Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwkaaa12

Heh...to jest maskara jakas

Polecane posty

Gość DEDYKOWANY PRZEZ RADĘ EUROPY.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Interesuje Cię, jak wysokie masz IQ ? Zmierz swoje IQ w wysokojakościowym teście. Rozpocząć Test IQ: http://www.iq-test.pl/?d=888 LEPIEJ WIEDZIEC JUŻ DZIŚ JAKIE MASZ IQ, NIŻ DOWIEDZIE Ć SIĘ OD KOGOŚ INNEGO JUTRO !!! >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja was przebije
ja po 4.5 roku, rozstalam sie z facetem - powod stwierdzenie, ze milosc sie wypalila. bylismy od pol roku zareczeni. planowalismy slub - data byla wyznaczona. wspolnie remontowalismy jego dom, ktory mial byc naszym... ja bylam 2 lata za granica, bo akurat tam studiowalam, widywalismy sie tak czesto jak czesto mnie szkola a jemu praca pozwalala. ostatnie pol roku - juz po zareczynach - bylo coraz chlodniejsze, no i w koncu koniec, po zerwaniu spoznial mi sie okres, wiec go poinformowalam, ze moze byc ojcem, ale ze nie ma szans na powrot bo to jest bez senu, by bc ze soba tylko dlatego ze jest dziecko. jak sie okazalo ze jednak nie jestem w ciazy to mi rzucil haslem, ze szkoda, bo on myslal, ze on to jest ogierem i mnie zaplodni... pozniej dowiedzialam sie ze mniej wiecej w tym samym czasie w ktorym sie ze mna zareczyl sypal w polsce juz z inna laska. a po zerwaniu chcial ode mnie porad sercowych bo im sie w zwiazku nie ukladalo... znajomosc utrzymywalam jeszcze jakies 6 miesiecy po zerwaniu, pozniej powiedzialam, ze to jest kpina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim też mieszkałam..3 lata..i tydzień przed zerwaniem na rękach mnie nosił..mół 5 razy dziennie że kocha..wiersze miłosne pisał :D phi..kpina no i masz babo placek.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwkaaa12
Kasia-moj identycznie,ze ja taka wyjatkowa,ze inna,bo on mieszka w duzym miescie,a ja w malym...i mi ciagle powtarzal,ze u niego to wszytskie puste laski,rozwydrzone,lecą na kase,a ja taka inna,spokojna,wyjatkowa,wrazliwa heh...i wczoraj jak ze mna rozmawial,kurde...wrocil ze spotkania z ta dziewczyna,a mowi do mnie "kotku"jak gdyby nigdy nic...Ale naprawde coraz mniej mi zal...To nie mialo sensu-teraz to wiem.Tylko nie wiem,jak mam teraz postepowac.Bo on an pewno sie do mnie bedzie odzywal na gg...moglabym wyrzucic jego numer i olac,ale wtedy wiedzialby ze mnie zabolalo to wszystko,a ja kurde nie chce mu dac tej satysfkacji.Zawsze sie swietnie rozumielismy,byl moim najlepszym jak dotychczas powiernikiem,szkoda mi troche zeby to sie skonczylo,mysle...czy po prostu nie utrzymywac tego na stopie przyjacielskiej...zobacze jak sobie z tym poradze.Dziwnie sie czuje,taki mam nienormalny humor... Dziewczyny,wsplczuje tym ktore pisza o kilku latach w zwiazku,zareczynach itd.to dopiero musi byc maskara...:( Jak to czytam odechciewa mi sie zwiazkow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ex też stał sie jakis chłodny, ale zapewniał,że kocha i wyszlo jak wyszło, bez kłótni i awantur,a teraz do mnie z tekstami,ze jestem inna niż pozostale laski, ze nie jestem materialistką i nie lece na kase,ze jestmmądra i inteligentna, zabawan, dobra, itp,ale nie zamierza niczego naprawaic iten jego tekst,żebym sobie ułozyla zycie,ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaa23
no dokladnie. myslalam dziewczyny ze planowany slub, zareczyny to juz takie male zabezpieczenie na przyszlosc ale widze ze to o niczym nie swiadczy:/ sylwia no ja nie moge moze my mowimy o tym samym. ten moj ex tez takie teksty ze ja z malej miejscowosci i ze na kase nie lece:D a co do tego co masz teraz zrobic to na pewno to wszystko jest jeszcze swieze i bardzo boli:( kazdy przypadek jest inny ale opowiem ci co ja zrobilam. z nami bylo tak ze pare razy byly takie krotkie przerwy w zwiazku np na samym poczatku jak sie dowiedzialam ze ukrywal przede mna fakt ze zerwal z innna po 7 latach!:( wtedy to dopiero cierpialam raz nawet upilam sie do nieprzytomnosci z tego powodu. teraz sie z tego smieje ale wtedy..... na poczatku jak z nim zerwalam bylo mi smutno ale wiedzialam ze musze byc twarda bo mam 23 lata i nie ma co sie oszukiwac ze on sie zmieni ze ze mna zamieszka itp. dzis po ok2 tygodniach juz mi lepiej zaczynam rozgladac sie za innymi facetami. klin klinem:) mysle ze Ty przede wszystkim skup sie zeby napisac mu o swoich uczuciach. nie boj sie co sobie pomysli bo tak juz go nie zobaczysz. powiedz mu jaki bol sprawia ci jak mowi o innej dziewczynie a niedawno wyznawal ci milosc....:( zycze ci powodzenia bedzie dobrze zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracadabra22
