostaw dziewczynę w spokoju. Na jej miejscu nie miałabym dla Ciebie cienia szansy.

w takim razie cierp cialo jak żeś chciało :) a wtedy co zostawiles ja bo zakochales sie w tamtej?:P to chyba gorsze niz zwykle przeruchanie :/ tamtego bym ci nie darowala.

Wtedy byslicmy ze tak powiem szczeniakami i cieagle slyszalem tskty ze jeszcze mam sie wyszalec, ze bedzie w moim zyciu duzo kobietv i nie bralem mojej na powaznie. Przez te 3 lata moge powiedziec ze kochalem. I wydawalo mi sie ze tak naprawde jest ale jak pojawila sie ta nowa, tak mnie zafascynowala, ze sam nie wiem. I nie potrafilem sobie odpowiedziec czy nadal kocham obecna. Ona sama mi sie spytala czy ja kocham i powiedzialem ze nie wiem. Tego mi nie wybczy:( Ale ja wiem ze ja kocham i zaluje:(

powiem Ci tak chłopie..zwaliłeś związek 2 razy..i teraz pij piwo którego naważyłeś..a przede wszystkim odpowiedz sobie uczciwie i szczerze sam przed sobą czy nawet gdybyście się zeszli i znowu pojawiłaby się panienka, która zacznie fascynować, uwodzić, nakręcać, starać się o Ciebie czy nie ulegniesz??? bo jeśli powiesz ,,nie wiem/nie jestem pewny\'\' to nie zawracaj głowy tamtej dziewczynie. Daj jej żyć z kimś kto na nią zasługuję bo Ty ją miałeś ale nie potrafiłeś tego docenić..niestety..Polak mądry po szkodzie.. Próbować warto wiadomo..nie zawalczysz to może i całe życie będziesz żałował..jeśli jesteś pewien że dojrzałeś i inna d*pa Tobą nie zakręci to walcz..ale szans nie widzę bo dałeś swojej ex kopa już 2 razy.. Nawet jeśli jakimś cudem bylibyście ze sobą to już ona zawsze będzie miała Twoją zdradę przed oczami i nigdy tego nie zapomni..związek już nie będzie taki jak wcześniej..

wlacz o nia.........nic nie tracisz....piszac do niej lub zadzwonic..lecz mozez załowac...ze tego nie zrobiełs....pomysl...jesli zadzwonisz...pogadsz..jest szannsa...ze bedzie chciła z toba gadac...moze wszsytko naprwisz....a jesli tego nie zrobisz..zawsze bedziesz załował..ze straciłes...najwaznejsza osobe...w zyciu..

U mnie rozstanie nastąpiło po 14 latach razem…. Mamy wspólne dziecko, pracujemy razem i było mi z każdym dniem jeszcze ciężej. To były najgorsze dni mojego życia. W akcie desperacji posunęlam się do zamówienia na ukochanego uroku miłosnego na http://urok-milosny.pl , nie oczekiwałam wiele. A jednak On wrócił i znów mnie pokochał. Teraz jest między nami niczym na początku znajomości…. coś pięknego.