pytanie odnosnie dziewczyny

Jestem z dziewczyna 3 miesiace, wszystko bylo wporzadku z poczatku, miesiacu 'ktos' zaczal rozgadywac ze jest kur**, nie da mi adresu zebym ja sie tym zajal. Mowi ze boi sie zaangazowac i zaufac i nasze stosunki tak sie zjebaly 2 miechy temu. Nie zrobilem nic co moglo by do tego doprowadzic. Jestesmy razem, widujemy sie, rozmawiamy po pare godzin przez telefon, ale uczuc brak z jej strony. Sciema na czy prawda ? dodam ze tylko ja dzwonie, z jej strony zadnego kontaktu 'bo nie ma kasy na koncie', mowi ze jej powoli przechodzi. Staram sie, ale mam coraz wiecej wątpliwości... Najlepsze jest to ze kiedyś już miałem podobny przypadek z inna... Deja vu ? czy kobiecy sposob na odpie**ol sie ?

moze nie wydzwaniaj do niej, zoabczysz co sie stanie. i wtedy pomyslisz na nowo:P?

tez tak myslalem, ale ona pewnie sie do mnie nie odezwie,a mi na niej zalezy

jak moze ci na niej zalezec jak jej nie zalezy na tobie? rozumiem cie w sumie. ale to bledne kolo;]

w ogoole to chyba za bardzo sie starasz, moze ona chce odetchnac? nie wiem sama. ale jak dziewczyna widzi ze chlopak sie bardzo stara, pozniej zazwyczaj jest tak, ze laska nieco go olewa i nie traktuje zbyt powaznie. z tego co zauwazylam...