Gość sprawa Napisano Kwiecień 13, 2011 aha, sorki, myślałam, że to pisze kobieta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa Napisano Kwiecień 13, 2011 u nas było 7 terminów i zamknięcie sprawy teraz jest druga sprawa i pierwszy termin na koniec lipca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh Napisano Kwiecień 13, 2011 czasem zdrada jest wylączną winą osoby zdradzanej. i tyle w temacie. :O :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
A.L 0 Napisano Kwiecień 13, 2011 Zdrada jest winą dwóch osób zdradzającego i kochanki(a) tyle w temacie.Nie ma takich powodów w małżeństwie by pieprzyć się z inną osobą albo się problemy rozwiązuje albo bierze rozwód.A każda kochanka lub kochanek zawsze słucha tego co mówi zdradzająca strona rzadko słucha zdania drugiej strony.A któreś ze zdradzających pomyślało np co czuja dzieci,poczytajcie sobie parę innych topików tu ile potem takich kochanek pluje jadem na alimenty na problemy.Waszym zdaniem wy chcecie być razem i nikt i nic was nie interesuje nieważne co czują inni ale tylko do momentu jak sami stajecie po drugiej stronie barykady.Może trzeba czasem zadać sobie pytanko jakbym się czuła gdyby mój facet wymienił mnie na nowszy model i to jest odpowiedź na dylematy autorki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Janeczki Napisano Kwiecień 13, 2011 A.L dokładnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bhy Napisano Kwiecień 14, 2011 Jakaś niedopieszczona jesteś że tak się tu wyżywasz na byłych żonach. Bycie kochanką żonatego pana a później żoną to żaden zaszczyt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do "do bhy" Napisano Kwiecień 14, 2011 to samo tyczy sie żon zdradzaczy, żaden zaszczyt zyc z takim pod jednym dachem i mówić o nim "Mój maż". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość baba kocha i się mści? Napisano Kwiecień 14, 2011 "Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest... nie szuka poklasku, nie unosi się pychą... nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego... Wszystko znosi, Wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. MIŁOŚĆ NIGDY NIE USTAJE" nie wybaczyłabym zdrady - czy to oznacza, że nie potrafię kochać głęboko i prawdziwie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hasajka Napisano Kwiecień 14, 2011 Obejrzyjcie polski film"Huśtawka" cała prawda o kochankach i żonach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość errtkiala Napisano Kwiecień 14, 2011 ja sie dziwie, ze tak dlugo trwa sprawa rozwodowa...to jest uciazliwe dla dwoch stron ...dla tego mezczyzny, bo chce ulozyc sobie zycie, ale i dla eks zony...jaki jest cel przedluzania rozwodu?..przeciez nie scali sie juz malzenstwa..pozostanie tylko niesmak..no chyba, ze ktos koniecznie chce zrobic na zlosc...przeciez przez 7 lat mogla i przyszla eks zona kogos juz poznac, zalegalizowac zwiazek i olac eks meza.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość też tam mam Napisano Kwiecień 14, 2011 "Nie ma takich powodów w małżeństwie by pieprzyć się z inną osobą albo się problemy rozwiązuje albo bierze rozwód" -Jeśli nie kocha,nie da się z nią żyć,puszcza się,zdradza(co często czytam w takich wątkach),nie dba o siebie,źle gotuje ,jest ciulową matką to po co ktoś z kimś żyje i się męczy.Łatwiej walić na boku i zwalać winę na żone.Często taki fagas nawet normalnie nie potrafi w domu porozmawiać z żoną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to działa Napisano Kwiecień 14, 2011 w obie strony. nie spotkalam się z przypadkiem ,żeby kobieta od razu leciała do sadu z pozwem w momencie poznania faceta, który ma stac sie jej kochankiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tak, ale kobieta długo nie Napisano Kwiecień 14, 2011 wytrzyma i na 10 zdradzaczy facetów ukrywających się latami - przypadnie 8 kobiet, które zakończą związki z mężami, których nie kochają lub u których wszystko wymarło, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
