???????

Wszystko było świetnie, aż do dnia kiedy odzyskałam archiwum gg mojego chłopaka. Pisał z dwoma dziewczynami. Jedna była koleżanka z pracy. Wszystko byłoby dobrze,ale ja nie uznawałam ich rozmów jako koleżeńskie. Wiedział o tym i miał już z nią nie pisać. Nie dosyć, że pisał z nia to zapraszał ją na noc pod moja nieobecność do naszego mieszkania (wynajmujemy pokój). Było to podobno zaproszenie na piwo i miała zostać bo mieszka 100km od nas w naszym rodzinnym mieście, ale ona pisała, że mogłoby być gorąco i takie tam. Druga to jakaś małolata z naszego rodzinnego miasta. Ponieważ mam trudny charakter i czasami go wyzywam postanowił sprawdzić czy jest lepsza ode mnie. Potrafił równocześnie mi i jej pisać, że tęskni. W dniu gdy to przeczytałam strasznie się popłakałam i żądałam wyjaśnień. Gdy wyjaśnił spakowałam się i chciałam wyjść. On nie pozwolił mi tego zrobić.Płakał, przepraszał, prosił, błagał. Nie chciał słuchać, ze już nie chce z nim być. Cale to zamieszanie ze stancja( ponieważ wynajmujemy razem pokój i nie miałam się do kogo wyprowadzić ponieważ studiuje w innym mieście) spowodowało, ze zostałam. On zmienił się nie do poznania, ale gdy jest cos nie tak, choćby jakaś głupota to od razu ryczę. Jak ja mam sobie poradzić. Wczoraj pojechał sobie z kolegami na grila, a ja siedziałam w domu. Dla niego to nic, a ja siedzę i przezywał. Napisałam, ze chyba to nie ma szans, ale on nie daje mi spokoju.

kocham go, ale boje się go zostawić choćby na jeden dzień. Boje się tego, ze już zawsze będę taka podejrzliwa i ze gdyby się coś podobnego kiedyś zdarzyło to ja tego nie przeżyje.