Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _Aurelia_

DIETA - nie od jutra! Od DZIŚ!

Polecane posty

witajcie! jeżeli można to tez się chętnie dołącze :) jestem już niby na innym topiku ale tam entuzjazm jakoś opadł - jedni dowiadują się że są w ciąży, inni przez weekend się połamali, więc towarzystwo się powoli wykrusza :/ jeśli chodzi o moją diete to generalnie wszystko sprowadza się do mż, chciałabym się mieścić między 500 a 1000 kcal, do tego ćwiczę - 4 razy w tygodniu siłownia (bierznia-rowerek-atlas), pozatym a6w i bieganie w dni kiedy nie chodzę na siłownie, staram się też nie jeść po 20.00, zazwyczaj kładę się koło 1.00 albo później wiec myśle że 18.00 byłaby zbyt wczesną porą, co do wyrzeczeń - chciałabym zrezygnować z makaronu, białego pieczywa, słodyczy i pizzy- to z nią mam największy problem(!) co prawda od połowy lutego udało mi się ją ograniczyć, ale chciałabym w ogóle z niej zrezygnować ;) od 3 lat nie jem mięsa - niestety musiałam włączyć do diety ryby bo groziła mi anemia :/ pozatym stosuję pelling kawowy i serum eveline na cellulitis :) dzisiejsze menu: 200ml jogurtu naturalnego 2 kromki pełnoziarnistego chleba z masłem i pomidorem ryba pieczona (150g) + pomidor danone fantasia, w planach bieganie i a6w podobnie jak kagorka odchudzam się już po raz setny i przestałąm liczyć :P chciałabym schudnąc tak z 5-7kg, może wtedy będę szczęsliwsza i zgrabniejsza trzymam za nas kciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eukaliptustus
witajcie! :) Ja również od dziś zaczęłam, dobrze, że się tu pojawiłam. Ważę około 60 kg przy 165 wzrostu, chciałabym zrzucić 5-6 kg. Dziś jeździłam sobie na rowerku, jutro chyba pożyczę rolki od znajomej.. A co mi tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki jak dajecie sobie rade? Bo ja nic nie jem od 18:) popijam tylko wode i herbate oczywiscie bez cukru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej :) Bardzo się cieszę ze nas już tak dużo :) W kupie siła! Ja chwilę temu zjadłam kilka suszonych śliwek a tak to jadłam ostatnio o 18:00 :) Koło 20:00 zjadłam plasterek fileta wędzonego. Dziś zjadłam około 1000 kcal. Najważniejsze w mądrej diecie jest to by robić tak żeby nigdy nie ssało w żołądku. W kryzysach zapycham się gotowanymi warzywami i wodą. Przydatne gumy bez cukru które tłumią głód. Osobiście odradzam jedzenie mniej niż 1000 kcal. Ja po pierwszym dniu czuję się syta i wesoła :) Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziewczyny ide spac:) Jutro odezwe sie dopiero wieczorkiem, ale odezwe sie:) Trzymajcie sie diety! hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też zjadłam dzisiaj około 1000 kcal i zaliczyłam godzinkę aerobiku, więc plan na dziś wykonany;) Aurelia - gumy to dobry patent; ja stosuję jeszcze aromatyzowane herbaty (karmelowa, waniliowa) - taka 0-kaloryczna nagroda za wytrwałość;) Trzymajcie się i do jutra!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może teraz uda mi się coś więcej napisać ;) Otóż odkąd pamiętam zawsze uważałam,że jestem za gruba. Przechodziłam wiele diet z podobnym skutkiem, zawsze po zakończeniu dobijałam do 60kg przy wzroście 167. Do wakacji coraz mniej czasu a ja chce osiągnąc swoje wymarzone 52kg. Od około tygodnia odmawiam sobie słodyczy i szeroko rozumianego objadania się ;) Oprócz tego staram sie trochę pogimnastykować bądź wyjść na spacer czy rower. Moja waga dzisiaj to 57kg czyli przedemną -5kg , myślę że w 2 miesiące systematycznie uda mi się zrzucić, chętnie przyłącze się do was i będę opisywała tu swoje zmagania :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tez się przyłącze:D 160cm wzrostu jakieś 64,5 kg Witam :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga42
