dieta dr Pape

Lammia ja dziś na śniadanie płatki owsiane na soku plus trzy figi,do tego kromeczka chleba pełnoziarnistego z miodem,bez maseł itd.Potem kawa:) ja uwielbiam czarną ,więc z mlekiem nie mam problemu.Ja chyba dziś roladkę z łososia zjem,są do kupienia w sklepach,w środku jest twaróg-to na kolację ,ale nie mam pomysłu co na obiad:( o dziwo nie puchnę,mimo olbrzymiej ilości wypitej wody.I w toalecie...no że tak powiem gładko poszło.

Kupuj tą wagę! Jestem ciekawa Twoich wyników :) Dobry pomysł z łososiem. Zaraz idę do sklepu i kupię takiego wędzonego. Ja dziś na kolację chyba zrobię: http://oliwka.przepisy.net/jajka-z-lososiem-w-kokilkach/ U mnie obiady są na razie proste - chleb chrupki, chudy twaróg/jogurt, warzywa. Dosypuję otrąb, to mnie zapycha :) Staram się robić inne warzywa na obiad i inne na kolację. Na kolację raczej sałaty, kapustę (np. pekińską). Na obiad - pomidory, cykoria, papryka, ogórki. Może dziś będę miała trochę zacięcia, to zrobię do jutrzejszego obiadu duszoną cukinię z pomidorami i czosnkiem. Ja muszę pewne rzeczy przygotowywać dzień wcześniej, bo mąż dietuje razem ze mną, i musi rano zabrać do pracy i śniadanie i "obiad" :)

Dostałam dziś pierwszą kasę z pracy,więc zainwestuję w wagę:) kurcze ten pomysł na kokilki cudowny!!!muszę kupić i będę robić,z dukana mam przepis na jajecznicę właśnie na brzuszkach łososiowych ,też polecam,bez tłuszczu bo już łosoś tłusty.Ja w pracy,nie przygotowana na obiad,ale coś wymyślę,sałatkę tu mam,dokupię może warzyw i zjem bułkę ,ale pomysłu na mięsko nie mam:( ani mikrofalówki żeby coś podgrzać,a w pracy zimno.Boję się tylko soboty,o 3 w nocy jedziemy po córkę,7 godzin jazdy,potem wizyta na urodzinach.Masz jakiś pomysł na śniadanie i obiad w drodze? Tzn coś co można zabrać ze sobą? A i mama mówiła ,że jej znajoma przez rok straciła 18 kilo,że wyniki badań super i podobno włosy i paznokcie piękne ma,więc dieta nie pustoszy organizmu.

Część kobietki. Czy ja mogę się dołączyć? Tez chce zacząć ta dietę.... Dzień pierwszy dzisiaj- tylko tak niedokładnie dietetyczny :-) . Zaraz biegne po nutelle na jutro :-) Póki co jak się najem to nie jesteśmy glodna miedzy posiłkami :-) A na kolacje planuje jajowe z pomidorkami :-)

Zmienił am stopke-tamta była stara :-)

jak ktos am tylko jeszcze 5 kg za duzo to ta dieta sie nie nadaje tak??

Mmderita- ja myślę że spróbować można. W końcu 5 kg to nie aż tak dużo nie? :-)

no tak ale moje bmi wynosi 20,1 wiec nie wiem ile zcego jesc bo w rozpisce jest od 25 bmi

Cześć dziewczyny :) Pewnie, że dołączajcie :) Dieta - tak jak napisała Tara - jest zrównoważona, zdrowa, nie żaden tam dukan, a dodatkowo nie ma jakiegoś strasznego głodu na niej. Chociaż pewnie dalej trzeba liczyć te kalorie... i uważać na pokusy :) Myślę, że na tą nutelle czy dżemiki to też trzeba uważać :) Może lepiej 2-3 suszone figi czy morele (nie więcej!) lub po prostu świeże owoce? Ja je sobie wkrajam do płatków, dosypuję otrębów i zalewam gorącą wodą. To moje śniadanie. Pycha i zapycha :) :) Tara, no to daleka podróż przed Tobą. Wiesz, można zabrać owoce, chleby chrupki, kanapki z chleba pełnoziarnistego, jajko.... byle nie ciasteczka !!! :) :) :) Nie kupuj ich tylko wcześniej, najlepiej ich nie mieć w domu :) Nie daj się pokusom :) Taką jajecznicę na brzuszkach zrobię koniecznie w weekend :)

Osa, mamy podobne "wymiary" i podobne cele :)

ale jakiej rozpiski sie mam trzyma c przy bmi 20 ,1 ?

