Dzisiejsza sytuacja... wnioski???

sorry za szybki wcisnęłam enter :-D

jesteś blondynką to widać.

Czekałam dzis ok. godziny na dworcu PKP. Widziałam sprzątaczkę, po chwili jakas babka z dzieckiem zaczeła na tą sprzątaczkę wrzeszczeć na całe gardło, bo myjąc podłogę szła tyłem i niechcący lekko potrąciła nogę siedzącego na krzesełku dziecka. Tę noge tylko musneła delikatnie, sama widziałam, a baba tak się zaczęła wydzierać, ze szok, nawyzywała ją od kurew itp :-O Tak mi się żal tej kobiety zrobiło :-( Potem tamta odjechała a na jej miejscu usiadła jakaś młoda babeczka, bardzo ładna, babka z klasą, elegancko ubrana, chyba była lekarką, bo widziałam w jej torebce plik druków recept. Ta sprzątaczka drugi raz jechała tą podłogę i dokładnie tak samo otarła te kobietę i natychmiast zaczęła ją przepraszać, a tamta uśmiechnęła się do niej, powiedziała, ze nic się nie stało, zapytała jak mija jej dzień i że pewnie ma bardzo ciężką pracę tutaj :-) Aż mi sie miło na sercu zrobiło :-) Taka pani doktor miała czas i ochotę pogadać ze zwykłą sprzątaczką, a walnięta, niechlujna baba darła ryja o byle co :-O

bo ludzie tacy są. Im bardziej sloma z butów wystaje, tym bardziej aroganckie zachowanie.

chyba masz rację, ale jakie to żałosne :-O

ikraa- niestety, taka prawda. ta mamusia to pewnie z gatunku tych , co za pare lat powiedza: " moje dziecko przeciez nikogo jie pobilo, to przeciez taki grzeczny chłopczyk" :o tak o nie dbaja i "wychowuja" :o

ale wstretne babsko, az trudno uwierzyc, ze wyzywala ta kobiete od k...w :O:O

no ja byłam w szoku jak to usłyszałam :-O były też inne, gorsze wyzwiska :-O ale za co?????? Widać było, że to jakaś zwykła, prosta baba, żenująca kretynka, bo to właśnie sama sobie wystawiła świadectwo :-O