Mlode matki prosze o troche samokrytyki.

fujjj dla mnie to jest obleśne ,samo karmienie piersią .Ja nie karmiłam bo mnie to brzydzi :-o a co dopiero taki widok matki z cycem na wierzchu pod kościołem :-o

mam nadzieję, że ty dożyjesz do sędziwego wieku i będziesz nazywana starą dewota, a jak na razie to twoja matka stara dewota ciekawie jak się czuje.

No może to jej zachowanie było co najmniej nie na miejscu - bo wg mnie karmienie w miejscach publicznych to nieporozumienie, ale dziwi mnie przede wszystkim tytuł "młode matki" Czy to znaczy że tak robią wszystkie młode matki? Jeszcze żeby autorka sama była starą prukwą, ale taka krytyka u młodej osoby jest co najmniej dziwna. No i na cholerę nam wiedziec jaki masz rozmiar biustu? Wcale mnie to nie powaliło że masz 70 G, raczej ci współczuję, bo to musi byc uciążliwe ( uprzedzam zgryźliwe pytania - sama nie jestem dechą i nie zazdroszczę). Co do wieku to można się nieraz pomylic. Ja miałam takie dziecko w wieku 24 lat, i często widywałam zgorszenie na twarzach, zwłaszcza starszych ludzi bo myśleli że nie mam nawet 18 - wyglądałam dużo młodziej. Poza tym takie wyśmiewanie innych ma chyba głównie ten cel - żeby poczuc się lepszym, ale naprawdę jesteś taka idealna?

Napisalam jaki mam rozmiar bo juz byly komentarze ze jej zazdroszcze duzego biustu, doczytaj potem komentuj ciagle to powtarzam. Teraz ja ci powiem: co mnie obchodzi kiedy ty mialas dziecko i kto byl zgorszony? Wysmiewanie innych? A co ja wysmiewam? Mowie po prostu ze to nie na miejscu i tyle. I jak poczulam sie lepsza? Przez to ze nie wywalam piersi przy ludziach? Tak nie zachowuja sie lepsi ludzie, tylko NORMALNI

Nie wiem, skąd od samego poczatku te jadowite komentarze, bardzo napastliwe i niekulturalne. To nie był przypadek, że kobitka podciagnęła bluzkę, od doły była zasłonieta czym innym, a całą sytuację jeszcze przykryła jakąś chustką - wtedy pewnie nikt by ani słowa nie powiedział, nawet jakby to na tym murku robiła. Ale ona wywaliła tego swojego cyca z przepastnego dekoltu, pewnie musiała pociagnąć 2 cm w dół i juz był na wierzchu, tak wnioskując z opisu. I to jest ewidentny brak szacunek do ludzi. To jest zwykłe obnażanie sie w miejscach publicznych. Jakos do bazyliki sw. piotra trzeba cyce i nogi zakryć - dlaczego w normalnym kosciele ludzie nie są zdania, ze obowiazują te same reguły? A jak juz paraduje z tymi cyckami prawie na wierzchu, to niech sie chociaż odwróci albo podejdzie te 10 m dalej. za to ty prawdziwa -> jestes zdania, że dziecko nie wytrzymałoby 10 sekund, których matka potrzebowałaby, zeby przejsć parę metrów dalej?

Co tu tak cicho? Mamuski wstyd Wam?

a one mają wstyd, raczej nie. Bo te co się wstydzą to nie wywalają swoich wymion w publicznym miejscu, robią to dyskretnie.

Ja rozumie do po w mojej parafii P-ce była podobna sytuacja chodziarz nie było dziecka i dziewczyna 18 lat przychodząc do kościoła że za przeproszenie dobę na wież-ku do coś tu jest nie charo po spodenki miała takie że można nazwać je bielizną osobistą a nie wspomnę już o koszulce na ramiączkach, w innym kraju by nawet na plac kościelny tak nie weszła nie wspomnę o świątyni Bożej, do kościoła idziemy się modlić a nie na podryw po przychodząc do kościoła w stroju dyskotekowym rozpraszamy drugie osoby, i nie gadajcie że można się nie patrzyć. "W progi Boże wejdź w godnym ubiorze"

Ja też Cię popieram, bo nieraz karmiłam moją córkę gdzieś na ławce czy coś, ale nigdy nie było niczego widać:-) Poprostu przykrywałam pierś pieluszką tetrową. Są też butelki do których można odciągać mleko i zawsze można wrócić do domu ze mszy:-) Ja robiłam tak akurat bo bym się wstydziła, ale rozumiem też, że nie każdy ma ochotę oglądać moje piersi. Ja ostatnio byłam na spacerze, patrzę, a matka (około 35 lat) ciśnie wózek w stroju lateksowym, który nadawał by się na koncert rihanny:D więcej odkrywał niż zakrywał. Rozumiem, ze upały były, ale można ubrać się ładnie, sexy i z gustem:-)

Rzeczywiscie z opisu wynika ze byla niewlasciwie ubrana ale coz z tego ze karmila dziceko? Nie znosze takich idiotek jak autorka ktora podejrzewam ze pwenie nie ma dziecka.

jagoda369 - idź obciągnąć pod monopolowy

A ja mam dwójkę dzieci i 6-mięsięczniaka w życiu nie karmiłabym piersią w kościele :o To niestosowne i tyle. Rozumiem że niemowlę do 3 miesiecy ciężko bez piersi uspokoić -to nie idzie sie z nim do kościoła. I tyle. Ja nie chodziłam, poszłam do spowiedzi i wytłumaczyłam się w czym rzecz. Idzie sie do kościoła modlić a nie karmić. To juz lepiej pokarmic i pobawic sie z dzieckiem w domu/parku/placu zabaw a pomodlić sie w myślach za swoje dziecko. A jak bedzie miało ponad rok mozna isc z nim do kościoła. A najlepeiej dopiero jak skończy 3 :) I żeby nei było że butelkowa jestem - obie córki karmiłam piersią po rok.

Znowu, temat może i trafny, ale sformułowany fatalnie :( Na poczatku zwróciłam uwagę na jakiś Twój kompleks związany z cyckami, tak jakbyś podświadomie uważała że wszystkie kobiety marzą o dużym biuście. W skrócie pewien fragment można zrozumieć tak "miała małe A albo B i cieszyła się że jej urosły, więc z tej radości wszystkim je pokazywała, ale nie miała wcale takich fajnych, bo po ciąży", dalej "ja mam fajniejsze bo G i bez ciąży". Później dopiero skupiłam się na treści właściwej. A zachowanie kobiety faktycznie nieodpowiednie.