Oto argumenty świadczące o tym, że jestem zerem

(Kolejność przypadkowa) - jestem gorzej opalony od mojego taty, a zawsze byłem lepiej - Mimo że kilka lat temu skończyłem studia to poza aktualnie odbywanym stażem nigdzie nie pracowałem] - nigdy nie miałem dziewczyny i nigdy nie będę miał - nigdy nie będzie mnie stać na własne mieszkanie - z powodu tego, że pracuję nie mam czasu na rozwijanie własnych zainteresowań - od pewnego czasu muszę nosić okulary Jak coś mi się jeszcze przypomni to dopiszę

cienkie te argumenty

To pisałem ja, Myrevin

Dla mnie wcale nie cienkie. Skoro powodują we mnie chęć zabicia się to chyba nie są takie cienkie.

tyle, ze okularow nie nosze... Aaaa, no i tez dziewczyny nie bede miala :P chlopaka nie mam tez Takie zera jak my tez zyja na swiecie i co z tego?

- nie mam też przyjaciół (nigdy nie miałem) - nigdy nie zdobędę satysfakcjonującej mnie pracy, bo w moim mieście jest to niemożliwe

a co to znaczy ze gorzej opalony?? ze ciemniejszy jestes??

gorzej opalony tzn. że jestem bardziej blady.

skoro twierdzisz ze jestes zerem to nim bedziesz.. skoro myslisz ze bedziesz mial beznadziejne zycie to ci nawet wszechmogacy nie pomoze.. czlowieku wiesz co to jest autosugestia?? wiem ze nie .. proponuje ksiazke Sila podswiadomosci Murphy'ego ale pewnie ty wiesz lepiej

amerykanca... oni tam wszystko tak robia na "brawo i hura" i mysla ze to pomoze :P

Czytałem nawet "przebudzenie" ale co z tego, skoro i tak nie zamierzam jej stosować?

bardziej blady?? w modzie jest jasna karnacja. wiekszosc ludzi woli miec biala skore.. ja osobiscie brzydze sie ciemna skórą ale nie jestem rasistka, najpiekniejsze kobiety swiata - hinduski - wypoiadaly sie w tv ze europejki sa dziwne bo za wszelka cene chca sie przyciemnic a one nam tak zazdroszcza bialej skóry która wszedzie swiadczy o czystosci - kiedys hrabiowie i ludzie z wyzszych swer zawsze byli jasniejsi od chłopów.. ale jak ci to przeszkadza idz sobie bardziej ten twoj zryty mozg przypiecz.. rozwalasz mnie facet

zaden wytwór.. mnie jakos to pomoglo i ??? ograniczeni hipokryci :O brzydze sie takimi i stronie od takich jak wy dlatego jestem szczesliwa

i jak nie zamierzasz tej mądrosci stosowac to idz lepiej sie powies odrazu bo rzeczywiscie zjeb jestes totalny a zycie bedzie i tak gówniane.. to po co sie meczyc :)

Raz już próbowałem się zabić, ale niestety nie udało się. Jaką mam pewność, że teraz się uda?

próbuj az do skutku, a moze On woli zebys jednak zostal

jak sie nie uda i obudzisz sie jako warzywko ? pomyśl o tym

Myślę, że jednak trochę przesadzasz. Wystarczy zadbać o siebie i zabrać się do solidnej pracy nad sobą. Wydaje mi się, że lepiej byłoby, gdybyś po prostu zebrał siły w sobie. Nie ma co wpadać w dołek - znajdź dziewczynę/ chłopaka - ciesz się życiem :-)