Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nika505

Kompulsywne jedzenie - pomóżmy sobie

Polecane posty

Hej. Jestem chora. Mam zaburzenie odżywiania. Już dawno przestałam panować nad jedzeniem, straciłam całkowitą kontrolę. Nienawidzę samej siebie, ale chcę z tego wyjść. Wiem, że to długa i ciężka droga. Chciałabym znaleźć wsparcie u osób, które z tego wyszły lub walczą z tą \"obsesją\". Chętnie też wsierałalbym innych. Razem zawsze łatwiej. Jest tu ktoś, kto mógłby pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000000VicKy0000000
ile lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000000VicKy0000000
no trochę miało ja mam 5 i chętnie przyłącze sie do odchdzania mam 172 i 95 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000000VicKy0000000
sorry zamiast 5 miało być 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mam na celu odchudzania. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdunia1988
mnie dziś dopadł wrrrr - a jesrtem na diecie :] kawałeczek mięsa - 100 kcal puree -100 kcal kalafior, buraczki - 100 kcal a potem wrrr budyń, kisiel - 300 kcal 2 jogurty light - 200 kcal naleśnik - 100 kcal a dzień zapowidałą się tak pięknie--- rano na wadze było już 54,7 :( a teraz jak weszłam 57 :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danske Banque
Nika505 ... sama widzisz ... ze tutaj raczej nikogo do pomocy nie znajdziesz. Przewaznie sa tutaj osoby, ktore maja 170cm, 55kg i chca zrzucic jeszcze 5 :o Niestety takie osoby za zadne skarby nie moga pojac tego, ze nawet jak schudnac te 5kg ... to ciagle nie beda siebie akceptowaly, bo ich choroba jest choroba duszy (psychika), a nie ciala (fizyka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeczka7888
Hej!! Nie czuję się całkowicie wyleczona, ale kompulsa nie miałam już od 1,5 miesiąca, więc mam nadzieję, że tym razem w końcu uda mi się pokonać tą chorobę.... W każdym razie mogę dać Ci kilka rad, które stosuję i mi pomagają. Po pierwsze, regularne posiłki. Kiedyś jadłam 2-3 duże posiłki dziennie i dlatego w przerwach między nimi czułam głód, który wiadomo do czego prowadził. Teraz całkowicie zmieniłam swój plan. Jem 5-6, a nawet 7 posiłków dziennie o w miarę stałych porach, za to małych. To naprawdę pomaga, ponieważ nie pamiętam już co to znaczy "być głodnym". Wiadomo, że nie zawsze mogę zjeść jakiś ciepły posiłek, ale o ustalonej porze nawet gdy jeść mi się nie chcę zawsze staram się coś przegryźć, czy to kefir czy serek wiejski. Po drugie, stosuję trochę zmodyfikowaną dietę proteinową tzn. staram się jeść tylko produkty wysokobiałkowe i warzywa. Unikam jak ognia wszystkiego co zawiera węglowodany, ponieważ one powodują skoki cukry we krwi, które znowu prowadzą do kompulsów. Po trzecie, dużo piję - herbata czerwona, zielona i 1,5 litra wody mineralnej dziennie. Pomaga. Po czwarte, CODZINNIE ustalam sobie cały plan jedzenia na następny dzień i staram się go przestrzegać. To na prawdę działa. Jak wiem co, ile i w jakich godzinach będę jadła, łatwiej mi tego przestrzegać i nie zjeść nic nadprogramowego... No i po piąte najważniejsze: MOTYWACJA I SILNA WOLA!! Przestrzegając tych zasad, po uwolnieniu się od kompulsów schudłam już 8 kg w 1,5 miecha. Wiem, że to choroba i może wrócić w każdej chwili, ale teraz już tak łatwo się nie poddam:). Tobię też życzę powodzenia!! Pozdrawiam serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
Pomysł z posiłkami bardzo dobry ale tych węglowodanów jednak nie unikać jak ognia, a dlaczego? Bo wszystkie składniki sa potrzebne i w końcu organizm może sie zacząć ich domagać, wogóle z żadnych składników nie wolno rezygnować zwłaszcza przy takich problemach, węglowodany należy dostarczać każdego dnia w przeciwnym razie jak organizm sie o nie upomni to może upomnieć sie o czekoladę czy inny smakołyk, a tak to można sprawę załatwić kanapką z miodem codziennie albo ziemniaczkami. Co do jedzenia z innego powodu niż dostarczenie energii, czyli ze smutku, ze złości to proponuje znaleźć inną metodę na zabicie smutku czy na pozbycie się złości, może sport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×