czy zwiazek na odleglosc ma sens kiedy...

oboje jestesmy mlodzi.on konczy studia ja je zaczynam.mieszkam w polsce on we wloszech (padwa) w ciagu roku widzimy sie pare razy.codziennie rozmawiamy na skypie.nie wyobrazam sobie zycia bez niego naprawde bardzo go kocham i potrzebuje.ostatnio jednak zaczelam sie zastanawiac jak to bedzie w przyszlosci.Z tego co wiem polskie dokumenty o ukonczeniu studiow nie sa uznawane we wloszech.Nalezy nostryfikowac dyplom ktory na 100% nie pokryje sie z planem stodiow wloskich wiec moga mnie odeslac z powrotem na 3 rok lub nizej.i znow zaczynac studia? bede miec ok 25-26 lat konczac je w polsce, by wyjechac do wloch i znow marnowac lata?nie wspomne o znajomosci jezyka...z tym jest ciezko.zastanawialam sie nawet czy nie zrobic sobie tylko inzynierskich w PL.doprawdy nie wiem jak sobie poradzic.co robic.jedno wiem napewno.chce zyc z moim wybrankiem.ale ta odleglosc,nasze kraje,. gdy o tym mysle to jest mi ciezko na sercu.Dziewczyny moze bylyscie w takiej sytuacji?a moze macie jakies rady?to dla mnie wazne.prosze o pomoc

mam kumpla jest z laską już 4 lata przez ten czas pracuje za granicą są razem tylko kilka miesięcy w roku ...

kochasz go ?i się zastanawiasz dla miłości nie ma granic -ale tylko tej prawdziwej

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3672473&start=3540

uwiez mi wiem jak ciezko jest w zwiazku na odleglosc.to sa meczarnie zwlaszcza dla uczuciowych kobiet.podziwam ze 4 lata juz tak ciagnal.

vabe20 powiem Ci ze jestem w podobnej sytuacji. Skype, uczucia na ekranie kompa, a czulosc i dotyk o dupe rozbić =/ aktualnie chce do niego wyjechac i zaczac studia, ale nie wiem czy to przetrwa. Boje sie ze widzenie się na codzień, proza życia może zniszczyć uczucie, które tak naprawde kiełkuje tylko na monitorze. Ale jeżeli sie kocha, to ryzyko musi być. Ja zdecydowałam sie ryzykować. Co bedzie, zobaczymy ;)

a on nie moze wrocic do Polski? moze jak mu powiesz,ze bedzie CI bardzo ciezko tam wyjechac ,ale ze chcesz byc przy nim to moze zastanowi sie i wroci?

uwierz przepraszam za blad.... tak kocham go i chcialabym zrobic dla niego wszytsko ale boje sie ze nie dam rady.wizja ktora mam w glowie mnie przeraza

lucjanko rozmawialam z nim na ten temat.niestety nie.czarodziejka nie z marsa watpie zeby wasze uczucia sie pogorszyly w moim wypadku zawsze gdy sie widzimy w realu to wzmacnia sie nasza milosc i tylko pogarsza sie moj stan psychiczny kiedy musze znow byc sama bo on musi wracac do wloch.jesli moge zapytac to co dokladnie postanowilas?jak ryzykujesz?

amaleta pracujesz w firmie prywatnej?

nie znam wlsokiego by moc studiowac tam

no wlasnie bo w prywtnych nie wymagaja papierow takich jakbys skladala do osrodkw publicznych.wszystko zalezy od pracodawcy tak naprawde.ale papier to papier.

wiesz moj kierunek studiow nie znalazlam nigdzie po angielsku.i prawde mowiac bardzo chcialabym nauczyc sie wloskiego ale nie wiem jak sie za to zabrac.moj chlopak nie ma za grosz cierpliwosci gdy musi mi cos tlumaczyc po raz 100...mysle ze potrzebny mi staly kontakt z wlohami

amaleta masz moze gg chcialabym pogadac

vabe20, napisz na moje gg, ja zaczynam studia, moj facet mieszka 3 rok we wloszech(rzym) ;D jestem dokladnie w tej sytuacji co Ty, napisz pogadamy, ja sie ucze włoskiego moje gg 7207767