1985 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 A ja znam przypadek, gdzie facet, nie kochała żony, ale z nią był, bo dziecko...itd.Poznał kobietę i po kilku dniach był pozew o rozwód... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość i poznał kobietę Napisano Kwiecień 14, 2011 No wiec własnie poznał kobietę gdyby jej nie poznał dalej nieszczęśnik trwałby przy zonie ?po co skoro jej nie kochał. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przypadek potwierdza regułę Napisano Kwiecień 14, 2011 baby wcześniej kończą z mężami, gdy nie kochają i gdy poznają kogoś innego a w tym twoim przypadku, to niby jakie szczęście dla tej żony, że z nią był, po cholerę niby łaskę jej robił przecież tylko wpędzał ją w lata, nie dawał szansy na spotkanie kogoś z kim mogłaby być szczęśliwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość facet ma bzika Napisano Kwiecień 14, 2011 Bo faceci to tchórze,i psy ogrodnika. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
11kropli 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 Tak malo sie tu wypowiadacie?Chyba jednak nie do końca sie udaje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość To się nie udaje Napisano Kwiecień 15, 2011 Odpowiadam na temat " Jeśli kiedyś łączyły relacje kochanek ,kochanka " może i komuś się udaje ,ale to jest tylko do czasu bo nie da się zbudować swojego szczęścia na cudzej krzywdzie.Przeważnie kara przychodzi nawet po kilkunastu latach i to się kiedyś zemści. Znam takich parę par,że na początku do 5 lat to był miód a pózniej wielki smród. Najgorzej mają takie pary gdzie jedna i druga strona ma dzieci z poprzednich związków,bo pózniej po czasie każdy zaczyna kołdrę ciągnąć w swoją stronę i zaczynają się problemy związane z dziećmi. Zwykle bywa tak,ze dzieci nie akceptują partnerów rodzica. Jeśli mają po dwoje dzieci ,to się nigdy nie uda. Znam takie 2 pary .gdzie z jednej i drugiej strony było po 2 dzieci ,to po dwóch latach odbyły się piorunem przeprowadzki. Ludzie ! Najpierw zastanówcie się co robicie ,bo życie jest tylko jedno i wychodzi na to,ze po pierwszych rozwodach komplikujecie sobie życie jeszcze bardziej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mój były mąż Napisano Kwiecień 15, 2011 żyje teraz ze swoją kochanką - mają już wspólne dziecko, wydaje mi się, na ile jestem w stanie to ocenić, ze są szczęśliwi - więc pewnie można powiedzieć, że się udało trwa to ponad 2 lata już, sądzę zatem, że nie była to chwilowa fanaberia, jak sądziłam na początku pomijam przy tym kompletnie styl, w jakim dokonał "zmiany partnerek" - wybaczam, bo w amoku był - chociaż on tak naprawdę ma w dupie moje "wybaczenie" ;) generalnie ja to okropnie przeżyłam, dla niego było jak splunąć - ale jakoś się z tym pogodziłam z czasem jedyne, co psuje ten obrazek, to fakt, że facet zostawił za sobą takie zgliszcza, że ciężko mi teraz sie pozbierać "emocjonalnie" (bo "rozumowo" już sobie wszystko przepracowałam) i zaufać komuś - więc póki co żyję sama, no - z dzieckiem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh Napisano Kwiecień 15, 2011 do "mój były mąż". Szacunek dla ciebie, ze jako jedna z nielicznych nie wyzywasz, nie złorzeczysz, starasz sie zrozumiec i żyć dalej. Oby ci się zdarzylo w życiu cos pięknego jeszcze, bo zasługujesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gdzieś tam ze statystyki Napisano Kwiecień 16, 2011 Bo statystyki są bezwzględne, nawet te dane statystyczne sprzed paru lat są też mało optymistyczne , a aktualne dane są jeszcze gorsze Statystycznie ......zaledwie 17 % drugich małżeństw zalicza 5-letni okres trwania, pozostałe 83 % rozpada się