Nie pomogę Ci, bo ja sama nie liczę tych węglowodanów. Może bardziej się do tego przyłożę od przyszłego tygodnia... Na razie stosuję po prostu tą zasadę, żeby na śniadanie jeść wyłącznie węgle, na obiad też węglę + niedużo białka, a na kolację samo białko. Do tego wszystkiego oczywiście warzywa. Jem sporo, nie chodzę głodna :)

Część Lammia! Mam pytanie czy rozumiem o co tu chodzi. Na kolacje zjadlam jajecznice z 2 jaj i wkrojonymi pomidorkami coctailowymi.... minimalnie oleju na patelni. Do tego 2 łyżki serka keso i ogórek z czerw. papryka. Może być taka kolacja? Teraz popijam herbatke pu-erh-staram się pić po posiłku :)

Osa, nie jestem specjalistką... też tu wpadłam przez przypadek dwa dni temu i po prostu spodobały mi się te zasady. Dzięki Tarze, która aktywowała tą dietę :) Ale myślę, że taka kolacja jest ok, sama zjadłam podobną :) Też jajka z pomidorkami koktailowymi. Ale ja do tego dodałam jeszcze trochę wędzonego łososia. Wydaje mi się, że białka musi być sporo. Na dukanie jest tak, że im więcej białka, tym szybciej się chudnie. Wszystko się okaże jutro na wadze :)

Nom ja tez jestem ciekawa .... Tylko ja dziś błędy popełniłam ;( na śniadanie była bułka z jajkiem osadzonym ;( a na obiad pozarlam grochowke i 2 naleśniki :(

Dzien dobry! Ja juz w pacy! Wazylam sie dzis rano i schudlam!!!!- nic!!!!! 0,00kg. Mysle ze to prsez e nalesniki :/ Zobaczymy jak dzisiaj.... Postaram sie bardziej! :) Milego dnia!

U mnie też waga dziś stoi. Ale to nic, może jutro drgnie, bo dziś zasady na 100% i jadę na basen. Ola, mimo wszystko to chyba trzeba liczyć te kalorie... nie przekraczać jakiejś rozsądnej granicy... 1200?? W weekend policzę dokładnie ile węgli i ile białka powinnam zjadać.

Moje Piękne Panie,oto sem ja :) szczuplejsza :) o 100:) zawsze coś:) wczoraj na obiad łosoś ,bułka pełnoziarnista plus warzyw moc,deser 2 ciastka pełnoziarniste i szklanka soku,za to kolacja łosoś i jajka:) niestety dziś śniadanie z pewnością nie spełniło standardów ilości węgli,ale brak czasu mnie tak urządził.Szybka owsianka na soku ananasowym,3 suszone figi i mandarynka.Teraz już w pracy jestem:) Na obiad zjem chlebek ryżowy(tak dla odmiany po pełnoziarnistych produktach),mam już zrobioną sałatkę: chili w occie,pieczarki surowe plus rzodkiewka,bez soli bo już chili jest doprawiane,tylko co tu do tego to ja nie wiem.No i teraz Kobietki moje porady szukam: wstaję dziś o 3 w nocy i czeka mnie jazda autem 7 godzin,i tu pojawia się problem,jak tak wstanę o 3 to o 5 już będę z głodu umierać:( jak nawet zjem śniadanie o 5 ,to chronologicznie obiad o 10 i kolacja o 15!!!! Przecież umrę do następnego dnia z głodu,z kolei nie wytrzymam bez śniadania dłużej niż 2-3 godziny od pobudki.Jakieś rady?