Poprstu wzielas sobie faceta za ktorym ogladaja sie laski. Takiego trudno utrzymac. Duzo pokus itp. Jeszcze w zwiazku na odleglosc to tym bardziej masakra. To samo tyczy sie ladnych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja was przebije
ja tamten zwiazek przebolalam, stracilam zaufanie do facetow zaczelam sie nimi bawic. a teraz jestem w normalnym zwiazku, planujemy areczyny i slub. a tez myslalam, ze juz nigdy nie zaufam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak w zwiazku czuć chłod i jakieś tam małe odizolowanie..a pozniej wszystko sie rozpada to można sie doszukiwać w tym racji, że zaczeło sie psuć i skutkiem tego bylo rozstanie.. ale co myśleć sobie o związku w którym wszystko idealnie grało..bylo cudownie pięknie..nic się nie ochłodziło..nic na to nie wskazywało..a tu nagle bach..rozstanie.. tak jak to bylo u mnie.. to dopiero jest marazm..jak tu w ogole wyjśc normalnym psychicznie z takiego zdarzenia? :) ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwkaaa12
heh,kasia no moze faktycznie my o tym samym;)a moze to jest taki po prostu staly tekst wiekszosci facetow:) Nie wiem,chyba nie bede mu mowic o tym co czuje,fakt w sumie jak mi wczoraj tak wyjechal z ta laska to myslalam ze z krzesla spadne,ale teraz juz ochłonęlam...w sumie nie wiem czy mi zal. abracadbra,nie wiem czy to facet ktory sie podoba laskom,on po prostu ma chyba taki charakter,ze bardzo lubi kobiety,ma cale mnostwo kolezanek,chyba wiecej niz kolegow,ma tez przyjacioleczke,ktora to tez zawsze mnie wkurzala,to znaczy ta ich relacja cala..Na wszystko to sie godzilam,bo myslalam,ze to tak teraz...ale ze jak kiedys moze bedziemy mogli juz byc razem a nie na odleglosc,to to sie zmieni,a to chyba taki typ po prostu... Naprawde coraz mniej mi zal... Postaram sie ograniczyc nasz kontakt i jakos to wszystko sobie poukladac w glowie,a potem moze uda mi sie z nim po prostu kumplowac...Mam nadzieje(choc po tym co tu czytam to szczerze zaczynam watpic),ze znajde kogos nromalengo w koncu i tez mu o tym opowiem,zeby zobaczyl jak to milo..Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwkaaa12
ja was przebije->fajnie ze udalo ci sie jednak jakos pozbierac i ze zaufalas,optymistyczne to takie,ze jednak mozna jakos sie pozbierac i zaufac na nowo:)trzymaj sie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwkaaa12
Beso:( no naprawde ciezkie to...jak tu wierzyc w milosc po czyms takim:( Jak sie czlowiek naczyta takich rzeczy,to mysle,czy po prostu nie lepiej byc taka wyrachowana suka co to sie bawi mezczyznami,nie angazuje sie w nic uczuciowo...przynajmniej nie cierpi,a faceci lubia takie...bo jak widac te "wyjatkowe"zostawiają...Heh:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaa23
mi sie wydaje sylwia ze jak mu napiszesz to moze dotrze do niego co zrobil bo tak to sobie bedzie lecial w kulki cale zycie.a ile on ma lat w ogole? beso-to jest chyba najgorsze jak tak sie cos rozpada bez powodu i nie mozna tego niczym wyjasnic...:( jesli czytalas moja historie to moj byly wlasnie tak postapil ze swoja byla. po 7 latach powiedzial jej ze juz jej nie kocha. mi mowil ze tylko 3 pierwsze lata byly piekne a pzniej byl z nia z przyzwyczajenia. teraz laska ma 27 lat i co? juz wtedy zapalila mi sie w glowie czerwona lampka ale bylam glupia i naiwna.ale coz czlowiek uczy sie na bledach. probowalam byc zimna wyrachowana suka ale nie umiem. bez sensu krzywdzic innych bo nas skrzywdzono. lepiej zapomniec o tym co nas skrzywdzil i zajac sie wlasnym zyciem, prawda?? laseczki ja uciekam bo obiadek musze zrobic i zmykac do pracy ale zajrze tu jeszcze kolo22. 