przed upływem 5 lat...zaledwie 1 % tworzy udany związek aż do końca........takie są szanse. Statystycznie ...zaledwie 1 % żonatych facetów rozwiedzie się dla kochanki z własnej inicjatywy....a ponad 20% rozwiedzie się z powodu wydania się zdrady i z decyzji zdradzonej żony.....ale ponieważ zdrada niszczy więź w małżeństwie to jednak po latach dochodzi do rozwalenia małżeństwa albo przynajmniej tworzy się nieudane małżeństwo, trwające ale nieszczęśliwe , albo nie nieszczęśliwe ale takie sobie.....takie są konsekwencje zdradzania Statystyki pokazują bezwzględnie , że szanse drugiego małżeństwa są niezbyt obiecujące, szybciej i łatwiej kończy się rozwodem, oraz częściej pojawia się niezadowolenie w drugim małżeństwie, a finansowe obciążenie alimentami, bardzo rujnuje układy w takim drugim stadle . Ale kto by się przejmował statystykami.......zawsze można sobie wierzyć że pokazują nieprawdę....albo że mnie to nie dotyczy Kobiety wymyśliły sobie miłość i NIC tego wymysłu nie zachwieje...żadne fakty i statystyki a ponieważ powszechnie brakuje chętnych facetów do wicia gniazda i robienia dzieci.....usankcjonowane legalnym małżeństwem (lub konkubinatem chociażby)...........to będą faceci wyrywani z innych gniazd...i tak się dzieje powszechnie....branie na miłość a właściwie na seks szanse niewielkie i byle jakie ....ale niektórym się udaje...przynajmniej na jakiś czas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość To sie nie udaje ! Napisano Kwiecień 16, 2011 No nareszcie ktoś napisał jasno i obrazowo ! Taka jest prawda i wychodzi na to,że statystyki są prawdziwe. Moja gwarancja do 5 lat zgadza się z tymi rachunkami. Jeśli już chcecie zrobić głupotę w życiu ,to zadajcie sobie trochę trudu i na życiowe tematy rozmawiajcie z ludzmi dojrzałymi,żeby pomogli wam otworzyć oczy i rozum. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 11 takich Napisano Kwiecień 17, 2011 Jak widac zadko sie udaje a jak sie uda to powstaja takie topiki jak ten :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4235899 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bo żadna EX Napisano Kwiecień 17, 2011 takiego topiku nie założy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uda sie ! Napisano Kwiecień 17, 2011 bylam jego kochanka.Rozwiodl sie dla mnie.Jestesmy malzenstwem 11 lat. statystyki to chyba z jakiejs wiejskiej parafi wyrwalas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jakby mnie Napisano Kwiecień 17, 2011 się udało,to bym tu teraz nie siedziała na kaffe . Co Ty tu robisz o tej porze .Powinnaś dawno leżeć w łóżku i trzymać swojego kochanka za ptaszka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość No pewnie Napisano Kwiecień 17, 2011 Stary chrapie a ona na forum problemy rozwiązuje . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaaa Napisano Kwiecień 17, 2011 Moja mama jest drugą żona taty ,nie sa udanym małżeństwem . Zreszta ojciec chciał się z ina rozwieźć gdy miałam ze dwanaście lat. Miałzawsze kochanki. Co do mnie to jest po rozwodzie . były szykuje się do slubu z kochanka ,czy im sie uda . czas pokaże -nie teraz ,ale za trzydzieści lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli nie masz Napisano Kwiecień 17, 2011 dzieci ,to może mu się uda. Jeśli masz to nie ! Może się udać tam,gdzie jedna ze stron nie ma dzieci a druga strona najwyżej jedno dziecko i pod warunkiem ,ze są to młodzi ludzie. Nie ma żadnych szans jeśli po obu stronach jest po dwoje dzieci. Takie związki z góry skazane są na zagładę. Mogę podać przykład mojego ex. Jego druga żona miała dwoje dzieci i on dwoje . Jest już dawno po drugim rozwodzie i ta sielanka trwała niecały rok. Jeszcze znam takie dwie pary gdzie się nie udało. Każdy kto myśli ,że się uda to jest w błędzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach