Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość straciłem żonę

Dlaczego skasowano mój temat o moich odczuciach dotyczących ciała żony?

Polecane posty

Gość straciłem żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka nka
bo na tym forum tylko kobiety mogą mieć problem. sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłem żonę
serio? mężczyźni nie mogą się wypowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie? przeciez tak ponoc moze sie zdarzyc, jak facet dozna szoku uczestniczac w porodzie:( a ty byles przy porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka nka
skasowali Twój temat, to chyba tak. ja chyba mam ten sam problem z moim mężem. Niesety. Powiedź mi czy byłeś przy porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłem żonę
tak, byłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a byles przy porodzie bo chciales czy zona chciala? jak sie czules przed? byles pewien ze dasz rade? czy czules ze moze sie to tak skonczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka nka
kurcze. mój facet też był. jeszcze tego nie powiedział, ale widze że ma problem, że ja MAM , bo stracił całkowicie zainteresowanie tymi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co chodzi z twoim
problemem bo wcześniejszego tematu nie czytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz byl przy porodzie i nic sie nie zmienilo. W ciazy przytylam 22 kg a maz ani razu nie komentowal tego i mnie wspieral. Po 3 tyg. karmienia piersia zrzucilam 18 kg i wszystko wrocilo do normy. Nic sie nie zmienilo miedzy nami i sex dalej jest udany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłem żonę
brałem udział w porodzie, bo tak wypadało . Żona niby decyzję mi zostawiła, ale czasami jej się wypsnęło, że bardzo by tego chciała. Może widok jej zakrwawionego ciała miał na to wpływ, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka nka
no i co teraz zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slynna anna
wiesz co to co napisales jest straszne, tak bardzo przykre....dla kobiet ktorym ciaz odebrala urode...moja ukochana przyjaciolka po porodzie dziecka wygladala zalamujaco...jednak okolo pol roku pozniej stala sie prze piekna mega kobieca lepsza niz przed ciaza...niestety zostaly jej brzydkie rozstepy na brzuchu i na piersiach i to mnostwo dodam ze ma dopiero 20 lat! i piersi bardzo zwisajace...wyobrazam sobie jak ciezko jej patrzec na swoje nagie cialo, ty wykaz sie dojrzaloscia...bo wpedzisz zone w depresje, nie badz egoista. ludzie sa okrutni nie ma co liczyc nawet na wlasna rodzine, wiedz o tym ze kiedys ciebie moze spotkac np wypadek samochodowy i zostanie z ciebie inwalida i co?chcesz zeby ona cie odtracala jestes beznadziejny teraz tylko brakuje kiedy ja zdradzisz a przeciexz zawsze znajdzie sie jakas kurwa co cie przyjmie i tak sie kreci ten pojebany swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłem żonę
no przecież od niej nie odejdę, poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki temat tez jest potrzebny, moj maz sie waha, jak narazie mowi ze chce byc przy pierwszej fazie porodu a nad finalem sie zastanowi bo nie wie czy da rade, moze powinnam mu zabronic byc do konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłem żonę
pisałem, że nad uczuciami i pożądaniem człowiek nigdy nie zapanuje. Moje są takie , jakie są. Nie będę na siłę udawał , że jest inaczej. Po prostu zajmę się dzieckiem i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka nka
widzę jak mój się stara, ale to mnie jeszcze bardziej wkurwia! że to tylko staranie a nie pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słynna Anna nie ma co sie wkurzac na faceta bo to od niego niezalezne, slyszalam wypowiedz seksuologa, niektorym facetom to sie zdarza dlatego niektorzy nie powinni byc przy porodzie i tyle... Do autora: daj jakies wskazowki, co moze swiadczyc o tym ze moj maz nie powinien byc przy porodzie? samo to ze sie zastanawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor z Łodzi