To ja tez jak mnie przyjmiecie....i choc jestem znacznie starsza zdaje sie to chyba nie ma to wiekszego znaczenia....mam 42 latka i tez zmagam sie z kilogramami pociazowymi...mam doroslych synow ale dwa lata temu urodzilam corke i kurcze osiagnelam wage prawie 100 kg....w tym wieku juz ciezko jest zejsc z wagi ale w lutym wazac prawie 90 przeszlam na kopenhaska i w dwa tyg 10 poszlo....potem pomalu ruszylo dalej....teraz przy wzroscie 162 waze 74 kg....i jeszcze 10 mi potrzeba stracic...ale po urodzeniu czworki dzieci chyba i tak jest niezle....od wczoraj znow kopenhaska bo 3 czerwca jade nad morze i chce jakos wygladac...wiem wiem ze to niezbyt zdrowo ale kopenhaska i norweska to sa dwie diety po ktorych naprawde gina mi kilogramy...a co do cwiczen to niestety nie lubie sie meczyc ....ale staram sie choc po pare minut dziennie cos tam pomachac....pozdrawiam...i bede tu zagladac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Wczoraj wieczorem na tvn style w programie miasto kobiet zostal poruszony nasz temat ;) oczywiscie - diety ! I suma sumarum, najlepiej isc do dietetyka. Może niekoniecznie podzielam to zdanie, ale jedno co na pewno już wiem, że nigdy więcej nie dam się skusić na dietę typu kopenhaska - były to dla mnie 2 tygodnie mordęgi schudłam z 4 kg po czym znowu - welcome 60kg. Według mnie najzdrowszą dietą jest dieta niełączenia, może niedokońca wprowadzam w swoje życie ale zawiera ona pewne zasady, które stosuje. Najgorzej odzwyczaic się od pszennych bułeczek i słodyczy ale z tymi drugimi jakoś mam coraz mniejszy problem. Prawda jest taka ,że wszystko siedzi w głowie, jeżeli ktoś nastawi się ,że mu się uda to się uda. Moja waga stoi coś ciagle w miejscu raz 56,9 a raz 57,4 ale ciągle się łudzę,że to przez to,że troszkę się ruszam i mięśnie mi się zbiły :) mam wagę elektroniczną w łazience i czasem zaczyna być to chore po każdym posiłku się ważę;p Odezwę się później ;) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taramishu
Ja również się dołączam. Mam do zrzucenia powiedzmy, że na początek 7kg, a jeśli uda się więcej to będę jeszcze szczęśliwsza. Ważę 69kg moja wymarzona waga to 62kg. Mierzę sobie 172cm. Więc idealnie byłoby własnie 62 szczególnie, że mam dość masywną i mocną budowę ciała w ogóle z natury więc o 55kg nie mam co marzyć nawet:) Niby 7kg to tak niewiele, ale ja od 3 tygodni nie mogę ruszyć z wagi 69kg. I troszeczkę mnie to martwi. Schudłam już 21kg. Moim rekordem było 90 na wadze. Zapuściłam się, ale troche nadwagi już się pozbyłam zostało to nieszczęsne 7kg, które jest naprawdę bardzo ciężko już zrzucić. Dlatego startuję znowu. Postanowiłam do mojej dotychczasowej diety czyli 800kcal i niełączenia dorzucić więcej ruchu. Myślę, że jak zacznę się więcej ruszać to waga również w końcu ruszy. A więc dodatkowo wieczorem 20 minut biegu, godzina rowerku stacjonarnego, 8 min ABS na brzuch. I do dzieła. Do wakacji musi być 62kg na wadze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super!!! Naprawde nas sporo :) Ciesze sie bardzo bo w kupie siła :P Aga --> Oczywiscie ze wiek nie ma znaczenia,najwazniejsze by wreszcie sie zmobilizowac i schudnac! Tym razem damy rade bo.. takie jest \"przeklenstwo\" tego topicu :) Tu sie chudnie na serio a nie dla zabawy. Dzis wstałam lekka jak piorko mimo ze dzidzi w nocy dawało w kosc. Na sniadanie kaloryczne danie - płatki fitness z mlekiem 3,2 % nie było innego ;/ czyli około 350 do 400 kcal. Dobrze bo sniadanie takie ma byc. Teraz juz niskokalorycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! u mnie z rana też nie najlepiej -narazie jakoś sobie kiepsko radze z rezygnacją z pieczywa- zjadłam pół drożdzówki z jabłkiem koło 170kcal, 4 wafle ryżowe 140kcal i popiłam kawą, o 16 biegnę na siłownie jak radzicie sobie z dietą i ćwiczeniami podczas okresu? bo u mnie to jakoś bywa różnie - albo jestem jak odkurzacz i jem wszytsko co pojawi się na drodze, albo nie jem zupełnie nic, podobnie z ćwiczeniami, słyszałam też że podczas okresu nie powinno się jeśc słodyczy, ale nie wiem ile w tym prawdy :P do usłyszenia później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zaczął się sezon nauki, od rana zbieram się do nauki, a zamiast zagladac do książek to do lodówki mnie ciągnie podjadać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eukaliptustus
