przykre słowa od własnego ojca...a nawet przykre to mało powiedziane....

\"nie chciałbym widzieć takiej baby w łóżku same kości i...\"

widocznie ejstes za chuda czasami takie slowa pobudzaja myslenie :P

że niby ma racje.......jest na \"fazie\"to po pierwsze...mam oko.1.60 i 45kg,moze i dobrze byloby miec troche wiecej ale nie mam na to wpływu....Naokoło widze duzo dziewczyn podobnych do mnie figura....

nie przejmuj się ojcem, masz super figurę, ja mam tyle samo wzrostu i dążę do takiej wagi, dla mnie jest idealna dla młodej dziewczyny

dla mnie to jest idealna waga dla młodej dziewczyny

ta a ja usłyszłamze jestem kurwa kóra zniszczyła mu zycie

Ja bym powiedziala ojcu, ze nie chcialabym takiego starego z pomarszczonym fiutkiem i koniec tematu

Misiu maly. Uodpornij sie, bo zginiesz. Takie haslo, to jest nic. Moj ojciec potrafi mi naublizac duzo gorzej, nawet mi sie nie chce przytaczac, cale szczescie od lat mieszka setki kilometrow ode mnie, wiec zawsze moge po prostu odlozyc sluchawke i udac, ze to byl koszmar senny, nic wiecej. A jest tak zjebany, ze mu sie chce dzwonic, zeby mi nawrzucac... A co do twojego taty - widocznie jestes jak dla niego za chuda, moze w tej chwili nie spelniasz jego oczekiwan jako kobieta - ale niech on sobie swoje oczekiwania zwyczajnie wsadzi w anus. Masz tak wygladac jak tobie sie podoba, i tyle. Ja wiem, ze to przykre, bo ojciec to ojciec i chcialoby sie, zeby pochwalil - ale widocznie niektorzy faceci maja w mozgu, w miejscu, gdzie powinien byc osrodek milosci ojcowskiej - jakas wypalona dziure, zero styku na laczach;) nawet, jesli sie o ciebie po prostu zwyczajnie martwi, to lepiej by zadzialalo, gdyby przyszedl i powiedzial" corcia, martwie sie o ciebie, bo nikniesz w oczach" - co nie? od razu zaczelabys wiecej jesc... jedyne, co mozesz zrobic, to olac to, ze on tak nie umie - i wiedziec, ze sa na swiecie faceci, ktorzy jednak maja mozg caly i zdrowy:) i znalezc takiego chlopa, wyjsc za niego i sprawic, by twoje dzieci nie musialy sie uzerac z ojcem kretynem... To lezy w zasiegu twoich mozliwosci:) bo takich chlopakow, normalnych, jest calkiem sporo:) Wybacz tacie, ze jest troche bezmozgi i traktuj go, jak sie traktuje kazdego kaleke - z poblazaniem, nie przejmujac sie "objawami". Jesli jego chore hasla bedziesz brac do siebie, to sie zameczysz. A tak - latwiej jest zyc ze swiadomoscia, ze ma sie ojca debila (trudno - czasami tak jest), ale ze przynajmniej z nami jest wszystko w porzadku, niz sie gnebic jakimis chorymi zarzutami, ktore sa bez sensu. A jesli twoj ociec nie jest jednak przypadkiem beznadziejnym - jak moj - to moze mu powiedz otwarcie, ze rani cie, jak tak gada, a jakby powiedzial, ze go zwyczajnie niepokoi twoj wyglad - to byloby lepiej... moze zrozumie?

przeciez nic takiego nie powiedzial ;) Mocno przesadzasz ;)

mój stary też nic lepszy patrzy na mnie z pogardą, dopierdala teksty, że nigdy męża nie znajdę ( taaaaa marzę o mężu, żeby potem stał się taki jak mój stary ) dodam, że też ze mnie skóra i kości 48/170 ale już to robię na złość jemu, qrwa:O ( odchudzam się )

a co tam, na złość ojcu.... odmrożę sobie uszy... ciekawe komu się robi na złość??:> nmnhijjj- popieram w całej rozciągłości Julia007 nie bierz tego aż tak do siebie, może i lepiej... inaczej mógłby do ciebie do łóżka przyjść... kto wie... ja z ojcem mam dobry kontakt, ale jak go poniosło to tez potrafił mi ubliżyc, oj było mi źle. nawet usłyszałam, że k... jestem... od razu prostuję, że nie miał ku temu powodów, żeby tak mówić. zawsze byłam w czołówce klasowej, ale jemu źle, że nie najlepsza. w technikum w końcu byłam najlepsza, na studiach miałam stypendium naukowe i to go cieszyło. ale nie robiłam tego dla niego, nawet nie starałam się wiecej niż w podstawówce. po prostu zmieniłam nauczycieli, oni postrzegali mnie inaczej niż ci z podst. ale tata jak to tata- jego zdaniem każdy nauczyciel traktuje wszystkich uczniów jednakowo... aha... jedzie mi tu czołg.... ojcu mogłaś odpowiedzieć tylko tyle- no i całe szczęście..... z wzajemnością...

mocno przesadzacie... Moj tato znalazl kiedys u mnie jakis balsam na celulit, pewnie zobaczyl jakas rejklame w tv i potem smecil, ze go mam, chociaz w zyciu by go nie zlokalizowal, bo mam na posladkach. Tak mowil, bo wiedzial, ze mnie to wkurza ;) Ale to nie bylo przykre. Zlosliwe moze. Tez jestem zlosliwa, po kims w koncu to odziedziczylam, hehehe ;)

robię na złość jemu , bo wiem, że nie akceptuje takiego stanu rzeczy robię to z przekory, bo jak coś mi się stanie to będzie wiedział, że to jego wina spieprzył mi życie i tyle na ra

asterix.. 48kg przy 170cm to naprawdę mało.. a ty jeszcze się chcesz odchudzać żeby komus zrobić na złość. jesteś jeszcze głupia smarkula (przynajmniej umysłowo). jasne, zejdź z wagi o te 10kg, a co tam. jak umrzesz to dopiero mu zrobisz na złość :) stawianie swojego zdrowia, żeby kogoś ukarać- no rewelacja. Julia, nie chcę bronić twojego ojca, ale może w całym kontekście ten tekst miał trochę inne znaczenie. no i czasem takie mówienie na spokojnie, że jesteś za chuda i powinnaś zwrócić na to uwagę, nie pomaga. do niektórych dopiero mocniejsze teksty przemawiają. a to że dookoła widzisz chude dziewczyny, to żaden argument.

no cóż, ma chłop racyję, 45/160 to skóra i kości...

jakiś tam ktoś nie znasz mnie to nie oceniaj, nie wiesz jaka jestem i tyle, to moje ciało i mój umysł więc mogę robić co mi sie podoba :) jedni piją, drudzy sie pieprzą inni się odchudzają i już no ale ja głupia smarkula jestem chyba w to też uwierzę:D