Gościu wez sobie Pavulon,mam znajomości w pogotowiu.Tano załatwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo facet sam powinien
decydować czy chce być przy porodzie i jeśli się waha to niech poczyta coś na ten temat i obejrzy jak wygląda poród. Namawianie partnera to czyta głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojego nie namawiam, ale on wie ze nie chcialabym byc sama i teraz moze zrobic to dla mnie, a ja nie bede o tym wiedziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slynna anna
wiem nie ma co ale to takie przykre, kobiety tyle znosza przez cale swoje zycie...a nie czujesz do niej milosci? jak patrzysz na nia nie myslisz ze jest twoim najwiekszym skarbem?dala ci dziecko ktore bedzie mialo twoje rysy! kurde tak to jest ze tyle kobitek ma zmarnowae zycie i co jak za jakies 2 lata moze od niej odejdziesz to bedziesz sie tlumaczyl ze to niezalezne od ciebie...rozumiem ze teraz ci trudno..ale wez sie w garsc i zrob nastepnego potomka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo facet sam powinien
To porozmawiaj z nim szczerze i powiedz, że jeżeli nie chce to nic się nie stanie. Możesz wziąć na porodówke przecież mamę, siostrę lub przyjaciółke. Musisz mu powiedzieć, że nic się nie stanie jeżeli go tam nie będzie i zobaczysz wtedy jak zareaguje mozesz sie przekonać czy mu naprawde zalezy by tam być czy tylko chciał tego bo wiedział ze ty tego pragniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłem żonę
może spytaj się go, dlaczego się waha, czego się obawia. Nie naciskaj na niego, nie mów o tym, niech inicjatywa wyjdzie od niego. Gdyby mi żona nie mówiła o tym, to czekałbym po prostu na korytarzu. A tak, nie chciałem jej zawieść i tam byłem. Bardziej dla niej niż dla siebie. Jakby nie było, poród to kobieca sprawa, ona powinna być wtedy sama z dzieckiem. To ich chwila, a nie całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slynna anna
i tu sie mylisz, napewno chciala odrobine wsparcia....to taki bol! jakmasz kogos bliskiego przy sobie to jest inaczej..ale widze ze to byl jej zyciowy blad bo tym oto zniszczyla swoje malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo facet sam powinien
słynna anna życie nie polega na robieniu dzieci kiedy pojawia sie problem. Autor powinien porozmawiać o tym z żoną być może nawet wizyta u seksuologa byłaby wskazana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
że mam po porodie rozstępy i jak chciałam stosowac kremy to mój pan powiedział ze mamzostawic bo bede miala cudowne pamiatki po porodzie ;)i wez tu zrozum mężczyzn jeden chce drugi nie chce...A twoje obawy hmmm mysle ze ci przejdzie mójchłop mówił ze poród to jak rzeznia...ale nadal mnie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laauuura
Nie rozumiem kobiet które na siłe starają się udowodnić że ostatni etap porodu powinien być dla faceta pieknym i cudownym przeżyciem. Nie musi!!!!! I nie wolno na siłe przekonywać partnera tylko dlatego bo porody rodzinne są w modzie I MY TAK CHCEMY!!! I KONIEC I KROPKA!!!! Partner musi podjąć tą decyzję sam, bez nacisków. Mój M za każdym razem jak oglądała porody w TV wychodzi z pokoju bo mówi że nie może na to patrzeć. I nie dziwie się mu... w końcu nic fajnego do oglądania tam nie ma. Dlatego w ostatnim etapie narodzin naszego dzecka na pewno go nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laauuura
No z tym opisem to trochę przesadziłeś!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2828
Widocznie na Ciebie tak zadzialal porod. Moj maz byl przy mnie kiedy probowlam naturalnie urodzic i nigdzie mi nie zagladal bardzo mnie wspieral i chwalil ze dobrze mi idzie. Skonczylo sie jednak cesarka i ciesze sie ze maz byl przy mnie caly czas. Balam sie cesarki ze cos pojdzie nie tak. Maz sam mowil ze nie wytrzymal by czekajac az mala sie urodzi i nie byc przy tym. Daj sobie czas i zajmij sie zona bo ona tego teraz potrzebuje. Po porodzie bylam bardziej wrazliwa i potrafilam czesto plakac. Zona wyczuje ze cos jest nie tak i mozesza ja tylko w depresje wpedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×