30:) milego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja historia i moje życie jest popaprane..staram się sobie z tym jakoś radzic..ale nie pozwolę aby jakiś byle jaki facet (mimo ze go kocham) postepował ze mna tak jak to zrobił.. znam swoja wartość i mimo że boli bardzo..nie dam się.. Wam radze to samo :) ciężko będzie, ale damy radę ;P Kasia samcznego i milej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie najgorsze jest to że my kobiety, jak się angazujemy w związek to budujemy całe nasze życie na facecie..a jak on z nami kończy to zostajemy same sobie.. ja zrobilam dokładnie tak samo..pourywałam znajomości..a miałam ich sporo..odzolowałam się od znajomych...jedynie utrzymywaliśmy kontakty z naszymi najbliższymi przyjaciółmi..ale ja nie miałam swoich znajomych.. i w tym momencie zostałam calkiem sama..to jest okropne.. ale cóż zrobić? trzeba zacząć wszystko na nowo..i na przyszłosć wynieść naukę z tego..że nie buduje się, pod żadnym względem, całego swojego świata na facecie..on ma być tylko dodatkiem do naszego prywatnego zycia :) polecam lekturę ksiażki "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" :) świetna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu...no to faktycznie masakra.. wracaj do nas :) trzyma Cie tam coś poważniejszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och to przykre, że nie raz musimy się męczyć..przez wzgląd na poziom naszego życia..nie możemy być szcześliwi..nie możemy nic zmienić..bo życi trzyma nas na pewnych łancuchach..i cieżko się z nich zerwać :( będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja was przebije
ktos wyzej dobrze napisal, ze kobiety czesto cale zycie ukladaja pod faceta, ze jak juz sie jest w zwiazku to uklada sie juz wszystko tak jakby sie mialo bc zawsze razem... ja z exem od zareczyn planowalam wspolna przyszlosc, ale zawse mialam ta furtke, ze jak cos by poszlo ni etak, to ze mam gdzie wrocic. z aktualnym tez tak jest. owszem wiem, ze jak mnie zapyta czy za niego wyjde to odpowiem, ze tak, ale jednak zawsze mam ten azyl. mam swoj dom i planuje podpisac intercyze przedmalzenska. owszem troche moze go to urazic, ale chce sie zabezpieczyc, ze nie bede musaiala pozniej splacac chlopa ktory nic do tego domu nie wlozyl... kocham go pomimo jego wad, ufam mu i wiem, ze on mnie kocha, ale mimo wszystko chce sie zabezpieczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja was przebije
aha i teraz mi sie przypomnialo, ex poinformowal mnie ze lepiej bedzie dla nas obojga jak sie rozstaniemy na 2 tygodnie przed moim przyjazdem do polski kiedy to mielismy oglosic zareczyny rodzinie i poinformowac o dacie slubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwkaaa12
Dziewczyny wazna rzecz napisalyscie,ze my kobiety cale zycie budujemy na facecie,ja wlasnie zdalam sobie z tego sprawe...bylam wlasciwie na kazde jego skinienie,rezygnowalam ze spotkan z kolezankami,aby moc spedzac z nim czas chociazby na gg:(A on nie,mial dalej swoje zycie,czas na kolezanki,kolegow... Heh,sprzatam wlasnie i w radio uslyszalam piosenke,zawsze mnie niesamowicie draznila,a dzis pasuje wrecz do mnie idealnie,bede sluchac jej az wbije sobie to do łba na dobre:D Teraz wiem to nie było to Nie jest mi już nawet żal Twoich zdrad nie boję się Teraz wiem… Nie zobaczysz moich łez Możesz robić to co chcesz To już nie dotyczy mnie [Teraz jest mi lżej] Nie chcę słuchać Cię W kłamstwach gubisz się już sam Nie myśl sobie, że Znowu nabrać się dam Dobrze wiesz, Byłeś dla mnie wszystkim Przestań mówić: "To nie tak jak myślisz!" Już nie łudzę się, że to ma sens Nie oszukasz mnie Dobrze wiesz, Byłeś dla mnie wszystkim Przestań mówić: "To nie tak jak myślisz!" Już nie łudzę się, że to ma sens Już nie oszukasz…mnie Nie myśl, że zraniłeś mnie Też nie zawsze byłam fair Lepiej, że tak skończyło się Teraz wiem… Z Ciebie wyleczyłam się Dobrze wiem już czego chcę Myślałam, że miłość boli mniej [Teraz jest mi lżej] Nie mów do mnie nic Nie chce dłużej słuchać Cię W kłamstwa dalej brnij Więcej nie dam nabrać się Dobrze wiesz, Byłeś dla mnie wszystkim Przestań mówić: "To nie tak jak myślisz!" Już nie łudzę się, że to ma sens Nie oszukasz…mnie Dobrze wiesz, Byłeś dla mnie wszystkim Przestań mówić: "To nie tak jak myślisz!" Już nie łudzę się, że to ma sens Już nie oszukasz…mnie Dobrze wiesz, Byłeś dla mnie wszystkim Przestań mówić: "To nie tak jak myślisz!" Już nie łudzę się, że to ma sens Nie oszukasz…mnie Dobrze wiesz, Byłeś dla mnie wszystkim Przestań mówić: "To nie tak jak myślisz!" Już nie łudzę się, że to ma sens Już nie oszukasz…mnie Amen :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja was przebije