Witajcie :) Nie wiem jak tam u Was z pogodą, ale u mnie nie za ciekawie, chyba sobie odpuszcze rolki, ale ale diety trzymam się kluczowo. :) Jutro chyba basen zaliczę. Jeśli zależy Wam również na wyglądzie skóry to GORĄĄĄĄCO polecam peeling kawowy, wczoraj robilam i do teraz nogi świecą;P Od razu inna skóra w dotyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga42
Ja stosuje na skore Vichy lipo metric....nie jest najtanszy ale jak dla mnie rewelka...pieknie wygladza modeluje i cm uciekaja...dla mnie kopenhaska jest najlepsza dieta poniewaz cierpliwoscia nie grzesze dobrze sie stosujac ta diete czuje i efekty jak dla mnie super...nie mialam efektu jo jo ale pilnuje sie ...fakt...pozdrawiam i trzymam kciuki za nas wszystkie...ja dzis drugi dzien na mojej ulubionej dietce czyli kopenhaska rzadzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosuję Nivea My Shilouette od wczoraj i od razu skóra stała się gładsza. Lulla ja ostatnio okres miałam w maju 2008 więc Ci nie powiem :P Chociaż sięgając pamięcią to chyba rzeczywiście było mi ciężej podczas okresu bo to się wtedy jeść chce... przynajmniej mi. Ja o 15:00 wypiłam dwie szklanki soku pomidorowego, zjadłam dwa plasterki szynki i pół drożdżówki z rabarbarem. Właściwie to zjadłam prawie sam rabarbar bo część drożdżówkową poodcinałam nożem i dałam mojemu szczurowi :D Teraz jem jabłko. O 17:00 Gotowane warzywa na kostce rosołowej i pół wędzonego ostroboka :) A potem to ewentualnie koło 18:30 jogurt gratka biała bo ma malutko kalorii i kilka śliwek suszonych :) Już poprawiła mi się przemiana materii. Super! Najgorsze jest to że muszę osobno gotować mężowi rózne smakołyki.. dzis mu zrobiłam sos pieczarkowy który zje z makaronem kokardki i serem żółtym... pychotka ale nie dla mnie :) Jestem twarda :) Dziś szefowa mojej mamy w pracy miała imieniny i chciała mnie poczęstować kawałem tortu i ptasim mleczkiem i w ogóle tam rózne smakołyki były w tym likier... odmówiłam :) I.. dobrze się z tym poczułam bo wyobraziłam sobie jak bym się okropnie czuła po zjedzeniu tych słodkości. Chyba bym poszła do WC i... blehhhhh! Ja generalnie chcę się zamykać w max 1200 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do menu dorzuciłam jeszcze 3 wafle 105kcal, rybe pieczona ok 50g 70kcal, kanapke: żytni chleb + pomidor + sałata 150kcal razem koło 635kcal z ćwiczeń dziś: 40 min bierznia 35 min rowerek 30 min hula hop a6w jestem troche przybita, kilogramów nie ubywa, centymetrów tym bardziej, będę cierpliwa - poczekam peeling kwowy jest super stosuje go jakieś 4-5 ray w tygodniu i efekty jakieś chyba już są -bardziej napięta i gładka skóra, mam wrażenie że celluliis się zmniejszył, ale nie wiem czy to przypadkiem nie od mrożącego serum eveline trzymajcie się kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak powiedzialam odzywam sie wieczorem:) u mnie dzisiaj tak: na sniadanie platki czekoladowe z mlekiem pozniej wciagu dnia 2bulki pelnoziarniste i kolo 18 tosty z serem ktore zrobil mi specjalnie chlopak wiec musialam je zjesc a z ruchu to tak: 1,5gimnastyki i 1,5lekkiej atletyki:) Od piatku zapisuje sie z moim tygrysem na silownie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie plan prawie wykonany idealnie;) Niby zmieściłam się w granicach 1000 kcal, ale na kolację zamiast jakiegoś białka z warzywami wciągnęłam dwa suche tosty. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że godzinę później walczyłam na aerobiku;) Reszta żarcia zgodnie z planem - na śniadanko jogurt naturalny ze zbożami wymieszany z jogurtem naturalnym bez cukru i trzema łyżkami otrąb owsianych; na drugie śniadanko jogurcik owocowy bez cukru, na obiad kawałeczek kurczaka, pół torebki warzyw na patelnię i cztery łyżki brązowego ryżu, na podwieczorek dwa maleńkie kiwi, no i ta nieszczęsna kolacja... Stosujecie stałe pory posiłków, czy jak Wam wypadnie? Ja wprowadziłam stałe \"godziny karmienia\";) jakieś dwa lata temu i dzisiaj nie wyobrażam sobie, żeby jeść inaczej. Jeśli chodzi o kremy używam Rilastil Intensive - może nie tyle na zmniejszenie mojej objętości, ale na ujędrnienie skóry - wygląda bardzo ładnie, jest gładka, bez rozstępów i cellulitu. Z czystym sumieniem polecam przy szybkim spadku wagi. Pyszotko - jeśli chodzi o dietetyka, to raczej się z tym zgodzę. Kluczem do sukcesu jest zrozumienie, dlaczego tyję, co zmienić, żeby nie tyć i dopiero co zmienić, żeby schudnąć. A to bardzo indywidualna kwestia. I nie każdy człowiek poświęca 5 lat życia albo i lepiej na zdobywanie wiedzy o żywieniu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po sniadanku:) jak zwykle platki z mlekiem pozniej na uczelnie 2 bulki pelnoziarniste a wieczorem chili czyli warzywa i troszke miesa plus cwiczenia w domowym zaciszu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj zjadłam jeszcze zupe brokułową - myslę że koło 300kcal miała więc zmieściłam się w 1000kcal, na swoje usprawiedliwienie mam tylko to że siedziałam do 1.00 i posiłek koło 20.00 był konieczny ;p dziś bez śniadania - zaraz biegnę na wf i źle bym się czuła z pełnym brzuszkiem, o 16 siłownia a co z resztą dnia zobaczymy, może uda się dzień na samych płynach, ale jak wiadomo czas pokaże :D miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nidia
Witam was dziewczyny :) ja również chcem zrzucić kilka kilogramów. Waże 56 kg przy wzroście 160 cm więc jestem nie wysoka a najgorsze że wszystko idzie w brzuch uda i w pupe :( biore przy tym tabletki anty po którym mam wiekszy apetyt,ale chciałabym poprawić swoją sylwetkę bo kozmarnie się w niej czuje dlatego chcem troszke zrzucić, niedużo bo niechcem sie czegoś nabawić ale tak do 50 chciałabym spaść i chcem się przyłączyć do was bo w grupie to zawsze raźniej:) zawsze z rana pije kawke 3 w1 bo innej nie wypije hehe od wczoraj jem na śniadanko(o 9 godz zawsze jem w pracy) 2 kanapki na chlepie wieloziarnistym i do tego herbtke slim figura o 11 kolejne dwie kanapki z szynką z sałatą i pomidorem tak na zmianę i płatki ryzowe do przegryzienia plus herbata i jak przychodze do domu to jem kolejne kanapki. Słodyczy unikam jak ognia przynajmniej się staram :P do tego chodzę 2 razy w tyg na areobik:) myślicie że powinnam coś zmienić w swojej "diecie"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie do was przyłącze udało mi si na początku roku schudnąć na MŻ jakises 4 kilo chciałam jeszcze troche ale moja silna wola zawodziła , ciepło sie zrobiło a tu impreza za impreza i grill za grilem i piwko za piwkiem :-P od dzis sie wezme mam tylko problem bo wczorjaj tez zaimprezowałam i dzis obudziłam sie o 13 dopiero i jak tu zacząć dzien o godzinie 13????? :-P zjadłam naraazie sniadanie: grzankę z jajkiem na twardo, plasterkami ogórka i rzodkiewki 2 sniadanie zrobie za dwie godziny czyli o 15: jogurt naturalny z płatkami 17 bedzie dzis obiad: mała miseczka pomidorówki mniam :) i kolacyjka około 19: jogurt powiedzcie co o tym sądzicie?? i czy moge sie dołączyc?? :-) ps: _Aurelia_ - jestesmy tego samego wzrostu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Nidia uważam że powinnaś wprowadzić gotowane warzywa. Powinnysmy jeść pół kilo gotowanych warzyw dziennie. Oto mój przykładowy dzień: śniadanie: płatki Fitness lub Fit z biedronki z mlekiem 0% tłuszczu II śniadanie: jabłko potarte z potartą marchewką obiad: wędzona lub pieczona ryba + szklanka soku pomidorowego + sałatka z sosem winegret podwieczorek: gotowane warzywa kolacja: jogurt naturalny bez cukru (polecam gratke białą bo ma mniej kalorii niż zwykły bez cukru) Ja się trzymam twardo :D I trzymam kciuki za Was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani uśmiechnięta no jasne. Menu ok ale polecam więcej warzyw! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobnie jak Aurelia uważam że powinno być więcej warzyw, nwet jeżeli ktoś się nie odchudza warzywa to podstawa u mnie dziś jabłkowo jogurtowy dzień- płyny może w weekend :) 6 jabłek (500kcal) - 3już zjadłam i activie dużą (255kcal) przed siłownią zjem troche ryżu z warzywami i o 16 biegnę ćwiczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki, mogę sie przyłaczyć?? ja chcę schudnąc z 70kg na 61 mam 172cm wzrostu i tez ciągle walcze o szczuplejszą figurke, pazdrawiam;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×