Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meegggii

Powiedział do mnie stul pysk

Polecane posty

Gość Korwin Piotrowska
To ty masz pysk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meegggii
zastanawiam się... ponieważ pierwszy raz to się zdarzyło... a wiecie co jeszcze wg mnie jest dziwne... wogóle nie działają na niego łzy kobiety... ja zazwyczaj nie potrafie powstrzymać łez jeśli ktos mnie tak traktuje, on nigdy nie zwraca na to uwagi, raz tylko burknął, czego ryczysz i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to w tym momencie chyba naprawdę Cię nie szanuje... Jak nic sobie nie robi z Twoich łez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenny powiew
caarel....moja wypowiedź do tego zmierzała ...że nie ważne czy jesteśmy z kimś 7 miesięcy czy 17 lat ....dla mnie bez różnicy szacunek jest szacunkiem i dla mnie to sprawa bez dyskusji ..... uważam że jak teraz pozwoli sobie na takie teksty to co będzie dalej musi w jakiś sposób pokazać że nie pozwoli sobie na coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caarel, wiesz, dla mnie zasadniczą sprawą jest tutaj również to, że są ze sobą bardzo krótko. Już wcześniej to pisałam - związek nie jest wciąz taki sam, zmienia się. Oczywiście gdyby to był związek kilkuletni i rzeczywiście byłaby to sytuacja incydentalna, to nie napisałabym, żeby odeszła, ale żeby dała szansę i żeby razem popracowali nad pewnymi sparawmi. Ja bym tak na pewno zrobiła. Ale naprawdę ten związek nie ma najmnoiejszych szans, kiedy w fazie największego zauroczenia i namiętności, kiedy jeszcze nie ma prawdziwych problemów i prozy życia, pojawi się coś takiego. Ja wiem, że w takiej sytuacji bym się z plaży zebrała i powiedziała definitywnie i spokojnie "do widzenia, nie ma to sansu". Oczywiście można dać szansę, ale trzeba mieć świadomość, ze jest to tylko zafundowanie sobie kolejnej tego typu przyjemności, kwestia tylko "kiedy". Tutaj szansa jest tylko utwierdzeniem się w przekonaniu, ze powinna była odejśc już za pierwszym razem - jestem tego absolutnie pewna. Jeśli autorka tego potrzebuje, to może ją dać, mnie by to byo niepotrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo, tez sie spotkalam z chlopakiem, ktorego moje lzy nie wzruszaly. przeprosil niby, ale ja czulam ze to z litosci, czy obowiazku. co nie znaczy ze plakalam specjalnie! jeju bron boze. tez czasami nie umiem sie powstrzymac, jak cos bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korwin Piotrowska
Zwykly psychopata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie ważne czy jesteśmy z kimś 7 miesięcy czy 17 lat ....dla mnie bez różnicy szacunek jest szacunkiem" zgadzas się, pewnych rzeczy nigdy sie nie powinno wpuścić do związku, ale czasem warto z nimi walczyć, a czesem nie ma to sensu. Po 17 latach należy próbowac, po 7 miesiącach nie - taka jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meegggii
klaudka 27 jakby nie to, że byliśmy na wyjeździe 300km od domu tez bym wstała i poszła, zresztą tak zrobiłam na początku, poszłam się przejść żeby emocje opadły, ale tylko mi opadły, bo jak wróciłam, jego złośc wcale się nie zmniejszyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do klaudki
no i znowu klaudka daje swoje wywody...ty dziewczyno to na kazdym topiku jestes och i ach,,,masz najbardziej udane małzenstwo ze wszystkich,,,wszystko zawsze wiesz najlepiej :O:O....tylko ciekawe jak jest prawda,bo wiesz tak pisac to moze kazdy...nawet taka kobieta co codzien po ryju dostaje...bo przeciez tu jej nikt nie zna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meegggii
Jak wracaliśmy z powrotem juz po odwiezieniu znajomych, jak wrzeszczał na mne w samochodzie, cały spocony, oczy na wierchu... to tylko myślałam co ja tu robię z tym człowiekiem... przez to jedno zdanie co pisałam wczesniej, krzyczał, że zachowuje sie jak księzniczka, że go denerwuje, itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam cie
jak bym mu strzeliła to by do konca zycia zapamiętał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czytalam cos o piwie. Duzo wypil? bo alkohol jak wiadomo tez robi swoje...ja bym to przebolala;] ale jakby sie zdarzylo drugi raz no to koooniec;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meegggii
Wypił jedno piwo, więc całe nic, wątpie żeby to miało wpływ :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i takie to życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×