CZY ISTNIEJE PIEKNA I WIERNA KOBIETA..

TYUT

do nie ma wiernosci.... cyli myslisy ye milosci i wiernosci nie ma i zdrada zawsze nastapi..? czy zdrada zawsze nastapi??

r5yr

r5yr

Niczego takiego nie powiedzialam. Oczywiscie ze milosc i wiernosc istnieja. Sa ludzie ktorzy nigdy nie zdradzili i nigdy nie zdradza, kochaja sie czy nie. Odpowiedzialam tylko na pytanie zawarte w temacie: nie istnieje cos takiego jak wierna kobieta, ale istnieje kobieta ktora do tej pory byla wierna, bo nikt nie moze z cala pewnoscia stwierdzic ze nigdy nie zdradzi. To jest, wiele osob tak twierdzi, ze nie mogliby, a pozniej sie okazuje ze spotkali wlasciwa (badz niewlasciwa) osobe w odpowiednim czasie i odpowiednich okolicznosciach no i sie stalo, i juz dluzej nie sa wierni.

to spytam inaczej czy zadna kobieta/facet nie oprze sę zdradzie z ''tą'' osobą.. i czy zawsze sie znajdzie sie ta osoba z ktura zdradzimy.. nie ma 100% wiernych osub?

Nie, nie oprze sie jesli to jest TA osoba, ale wlasnie na tym to polega ze czy to ta czy nie ta, dowiadujemy sie juz po 'akcie' zdrady. Jesli nie bylo zdrady to znaczy ze to nie byla TA osoba.

czyli wiernosc to tylko obluda trwająca puki nie pojawi sie ''ta'' osoba? i czy trzeba byc zawsze w ciaglym strachu

ibbyub

miłość i wiernosc trwa dopuki doputy nie pojawi sie TA osoba????/

Eeeeee. A jeśli TĄ osobą najważniejszą jest mąż/żona? A inni są mniej ważni. To też nie zdradzi się. Wielu ludzi nie zdradza, a jakby chieli to by zdradzili.

"jakby chcieli to by zdradzili" no wiec widocznie nie spotkali TEJ osoby. Gdyby to byla TA osoba, to by zdradzili chocby nawet nie chceli. To takie proste, naprawde dziwi mnie ta ilosc pytan i komentarzy do mojej wypowiedzi.

Ale o to chodzi, że TEJ osoby może nie być na świecie, ponieważ wyżej od kogokolwiek cenią i kochają swoją połówkę.

choć prosta i logiczna, to zasiewa ziarno niepokoju wśród maluczkich, pewnych swojej własnej, nieskażonej moralności ;-)

Wśród maluczkich może i tak, wśród pewnych swego - nie.

Tyle ze do zdrady dochodzi niejednokrotnie mimo tego ze zdradzajacy najbardziej na swiecie ceni i kocha swojego partnera. To nie ma nic do rzeczy. I wierz mi, TA osoba zawsze gdzies na swiecie jest, tyle ze nie wszyscy na nia trafiaja. TA osoba moze byc tez bardzo bardzo blisko nas, ale do zdrady nie dochodzi bo nie zachodza sprzyjajace okolicznosci.

Kobiety są jak tłumaczenia książek: piękne nie są wierne a wierne nie są piękne :P .

No tyle ze wlasnie akurat tego nigdy nie mozna byc pewnym. Mozna tylko mowic ze sie jest...

Jak juz pisalam, trudno uwierzyc ze ktos moze tego nie rozumiec. Wiec na podsumowanie, prosto i krotko, bez wnikania w zawilosci mozliwosci ludzkiej psychiki: Jest masa osob, ktore mowia ze nigdy, przenigdy nie zdradzilyby. Jest masa osob, ktore zdradzily a potem dziwily sie jak do tego doszlo, bo zawsze myslaly i mowily ze nigdy przenigdy nie zdradzilyby. Wniosek z tego taki ze nigdy nie mow nigdy. Prosciej juz sie nie da wiec sie zegnam.

fakt nikt nie zna przyszlosci ale: ''Gdyby to byla TA osoba, to by zdradzili chocby nawet nie chceli'' keee?

