Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala biedna ja

odejsc nie odejsc?przeciez zycie to nie bajka?

Polecane posty

Gość mala biedna ja

nie wiem co robic..jestesmy razem ponad 4 lata..od pol roku razem mieszkamy..w mieszkaniu ktore on dostal od rodzicow. on jest z bardzo zamoznej rodziny. moja rodzina zawsze miala pieniadze ale od jakichs 2-3 lat jest o wiele i gorzej i raczej nie biore od rodzicow pieniedzy,staram sie sama utrzymac (jeszcze studiuje i to dziennie wiec jest to troche trudne-ale staram sie). Otóż zawsze sie sporo klocilismy,ale odkadf zamieszkalismy razem to jest jakies pieklo.. codziennie przez niego placze.. on nic mi nie chce pomoc w obowiazkach domowych,nawet po sobie nie sprzata..ja studiuje, gotuje,sprzatam,przywoze zakupy (on czeka w aucie albo w ogle nie jedziew ze mna bo jest zmeczony-ciagle). jak go prosze grzecznie ze moze ustalimy jakas liste mniej wiecej kto ma jakie obowiazki to mi mowi ze jego mama nigdy nie kazalaby ojcu nic w domu robic..:( hmm wlasciwie to nie mowi tylko wrzeszczy na mnie..przyznam ze za wiekszosc on placi- prad,woda..i to hego rodzicow mieszkanie,ktore oni wyposazyli..ale zakupy robimy raz za jego raz za moje pieniadze..a on jak tylko go o cos prosze w domu zeby zrobil drze sie,ze jak mi sie nie podoba to moge wypierd...czuje sie taka ponizona..ostatnio przytylam 1.5 kg-powiedzial ze go nie pociagam.nie uprawiamy seksu od wlasciwie poltora roku-tzn uprawiamy raz na miesiac-zazwyczaj kiedy ja sobie wypije i jest mi wszystko jedno ze robimy to 5 minut a ja nie mam orgazmu..nie wiem co robic..probowalam odejsc ale tesknilam..co ja zle robie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkaspfjh
nie wiem co ci poradzić, pewne jest tylko ze nie bedziesz szczęsliwa z tym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze? ja bym go olała. na ... mi taki facet co sie czuje panem i rządca. bez przesady . to co ze jego mieszkanie i ze on placi? co ty niewolnica? służaća? ja bym sie tak nie dała . no chyba ze ty tak lubisz to juz inna sprawa. odejdz jak zmadrzeje to wroc a jak nie to nie warto. no chyba ze chcesz tak juz do konca życia byc sluzaca i gowno warta kobieta wiecznie nie zaspokojona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala biedna ja
wyprowadzilam sie raz do rodzicow-po ok.tygodniu..dzwonil,plakal, obiecywal ze bedzie dobry..ja tez mam troche za uszami,bo jak on nie chce nic pomagac np. przez trzy dni ciagle mowi "pozniej" jak prosze zeby np. przyniosl z piwnicy jakies ciezkie pudlo itp to w koncu zaczynam sie drzec ze juz nie mam sily i czemu nikt go nie wyuchowal.moze to przeze mnie taki jest?:(bylo nam tak dobrze kiedys..a teraz...ja nie mam kasy a robie mu rozne male niespodzianki: ksiazke mu kupie o ktorej mowil, obiad 3 daniow y robie jemu i sama nie jem bo jestem na diecie wiec specjalnie dla niego..dzis wstalam i chcialam mu zrobic sniadanie zanim wyjdzie na zajecia-nie chcial wstac i zaspal pol godz i tylko nawarczal na mnie ze ni e bedzie moich oblesnych kanapaek i obiadkow jadl .bo on nie lubi warzyw ii innych zdrowych rzeczy tylko mc'donalds itp.(a wiem ze gotuję dobrze, a on ma nadwage i pali i boje sie o jego zdrowie po prostu)..ja sie poplakalam a on wyszedl i trzasnal drzwiami. za 10 min dzwoni i mowi ze mnie kocha i przeprasza..nie wiem..nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam siły do takich dziewcznyn, jak Boga kocham! mezczyzna powienien Was nosic na rekach, włazić w dupe ( nie tylko doslownie), dbać, szanować, troszczyć sie. zal, zal, zal! i przestań obwiniać siebie. zakończ i zapomnij czas leczy rany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naiwan jestes. nuczony tak w dou i go nie zminisz zacznij szukac innego. uwerz m da sie wyjsc z takiego toksycznego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala biedna ja