amaleta-- typowy blad kobiet, robia wszystko by facetowi bylo dobrze, a nie mysla o sobie. a faceci to mysliwi, chca gonic kroliczka ale nie wiecznie uciekajacego ale takiego co od czasu do czasu da sie lekko zlapac, ale nigdy calkowicie. facet nigdy nie moze poczuc ze ma Cie na wlasnosc... ja z exem nie dalam sie nigdy zlapac, zawsze bylam na dystans, raz dalej raz blizej ale zawsze na dystans, nawet mowiac "tak" bylo to na moich warunkach. a to facet teoretycznie ma miec wladze, zeby nie czul sie sponiewierany... trzeba znalezc tzw zloty srodek i wtedy trzymac sie go rekami i nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja was przebije
amaleta - bo pewnie zrobilas cos dla siebie a nie tylko dla niego... wystarczyla jedna rzecz i oni juz czuja sie zaniedbani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooo tak..znam to..wtedy trzeba się nasłuchac ze ja wszystko planuje..robie tak jak ja chce..nie patrząc na niego.. a on biedny przytloczony się czuje.. HAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwkaaa12
Mój eks wlasnie przemowil do mnie na gg-tak jak przypuszczalam,nie odpuści sobie.Miło pisze"Czesc kotek,co slychac?":O A ja zarzucilam sobie pozytywny opis i w rozmowie z nim staralam sie byc bardzo wesola,powiedzialam ze w weekend ide na imprezke,ze mam dobry nastroj-co zreszta zauwazyl i zapytal czemu. Chyba go to zabolalo,bo szybko sie ulotnił z gg,ze niby zmeczony i idzie polezec:D Myslal,ze bede przez niego rozpaczac moze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i choćbyś Ty rozpaczała przed nim graj zadowoloną z życia..on nie musi wiedzieć ze siedzisz w domu i sie zamrtwiasz :) ty mozesz w domu płakać w poduche a on powiniene wiedzieć, że właśnie w tym czasie jesteś na miescie..najlepiej z jakimś kolegą ;P oj dostanie po kościach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwkaaa12
Moze kiedys mu to wyrzuce jak mnie zranil,ale jeszcze nie teraz.Wlasnie mam zamiar teraz pokazac mu,ze wcale nie mam zamiaru po nim plakac...Szkoda mi troche tej jego nowej dziewczyny,czy kimkolwiek ona dla niego jest....Niby sie z nia spotyka,kręci,a tu dalej do mnie nawija...Takie babranie się:O Zalosne:/ I pomyslec,ze on ma juz 28 lat...wiec w sumie dojrzaly facet niby,a jednak taka dziecinada:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwkaaa12
Ehhh w dzien radziłam sobie super...Teraz wieczor...samotny...:(Jego nie ma...pewnie jest z nią:( Smutno mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaa23
Witam, widze ze topik nam sie pieknie rozwija:) na poczatek wrzucam pioseneczke ktora odkrylam na nowo i ktora chodzi za mna caly dzien. niby smutna ale mnie nastraja jakos tak optymistycznie, wakacyjnie: http://w885.wrzuta.pl/audio/3vmismMcf45/madonna_-_la_isla_bonita co do piosenki edyty gorniak to byl tez etap ze utozsamialam sie z kazdym jej slowem ale dzis nadszedl dla mnie powiew optymizmu:D sylwia no nie wierzylam jak napisalas ze ten twoj mial 28 lat. no nie wierze- bo moj ex tak samo-jak slowo daje!!!! mysle ze teraz najwazniejsze jest zeby znalezc sobie milion waznych spraw zeby nie miec czasu myslec o naszych exach. ja bedac dzis w pracy uswiadomilam sobie ze juz nie czekam na mojego bylego jak kiedys- nie przyjechal dzis do firmy i jakos specjalnie mnie to nie obeszlo... czuje ogromna ulge:) dziewczeta skoro te wasze- te nasze-chlopy nas nie chcialy to ich problem. przyjdzie czas ze jeszcze zrozumieja co stracili, wspomna mile chwile z nami ale wtedy bedzie juz za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mjdjdjdjdjdlhch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×