Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jlkoa

moj facet mnie nie pragnie

Polecane posty

Gość jlkoa

Jestem w 2,5 letnim zwiazku, od pol roku mam problem z facetem. Zawsze mial ogromny temperament, wrecz nie mogl sie ode mnie odkleic, ale od pol roku prawie sie nie kochamy (mowie tu o 3-4 razach w ciagu kilku miesiecy). On mowi, ze czego od niego oczekuje, ze ma stresujaca prace, same problemy, obawy itp. Probowalam wszystkiego, relaksujace masaze, wspolne kapiele, ponczoszki (zawsze na niego dzialaly), seksowna bielizne i rozne inne niespodzianki, ale nic. On powtarza, ze nie mam sie czym martwic! Wiecej jest w nim czulosci, duzo mnie przytula, jest zawsze przy mnie kiedy go potrzebuje, nie klocimy sie, duzo rozmawiamy, zawsze staram sie mu pomoc i wspierac. Jest jakby ok, tyle, ze nie ma w nim zadnej ochoty na zblizenie :(. Kochanki nie ma na pewno. Nie wiem co zrobic, zeby to sie zmienilo. Ktos tez tak mial? Prosze o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może do jakiegoś sexuologa ich zapisac? albo wziasc sprawy w swoje ręce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, hm. Przypadki ktore znalam dzielily sie na 2 rodzaje - faktycznie mial stresujaca prace i przeszlo jak zmienil, albo mial kochanke - przy czym za kazdym razem partnerka zapewniala : "Kochanki nie ma na pewno". Pewnym to mozna byc wlasnej smierci. P.s. kochanki wystepowaly czesciej niz stresujaca praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkoa
tak, mieszkamy razem, od prawie roku. dodam, ze mamy po 26 lat. Nie wiem co robic, staram sie jak moge jakos go zachecic, dbam o siebie, dbam o dobra atmosfere itd... :( Wiem, ze nie ma nikogo na boku, bo wiekszosc czasu spedzamy razem, nawet pracujemy w jednej firmie, tyle, ze sie tam nie widujemy. Moze to jest problemem? On zawsze byl domatorem, nie znosil imprezowania, to ja go wyciagalam jak cos, i to sie nie zmienilo, tak samo jak mala grupa wyprobowanych przyjaciol. Po prostu spedzamy czas glownie z soba, moze ma mnie dosc? Jak o tym rozmawiamy, to zaprzecza, mowi, ze jest ze mna szczesliwy. Okazuje mi to na wszelkie sposoby, tylko seksu brak. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkoa
kochanki nie ma - jezdzimy razem do pracy i wracamy o tej samej godzinie, wieczory spedzamy w domu, znajomi wpadaja do nas bo mamy mily dom, jak wychodzimy to tez razem. weekendy razem. zawsze tak bylo, bo taki mamy charakter oboje, on nawet bardziej. jak ja gdzies wychodze, to wiem, ze on siedzi w domu, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkoa
rzeczywiscie mamy podobne przypadki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosypać mu penigra czy cuś innego do rannej herbatki - zamieszać dać do wypicia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam sie... a wczesniej ile razy sex był w tygodniu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkoa
kiedys kochalismy sie bardzo czesto, ja tez mam dorodny temperament. potrafilismy sie kochac w spiworze obok spiwora mojej matki na jednych wakacjach :) Albo w pokoju obok o 14, przy niezamknietych na klucz drzwiach. Kochalismy sie jak mielismy stresy na studiach, jak bylam chora na grype, jak sie klocilismy, jak mial straszne problemy w domu. Zawsze potrafilismy to przeskoczyc i cieszyc sie soba, po prostu bylismy blisko siebie fizycznie. Zwykle pocieszanie i przytulanie czesto konczylo sie seksem. Ech, a teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkoa
3,4,5, roznie bywalo, czasem wiecej niz raz dziennie, czesto o poranku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze wziasc go na rozmowe powazna i tyle... cos nie gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna niewyzyta
Po prostu wpadliscie w lekka rutynka:D Wyjedzcie gdzies razem..powinno pomoc odkryc sie na nowo:D Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnienie chdozi o to ze
cos nie gra, tylk o to ze libido troche spada, troche wkrada sie rutyna i tyle, potrzeba wam odnalezc sie na nowo,mzoe randka jak z nienzajomym/nienzajoma? zaaranzujcie cos takiego wspolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkoa
rozmawialismy nie raz, ale on twierdzi, ze to po prostu 'zycie, praca, stres, zmeczenie'. I ze nie mam sie czym martwic :( Jak go zapytalam, czy mu tego nie brakuje, to odpowiedzial 'czasami tak' :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkoa
dzieki za podpowiedzi:) zadzieram kiece i lece cos wymysle moze a jak nie podziala to chyba pomysle o lekarzu, ale podejrzewam, ze o tym mowy nie bedzie jak cos takiego zaproponuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tak samo. Mieszkam z moim od 1,5 roku razem też. Przez pierwsze pół roku, nie mogłam go z siebie ściągnąć:D, a potem to już coraz gorzej... teraz nie było nic od jakichś trzech tygodni. Mój też mnie przytula, jest czuły, rozmawiamy dużo, spędzamy ze sobą czas, zawsze mogę na niego liczyć, itp. W sumie jakbyśmy przyjaciółmi, a nie parą byli. W ogóle nie czuję pożądania z jego strony:( Zaczęłam się nieatrakcyjna przez to czuć i zadbałam o siebie bardziej, schudłam, przyłożyłam większą wagę do wyglądu i... zero efektów. Zdarzało się nawet, że mój mi odmawiał sexu, a po godzinie 22.00 nie mam o czym marzyć, bo on zawsze jest już zbyt zmęczony..Nie ważne czy gra wtedy czy ogląda film, czy robi coś innego, na to siły już nie ma. Gdyby jeszcze mi się nie chciało, ale ja chciałabym codziennie, albo chociaż te 4 razy w tygodniu:( Tylko w ogóle już nie staram się nic inicjować, bo jak znów usłyszę odmowę, to się normalnie pochlastam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna niewyzyta
Mysle ze kekarz tu nie pomoze, w koncu kiedys mieli chec. RUTYNA tlo to w c wpadliscie. Moje panie juz dzis zamowcie wycieczke pod palmami dla siebie i ukochanego:D Nie bawcie sie w jakies zapraszania dodatkowych osob do zwiazku, moze Was tylko to zniechecic do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychiczna tortura dybami, też bym tak chciała, ale raczej się nie doczekam... A z tą rutyną się nie zgodzę. Przyznam, że jak wyjechaliśmy razem na wczasy, było znacznie lepiej w tej kwestii, ale jak tylko wróciliśmy do domu, wszystko było po staremu, czyli jak dla mnie do dupy. Poza tym akurat ja nie spędzam całego czasu z moim partnerem. Mam swoje koleżanki z którymi wychodzę, studiuję dziennie, poza tym nawet jak jestem w domu, to tez nie spędzam całego czasu z nim, bo lubię posłuchać muzyki i poczytać dobrą książkę, posiedzieć na necie, coś ugotować, poćwiczyć. Jakaś rutyna na pewno między nami jest, bo po 5 latach bycia razem to chyba normalne, że mamy jakieś tam swoje małe rytuały i przyzwyczajenia, ale nudno nie jest. Mam nadzieję, że to tylko przejściowy stan mojego faceta, bo jak tak ma być do końca naszego związku, to nie wróżę nam zakończenia w stylu "..i żyli długo i szczęśliwie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna niewyzyta
To nie jest to Herbatniku ze mu sie znudzilas tylko znacie sie na wylot i potrzeba malej zmiany bodzcow. Dama przyznalas ze na wyjezdzie bylo lepiej. W takim razie planujcie kolejne wojaze. Poko co moze troche zyjecie kolo siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem sama już. Z mojego punktu widzenia między nami jest dobrze pod każdym względem, poza tym jednym. Ale może to tylko mi się tak wydaje. Rozmawiałam już o tym kilkakrotnie z moim chłopakiem i on niby rozumie problem, ale.. nic nie robi, żeby cokolwiek zmienić. Przez najbliższe dwa miesiące nie ma szans, żebyśmy razem gdzieś wyjechali. W sumie gdyby nie to, że coraz częściej mam problem z zaśnięciem, właśnie z chcicy, może bym jakoś pominęła ten temat..tak przynajmniej na noc zawsze duuużo ćwiczę, żeby potem już tylko paść ze zmęczenia. Może ktoś poradził sobie z taką sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa.. i dodam, że zauważyłam, że jeśli chodzi o miłość poza domem, tzn. na łonie natury, w samochodzie, itp. to mój luby wykazuje od razu zainteresowanie, ale to tez ja muszę zaangażować, bo on mi tego nie zaproponuje. Tylko kurcze, ile mogę tyłek na zimno wystawiać:P Teraz postanowiłam czekać, aż w końcu on wykaże inicjatywę, tylko boję się, że może się nigdy nie doczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna niewyzyta
Herbatnik-a moze zacznij o siebie bardziej dbac? Moze czas pomyslec o dziecku? Nie wiem ale jakas zmiana wam sie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekoniecznie ma kochanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma kochanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×