myslalam ze moze jak juz pojde do pracy (jestem na ciezkich studiach ale dobrze sie po nich zarabia pozniej) to moze jak bede placic tez za wszystko to on nie bedzie juz sie czul jakbym byla jego utrzymanka i nie bedzie chodzil w kurzony i sie wsciekal? to nielatwe po 4 latach,zwlaszcza ze nie chce sie wprowadzac do rodzicow spowrotem..tam tez mam niewesola sytuacje..jak mam do niego przemowic inaczej zeby zrozumial ze ja to robie dla NAS wszystko,zebysmy normalnie zyli a nie jak bysmy bawili sie w dom..jeszcze najgorsze ze moi rodzice ciagle mi gadaj kiedy slub,kiedy slub a ja nie wiem czy chce w ogolebrac slub:( zbyt bardzo sie boje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci raczej malo w domu pomagaja-cos o tym wiem:P Jednak facet,ktory nic nie wklada w zwiazek kim dla Ciebie jest?Zastanow sie jaka jest jego rola? Wszystko bym wytrzymala ale wyrzucanie z domu?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oh te zycie
oh te zycie taka fajna panna z takim bucem :/ cholera a ja sam obiadki sobie gotuje a razem byloby o wiele razniej :) tzn chca ze mna rozne pindy gotowac, ale to pindy, a nie cudowne kobietki. pozdrawiam i nie daj sie, kopnij go w dupe. a jesli jestes z trojmiasta - zapraszam na gofra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina17
Oglądasz M jak miłość>? jak tak to zróbjak gosia mostowiak !! Sakój torby i do rodziców ! nie wracaj do niego!!!!!!! Na serio przez tego patafiana jestes biedna !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala biedna ja
boze wieeem..wiem co POWINNAM zrobic...ale wiem tez ze on byl inny przez dlugi czas i nosil mnie na rekach i robil wiele rzeczy cudownych..nie wiem czy on mnie kocha czy jest mu wygodnie?no bo jesli mnie nie kocha to po co mnie zatrzymuje,dzwoni, blaga..ja nie jestem bez winy bo jak jestem juz nakrecona przez nieho to wybucham i krzycze i placze:( on uwaza ze zrzedze, ze kobieta powinna wszystko w domu robic, a on wraca zmeczony z uczelni i lezy przed tv. ciagle ZMECZONY..rozumiem ze ma ciezkie studia,rzezcywiscie ma duzo zajec,ale mowi ze drazni go jak gadam jak najeta jak sie w kocnu widzimy wieczorem a pon chce juz tylko lezec i ogladac tv i miec cisze.. u mnie w domu sie siadalo wieczorem wkuchni z rodzinka i sie gadalo i smialo..njikt nie ogldal tv,chyba ze 2 h jeden film razem, a reszte wieczoru inne rzeczy..a oon wraca o 18 i do 1 w nocy oglda tv..u niego w domu tez tak jest..tylko ze tamta mama za duzo nie robi bo ani nie pracuje (no 8h w tygodniu i to w biurze u ojca-nie za wiele robi-sama sie przynaje) ani za bardzo w domu nie sprzata-maja pania sprzataczke-cos tam gotuje-z półproduktów..glownie kupuje drogie ciuchy i oglada tv.ojciec pracuje i oglada tv..rzeczywiscie on tak jest moze wychowany ale wiedzial ze ja nie jestem wiec po 4 latach nagle to sobie uswiadomil i postanowil NIC ni robic?boze:(tak jestem naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on Cie nie kocha i nie szanuje. traktuje jak darmową silę robocza. jak sobie wyobrazasz zycie z nim za 10 lat? bedziesz strzepkiem nerwow, skoro juz teraz codziennie placzesz? wiadomo, ze jak sie wyprowadzisz, to on teskni, bo sam musi se ugotowac i posprzatac. nie doczytalam ile masz lat, ale nie trac na niego ani chwili dluzej! albo zacznij się szanowac sama - nie gotuj obiadkow z 3 dan, nie kupuj mu prezentow, skup sie na studiach, spotykaj sie ze znajomymi, zadbaj troche o siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijotła
ja nie wiem skad sie takie glupie jak ty biora? po co to wszystko opowiadasz skoro i tak wiesz, ze kazdy czlowiek ci powie zebys od niego odeszla i to jak najszybciej. na razie nie macie slubu, dzieci...na szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz macie swoj dom i nie analizuj jak bylo u niego czy u ciecie w domu to Wasz dom i Wasze zasady Moze porozmawiaj jeszcze raz i ustalcie cos razem jezeli uwazasz,ze warto ten zwiazek ratowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijotła
widac ze sama jestes dziecinna jeszcze i fakt ze zrzedzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybaczki za kolanko
dziewczyno- jakbym czytala o sobie..... na poczatku pieknie- romantycznie, cudnie i wspaniale- nosil mnie na rekach, kupowal drobne prezenty, robil niespodzianki.... po 2 latach sie popsulo.... ale wszyscy zwalali wine na to, ze to stres przed slubem ( ZA POL ROKU MIELISMY SIE POBRAC ). stal sie zupelnie innym czlowiekiem, liczylam ze po slubie wszystko sie zmieni a jest jeszcze gorzej!! wiecznie stekający i zmeczony... wraca z pracy, czeka az mu podam obiad a po obiedzie spi.... nie robi nic! mielismy podzial obowiazkow- w tej chwili robie wszytko ja, on wiecznie zmeczony i wiecznie spi... tez mieszkamy w mieszkaniu jego rodziciw i tez juz nie raz mi kazal sie wynosic.. autorko topiku- decyzja nalezy do Ciebie ale zmarnujesz sobie zycie tak jak ja- on sie nie zmieni... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała biedna ja
mijotła- wlasnie dlatego pytam sie czy to moja wina?moze nie powinnam go prosic? a pisze bo juz nie wiem co robic.wygadac sie chce choc w ten sposob. musze teraz konczyc-on zaraz wraca i nie chce zeby to czytal. dziekuje ze ktos mi odpisal .. trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i jestem mloda i nie za wiele jeszcze przeżylam jezeli chodzi o zwiazki ALE... tutaj na km widac ze to meska szowinistyczna świnia . Nie szanuje Cie i pomiata na wszytskie mozliwe strony . Jaka Was przyszlosc czeka? Faceci sie nie zmieniaja , tak zostal wychowany i juz go nie zmienisz a moze byc tylko gorzej . Teraz sie czepia , wyrzuca z domu a co potem bedzie? Zastanowilas sie nad tym? Przy kazdej klotni bedzie pokazywal kto tutaj jest Panem i wladcą a nadodatek bedzie upokarzal Cie każąc wynosic sie z domu . No sorry ale ja bym w to nie wchodzila . Z tego Co czytalam masz niezaciekawa sytuacje w domu i nie chcesz tam wracac , ale ja osobiscie wolalabym wrocic do domu niz byc z facetem ktory mnie poniża . Jeszcze takie jedno pytanie : chcesz z Nim byc dlatego ze go kochasz mimo wszytsko czy jest Ci tak wygodniej tj . masz gdzie mieszkać , po czesci łozy na Wasze utrzymanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijotła
tak to twoja wina, bo dajesz soba pomiatac. robisz z siebie ofiare zamiast probowac cos zmienic. uzalasz sie nad soba i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×