czy rorbicie tzw wiejski stół?

u mnie był na poprawinach,ogóreczki cieszyły sie wzieciem

Dzień dobry. Jeśli chcą Państwo dobrych swojskich wyrobów na wesele lub inną imprezę to ja właśnie takie robię. Moje wyroby są wędzone dymem olchowo bukowym z dodatkiem owocowego, bez konserwantów, używamy tylko naturalne przyprawy. Robione na zamówienie tuż przed samą imprezą i dla tego są świeże i pachnące. W skład takich wyrobów wchodzą: Oczywiście szynka z nogą Karczek wędzony Polędwica wędzona parzona Boczek wędzony Kiełbasa chłopska Kiełbasa suszona 24h w wędzarni Kaszanka Pasztetowa Salceson włoski w naturalnym żołądku Żeberka wędzone Smalczyk swojski ze skwarkami. Jestem otwarty na propozycję. Możliwość umówienia się na spróbowanie. Dowóz oraz wystrój samego stołu także zapewniam. Zapraszam do spróbowania. Satysfakcja gwarantowana!!! Zostałem wybrany do programu o wyrobach wiejskich. link poniżej. https//youtu.be/a0V5UswwMJo - polecam bardzo obejrzeć Macie państwo pytania proszę pisać lub dzwonić 509-127-551

Każdy raczej robi, jest lubiany na weselach :) jeśli szukacie to sprawdzcie na http://www.oprawa.gdziewesele.pl/Atrakcje-weselne/ :)

Ślinka aż cieknie :) My ostatnio bawiliśmy się w Zajeździe u Przemka - Sala Kryształowa gdzie wiejski stół był przepyszny. Mniam

wiejski stół, to już obciach. Nakładą tam najtańszych kaszanek, czy smalcu wytopionego z marketowej słoniny, do tego trochę byle jakiej wódki, zapalonej karmelem, żeby bimber udawała. Ogólnie do niektórych to jeszcze trafia, większość cieszy się, jeśli na takim stole jest np. cachaca i można caipirinhe zrobić, czy inny smaczny drink. Bo krwawa mery też się przepiła i nikt obyty na tanie drinki już nie leci. Mohito może być.

Po pierwsze takie stoły to już żadna atrakcja, są na każdym weselu i zwyczajnie się opatrzyły. Po drugie rzeczywiście rzadko można na nich znaleźć prawdziwe wiejskie produkty - zazwyczaj to zwykłe paczkowane sklepowe smalce czy kiełbasy, więc jaki sens ma ich podawanie osobno jako "atrakcji"? Plus kwestia higieny na takim stole - niestety na każdym weselu jakim byłam w lecie ten stół szybko zaczynał brzydko pachnieć, kręciły się tam muchy, jak dla mnie to obrzydliwe. Niewiele chętnych też do tego stołu podchodzi, zwykle dania podawane na stołach są lepsze niż chleb z chemicznym smalcem. Jak dla mnie kompletnie nie warto czegoś takiego wystawiać jeśli nie ma się sprawdzonego źródła tych wiejskich produktów, a już tym bardziej wynajem tego przez szukające łatwego zysku firmy które wiadomo że będą chciały naciągnąć na niebotyczne ceny za kiełbasę z Auchana rozwieszoną na wątpliwej urody kiczowatym stoisku.

Sens jest robienia tylko trzeba wszystko dobrze zaplanować! Jest racja że dużo firm oszukuje ale też trzeba samemu się tym zainteresować, dzisiaj łatwo można znaleźć takie swojskie wyroby popróbować i wystawić na wiejskim stole. Ja ostatnio robiłem w Pałacu Nogalin i wszystko poszło. Stół umieszczony w piwnicy z fajnym klimatem i przede wszystkim chłodne miejsce. Goście super zadowoleni.

w tefałenie turbo był ostatnio program, młody gościu zatrudnił się w masarni, oferującej tradycyjne wyroby. I teksty, że nastrzykuje się samą solanką, bo kilo pieprzu kosztuje sto złotych. Nie dziękuję, po tym programie nie wezmę tych pseudotradycyjnych wyrobów do ust. A gość przyjęty bez książeczki sanepidowskiej, chciał, to robił. Po jednym dniu go wywalili, bo był za mało wydajny.

Jeśli się nie ma pojęcia o temacie to nie powinno się o nim pisać. Są wyroby super jakości które, można popróbować i samemu zdecydować. Jak się ktoś cokolwiek zna to można odróżnić nastrzykiwanie czy farbowanie wędlin. "Poczta pantoflowa" jest najlepsza, trzeba pytać szukać ....Są i polecam. link do strony o wyrobach wiejskich TVN https://youtu.be/a0V5UswwMJo