Ach i witam nowe koleżanki:) "w kupie raźniej" jak mówi stare,owadzie przysłowie:)

Dziewczyny, policzyłam dokładnie węgle na śniadanie. Ja mam jeść 75 g i tyle wychodzi z następujących składników: 1. chleb chrupki 5 kromek (35g) mandarynki 3 szt. (195g) dżem porzeczkowy niskosłodzony 4 łyżeczki (30g) sok marchwiowy szklanka (230g) RAZEM 74,7g węgli, 339 kcal 2. płatki owsiane 5 łyżek (50g) figi suszone 1 szt (14g) morele suszone 1 szt (10g) otręby pszenne 1,5 łyżki (6g) sok marchwiowy 1 szkl (230g) RAZEM 76,5 węgli, 348 kcal 3. wafle ryżowe 4 szt (40g) miód 2 łyżeczki (24g) mandarynki 1 szt (65g) sok marchwiowy 1 szkl (230g) RAZEM 76,2 węgli, 335 kcal 4. płatki owsiane 5 łyżek (50g) otręby pszenne 1,5 łyżki (6g) kiwi 1 szt (75g) jabłko 1/4 szt. (45g) sok marchwiowy 1 szkl 230g RAZEM 75 g węgli, 344 kcal 5. płatki owsiane 5 łyżek (50g) zarodki pszenne 1 łyżka (10g) morele suszone 2 szt (20g) sok marchwiowy 1 szkl (230g) RAZEM 73,7 węgli, 357 kcal Zwróćcie uwagę, że to nie jest wcale tak dużo żarełka!!! Szklanka soku marchwiowego ma aż 20g węgli, pewnie można by ją zamienić na dodatkowe pieczywo i lepiej się zapchać, ale ja nie chcę tak robić. Zależy mi też na zdrowym odżywianiu i codziennie rano wyciskam sobie ten sok i nie zrezygnuję :) W każdym razie to mit z tym napychaniem się wielkimi ilościami bułek... chyba że to są same bułki.... to wtedy 1,5 bułki grahamki = 75,7 węgli, 340 kcal. później rozpracuję obiady i kolacje :)

Lammia policz mi proszę:) 160/95 czyli BMI 36 :) no faktycznie te jedzonka jednak nie są takie duże

o Matko 163/95 czyli BMI wychodzi 35,8 :/

Według moich wyliczeń powinnam jeść 100g węgli na posiłek i 54 g białka,jednak sporo. No Kochane jak dziś dzień minął?? mi troszkę śpiąco,efekt 3 dnia:)jutro będzie już lepiej:)zaraz koniec pracy i lecę pakować się do domku:)

Hej :) Tara, jak minął weekend i podróż? U mnie jak zwykle w weekend lekkie załamanie diety: wyszliśmy "na miasto", wpadliśmy do knajpki, jakieś jedzonko, wino..... no i dziś po-weekendowy wzrost wagi :( To jest mój największy problem - weekendy...... trudno sobie odmówić wyjścia z domu, spotkania ze znajomymi, a to zawsze się wiąże z jedzeniem.... no niestety nie wg diety.......... zastanawiam się, czy po takim dniu grzeszenia nie robić kolejnego dnia np. tylko na jabłkach.......... albo na białku........ Ja dziś próbuję od rana diety Diamondów - czyli do godziny 12.00 tylko owoce. To się w sumie pokrywa z naszą dietą, bo to są przecież węglowodany, a do 75g węgli na owocach nie tak trudno dobić. Na drugi posiłek, po 12 - kasza gryczana z duszonymi cukiniami i pomidorami. Ilości takie, żeby też było 75g węgli. Na kolację - jeszcze nie wiem :)

laammie to czekamy na rozpracowanie i dziekujemy za tamto ja dzis zaczynam ale sie pogubiłam troche

