Jak miałem 17 lat chciało mi się płakać, jak miałem 22 denerwowałem się a teraz

Jak miałem 17 lat chciało mi się płakać kiedy myślałem, że nie mam dziewczyny i nie widziałem szans na to żeby ją mieć, jak miałem 22 denerwowałem się, że mam już za dużo lat a za małe doświadczenie a teraz na prawdę mnie to bawi, chce mi się śmiać i nawet odnajduje radość w tym, jak sobie pomyślę z przekorą ile będę miał lat jak kogoś poznam, ile jak się ożenię Czytam o parach, które mają 23 lata, biorą ślub i są ze sobą 6 lat ja zamierzam spróbować z jeszcze nie jedną dziewczyną, więc na stałe zwiąże się pewnie w wieku jakichś 35 lat:) albo później

teraz mam 25:)

byles glupi jestes glupi moze ktos poł litra kupi :)

no i luz - dobre podejscie :P

to prawda ze bylem głupi, teraz tez choc trochę mniej i inaczej. a pól litra mi nie potrzebne

wazne,ze wogole slub bierzesz pod uwage:P

no biorę jeśli będę pracę i pieniądze...i oczywiście praca nie będzie zajmowała całego czasu Natomiast nie planuję na pewno żadnych kredytów i żebym się np zdecydował na dzieci...to..nie wiem jak pewną sytuacje finansową bym musiał mieć - chyba ogromne oszczędności:) Tak więc zamierzam stosować przynajmniej dwie metody antykoncepcji na raz:)

pigulki bedziesz lykal:P

nie - będę stosował prezerwatywę i będę uprawiał seks tylko z taką dziewczyną, która będzie łykała pigułki

a po co ci dziewczyna ??? one zawsze marudza, pojdziesz z kumplami na piwo to sie wydzieraja, notstop dzwonią itp, najlepiej zyc bez dziewczyny, wystarczy czasem sie umowic z jakas i bzyknac ja jak ma sie ochote :)

wiem - idealizm - może się skończyć tak, że z żadną nie będę go uprawiał, przynajmniej mogą być długo okresy takiego stanu

jak będzie mi przeszkadzała to ją rzucę

dlatego lepiej się nie żenić ani nie mieć dzieci, wtedy łatwo się rozstać gorzej będzie ją wyrzucić z domu....:(

więc może lepiej nie mieszkać razem:) albo przynajmniej nie mieszkać u mnie:)

pewnie was szokują takie wypowiedzi ale ja nigdy nie byłem w żadnym związku, jedynie spotykałem się z kimś krótko -to więc i myślę o związkach dość abstrakcyjnie:)

mnie nic nie zszokuje

a to czemu brzydulo? a tak w ogóle, jeśli to Twoje zdjęcie to nie jesteś przecież taka brzydulą..ale mniejsza o to:)

Moja rada taka zalej se robaka

ej tam, jeszcze mi nałogu potrzeba

bo duzo w zyciu widzialam i doswiadczylam:P pisze jakbym byla emerytka:) Kazdy ma jakis sposob na zycie:) ja nie wezme slubu:) Bo i po co? Niektorzy mowia-zeby nie byc stara panna:D

ja ci powiem ze 100 razy szczesliwszy jestem jak wypije niz jak bylem w zwiazku z kobietą dobrą wspaniała dziewczyne trudno znalezc

no tak ale ja widzialem na wlasne oczy skutki picia..., na sam koniec wygladaly jak relacja z wojny w Iraku

konkret? śmierć w wyniku pęknięcia żylaka przełyku spowodowanego długim piciem, wszędzie krew

w moim domu, członek mojej rodziny ale nie mama ani tata

dowcipniś ;)

ja niepije codziennie tylko 2 razy w tygodniu :) ja znam ludzi co piją 60 a nawet wiecej lat i jeszcze dobrze sie trzymają :)

wierz sobie, że to dowcip - ja mam zasadę - nigdy nie piję w samotności - i nikt mi tej zasady nie musi powtarzać

a w sumie to na co komu dziewczyna? :D