''bo wypowiedź choć prosta i logiczna, to zasiewa ziarno niepokoju wśród maluczkich, pewnych swojej własnej, nieskażonej moralności '' a daje przyzwoleniem zdradzaczom takim ak ty?? '

nieno zgadzam sie ze nikt nie zna przyszlosci.... i nie wiemy tez czy kogos np.nie zabijemy kiedys.... ale nie pisz ze jest akas osoba na swiecie z ktora napewno zdradzimy...

to est popadanie z skrajnosci w skrajnosc

Jako pierwszy krok polecam czytanie ze zrozumieniem w celu unikniecia niepotrzebnych strat energii na negowanie niepodwazalnych faktow. Ponawiam pytanie, bo zdaje się że ci umknęło ( albo ci szwankuje czytanie ze zrozumieniem :P) Niepodważalność tychże faktów stwierdziłaś/eś na własnym przykładzie? :D, :D, :D A może podasz jakiś odnośnik do szeroko zakrojonych badań socjologicznych w w/w zakresie? ;) Bo jak narazie mam wrażenie że nie znasz znaczenia słów których używasz... Prostych słów, typu FAKT :P

gttttgtggtgt

Nie,twoje pytanie nie pozostalo niezauwazone, ale moja wypowiedz wydaje mi sie na tyle prosta, ze odpowiadanie na nie uznalam za zbedne. Skoro jednak napotykasz na trudnosci w czytaniu ze zrozumieniem, to w odpowiedzi na nie: nie, moje wywody nie sa wynikiem rozczarowania wlasna osoba a jedynie wynikiem procesu myslowego opartego na zasadzie logicznego pojmowania rzeczywistosci, a ktorej reguly sa przyswajalne i zrozumiale juz dla osob o przecietnej inteligencji. Nie bede ci juz wiecej tlumaczyc. Jak juz pisalam wyzej, moja wypowiedz zadowoli osoby INTELIGENTE, a polemika z pozostalymi mnie nie interesuje. Wybacz.

to czy jesli zdradzimy to mozemy beztrosko wrucic do domu i oznajmic ''a to peszek zdradzilem cie bo spotkalem TĄ osobe,ale wiesz nie zlosc sie bo to przeciez bylo nieuniknione bo to byla TA osoba'' i zalatwione? takie myslenie to sawqietna wymowka dla zdradzaczy... rownie dobrze mozna zalozyc ze napewno istnieje na tym swiecie taka osoba ktora napewno zabijemy,kazdy jest morderca i tym sposobem tlumaczyc zabujstwa.. fakt jest taki ze nie wiemy co zrobimy kiedys i mozemy mowic tylko o wartosciach moralnych (np:nie chcem zdradzac ,zabijac,KRASC ITP.) ale tylko na lozu smierci mozemy byc pewni ze czegos nie zrobilismy(a to juz niedlugo bo idzie epidemia :D). ALE NA BOGA NIE PISZ ZE ISTNIEJE NA SWIECIE JAKAS OSOBAZ KTORA NAPEWNO ZDRADZIMY...tak samo jak nie ma czegos jak przeznaczona nam drga polowka...ale sa ludzie ktoz b nigd za nic niue zdradzili tlko o tm mozemy sie przekonac dopiero po ich smierci.. na swiecie hodzi tysiace osob z ktora cbysmy zdradzili a nie tylko jedna jakas przeznaczona na ten cel... a to czy ktos zdradzi to wypadkowa okolicznosci jej moralnosci i silnej woli.... pisanie to ze my nigdy napewno nie zdradzimy ,albo ze istnieje jakas osoba z ktora bysmy napewno zdradzili jest popadaniem z skrajnoisci w skrajnosc....ale mozemy tylko mowic jak juz pisalem ze mamy okreslone wartosci moralne przepraszam za literowki i bledy :D

ytj

a czego kurwa chcesz tępaku?

czemu tępaku.. madrosc swiata sie znalazla?