Czy wasi faceci tez tak was mecza z tym seksem??

Czesto nie mam ochoty a facet mnie namawia jak jakis swir. Nie nawidze tego.

nie wyobrażam sobie nie mieć ochoty codziennie a nawet kilka razy dziennie na MOJEGO faceta.

tak to bywa, teraz on cię namawia, a za jakiś czas ty będziesz na głowie stawać aby cie przeleciał......

ciesz się. ja swojego muszę siłą brać, bo przecież on zawsze jest zmęczony, rzygać się chce :o

czesc ja tez czasmi nie mama ochoty na sex zazwyczaj mojemu sie zachciewa wieczorem,a mi po calym dniu juz sie niechce kochac.

niech sobie poszuka starsza kochankę a ty starszego faceta.

Znam ten ból...Ja też nie zawsze mam na to ochotę i nie przemawiają do mnie komentarze,że potem to j będę chciała. Tyle,że ja mam faceta świra,więc moja odmowa najczęściej bardzo źle się dla mnie kończy.On uważa,że kobieta nic nie musi robić,ma tylko leżeć i rozłożyć nogi; więc on ma prawo robić to kiedy chce,a poza tym jak ja śmiem mu odmawiać,skoro jesteśmy razem i że skoro nie mam ochoty,to pewnie go zdradzam.:( No dramat jest.

noto gratuluje głupoty Jemu i Tobie przy okazj ze z takim palantem jestes

no bo jest taka ruska prawda, facet zawsze chce , a niezawsze może.....kobieta zawsze może, a niezawsze chce

karotka, bez komentarza :o

Nie,akurat moja głupota nie ma tu nic do rzeczy; jestem z nim,bo nie mam wyjścia,nie oceniajcie mnie nie znając mojej sytuacji. A przy okazji...Kobieta nie zawsze może i bynajmniej nie mam tu na myśli okresu.

a wystarczy nie umyć cipki

znam to.... moj facet ma zawsze ochote na sex wieczorem... kladziemy sie spac a ten sie dobiera... nienawidze tego.. a w dzien zadnej namietnosci.

ja też swojemu mówię że potrzebuję chociaż głupiego całusa, przytulenia w ciągu dnia, to mi się bardziej będzie chciało wieczorem ale mogę se mówić:(