Moje Drogie:) witam po weekendzie:) ja już po podróży.Ogólnie dietę trzymam,tylko przez tą jazdę autem niestety przerwy między posiłkami za długie były,ale nie podjadałam,co jest sukcesem.Zbyt mała ilość snu też nie posłużyła do spadku wagi,tzn przez weekend 100 spadła(pewnie mogło być więcej) ja dziś na śniadanko 2 bułki pełnoziarniste z nutellą plus pomarańcza.Na obiad też jakąś bułkę zjem plus może udko kurczaka wędzone,bez skóry i góra warzyw.Ogólny nastrój oceniam na 5 z plusem,wygląd skóry też lepszy(pewnie przez witaminki z warzyw i owoców jak i dużą ilość wody). Brak problemów z toaletą,co u mnie jest ogromnym plusem.Nie mam też irracjonalnych napadów głodu i ochoty na słodycze,pewnie przez to ,że moje śniadania są zazwyczaj na słodko,potem do obiadku coś słodkiego typu jedno ciasteczko,2 kostki czekolady(gorzkiej z dodatkami np chili lub pomarańczy)Przerwy między posiłkami też nie są problemem.Pamiętam o dużej ilości wody,herbaty zielonej itd.Wydrukowałam sobie tabele żywieniowe z ilością węgli,tłuszczy i białka i nimi się posiłkuję do obliczania wartości jedzonka.Dziś zamierzam pożyczyć od teściowej sokowirówkę i po śniadaniu pić soczki domowej roboty:) to z pewnością nie zaszkodzi:)Tym kobietkom,które myślą o tej diecie,a raczej sposobie żywienia szczerze polecam ten sposób,jeśli ja mega łakomczuch i łasuch daję radę ,to Wy też na pewno dacie:) Lammia daj więcej wiadomości o tej diecie Diamondów,jeśli śniadania mają być owocowe to ja bardzo chętnie:)

Tara, dieta Diamondów jest chyba bardzo podobna do naszej. Trzeba jeść rozdzielnie - śniadanie, obiad - węglowodany, kolacja - białko. To co w niej najbardziej charakterystyczne, to zasada jedzenia do godziny 12.00 tylko owoców. Ja policzyłam, że na moje 75 g węgli potrzebuję zjeść jabłko, pomarańczę i dużą śliwkę + wypić sok marchwiowy. Jeśli lubisz owoce, to spróbuj, mi pierwszy dzień minął bez problemu :) Super, że będziesz robić własne soki. Ja piję już kilka miesięcy na "dzień dobry" zamiast wody czy herbaty właśnie szklankę soku marchwiowego lub marchew/pomarańcza. Powiem Ci, że cera, włosy, samopoczucie - super. Dodatkowo zrobił i się ładny, brzoskwiniowy odcień skóry - nie muszę chodzić do solarium :) :) Tara, znasz tą stronę "ile waży?" Ja z niej korzystam z kalkulatora. Tam liczę te węgle, kalorie itd. Wiwata - będę to oczywiście dalej liczyć i tu podawać, ale nie wiem w jakim tempie, bo czasu troszkę brak, a tu ma być wiosna lada dzień, to trzeba zacząć częściej z domu wychodzić :) Moje dzisiejsze menu węglowe - ok. 75g węgli - ok. 350kcal: kasza gryczana 250g (ugotowanej) cukinie gotowane 200g pomidory z puszki 100g czosnek 10g masło 5g

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5518541 Zapraszam na mój temat! razem damy rade! od dziś lub jutra zaczynamy diete KOPENHASKA ! Samej będzie mi ciężko ale razem damy rade! :)

Dzień dobry moje Piękne i Szczuplejsze:) ja dziś kolejne 100 w dół:) trochę ćwiczyłam nawet:) zaraz obiadek będę jeść:) dziś sałatka mix warzyw plus bułka ciabata pomidorowa i dwa jajka.A na deser mam kawkę i ciasteczko pełnoziarniste:) oczywiście w międzyczasie woda,kawa,herbata zielona:) czuję się super:) pełna energii:) wiosna idzie to i ja rozkwitam:) pierwsze efekty są,może nie widoczne w zmianie figury,ale zdrowotnie:) skóra ładniejsza,chyba nogi mi zeszczuplały:) W pracy młyn( ciągłe szkolenia itd) więc nie myślę o jedzeniu za dużo,ale jednak jak przychodzi ten magiczny czas 5 godzin czuję głód.Dziś niestety kolacja wypada o 20,no niestety.Cóż zjem jajka.Największy problem to moje pory posiłków.Śniadanie jem już w pracy o 10,i potem kolacja wypada później.Niestety wcześniej nie mam jak w spokoju usiąść i zjeść,bo szykuję się do pracy. Lammia zaraz wejdę na tą stronkę:) :*:*:*:* buziaczyska za pomoc:) a pomysł na obiadek ekstra!!! Dziewczynki:) ja mam moc pozytywnej energii:) niech i Wam się udzieli:) waga w dół,więcej ochoty na ruch( nawet ten najbardziej przyjemny:P) ogólnie pozytywnie i do przodu:)

kobietki ,gdzie Wy?? czyżbym sama została?:(