Nie mam w sobie siły by zerwać!

No to sprawa jest jasna- cierpisz przez niego, dręczy Cię jego zachowanie.

naprawdę poza mną to nikt nie moze powiedziec na nia zlego slowa. Bez kitu, gdy takie bede miala podejscie do niego, to zerwe z nim dopiero wtedy gdy zobacze go z nią w łóżku. Nie mam oczywistych dowodów, bo w praktyce to byłoby możliwe, że ktoś się za niego podaje. Choć i tak wiem, że to on. Mam taki mętlik w głowie. Myślałam o tym, żeby poczekać, aż kogoś poznam, żeby mieć jakąś więskzą motywację do zerwania. Kogoś, kogo pokocham i kto pokocha mnie.

Wallczy się o miłość nie z jakiegoś tam powodu....!! Po prostu.. się walczy.... Dziwny koleś ; / Postaw mu ultimatum, jeśli kiedykolwiek jeszcze raz napiszę do tej dziewczyny lub się dowiesz to z wami koniec. Będzie ciężko wytrzymać Tobie ale jak się sama nie będziesz szanować to nikt Cie szanować nie będzie.. Takie życie. Lecz moje zdanie jest takie, że odrazu już bym zerwała. Powiedziała, że mnie ta sytuacja juz strasznie męczy i za dużo ran w moiim sercu przez to i będzie lepiej jak zakonczymy to wszystko..

Hm.... wątpię, że Ci się to uda, że się w kimś zakochasz.. i z nim zerwiesz, bo przecież w niego jesteś zapatrzona. Nawet aż za bardzo...

Ja już mam przez niego wypaczoną psychikę. Zadzwonił do mnie o 10.00 i mowil ze idzie grac w pilke (co sobote chodzi grac). ja na to, ze mam nadzieje ze mnie nie oklamuje a on ze wkurza go takie gadanie, bo od tego czasu odkad znalazlam te rozmowy to przestalam mu ufac. czy to dziwne? Teraz zadzeonil i mowil ze nie szedl grac jednak w pilke, tylko ze szedl po gazete do kiosku i dopiero wrocil. I teraz mysle ze on byl z nia na spotkaniu. Ja juz nikomu nie zaufam.

Tzn nie ze o 10.00 szedl do kiosku i dopiero wrocil, tylko ze przed chwila wyszedl do kiosku. O to mi cohdzilo.

Widzisz sama, że już Cię to przerosło... Już nie potrafisz ufać.. Będzie tak, że on naprawdę będzie mówił prawdę, a Ty będziesz mieć obawy i nawzajem się będziecie wykańczali psychicznie....

nie chcialabym zerwac w atmosferze nienawisci, tylko na zasadzie rozmowy. Np. tak: Nie wiem czy warto to ciagnac skoro i tak ci nie ufam. Wiem, ze zalezy ci na niej, a ze mna jestes tylko dla wygody. Nie chce sie zbytnio unosic honorem (ktorego i tak na dobra sprawe nie mam(). Nie wiem sama. Mielismy takie plany, a wszystko sie psuje. To juz moj trzeci zwiazek,w ktorym facet robi mnie w bambuko.

Jeśli chcesz z nim być, to nie możesz co chwile mu mówic, że Cie okłamuje bo nikt tego nie wytrzyma i będzie coraz gorzej....

w ogole jak ja powiedzialam mu ze widzialam ze on do niej pisze, to on na to "a po co ty ja podgladasz? Miej w nia wbite, sama sie odwali". jeszcze zwala wine na nia :/ oboje sa przeciez wini

dziewczyno wydajesz sie bardzo sympatyczna zostaw go...napewno w jakims czasie znajdziesz kogos kto bedzie ciebie tylko kochal..nie mozna zyc tak w cieniu,a z kazdej milosci za to mozna sie wyleczyc...nie jest latwo ale nie niszcz sobie zycia, pewnie nawet nie masz ochoty wstawac rano, tak nie moze byc! prosze cie zrob cos z tym! mozna przetrwac problemy w zwiazku ale tylko jesli tocza sie one miedzy dwojka ludzi czyli para a gdy w gre wchodzi trzecia osoa to juz sprawa przegrana...brak zaufania to pierwszy i najwiekszy krok do samobojstwa zwiazku...wyplaczesz sie wycierpisz przyzwyczaisz sie a wtedy los da ci kogo kto zasluguje na ciebie, wiem ze najbardziej kocha sie takich debili a prawdziwych dobrych mezczyzn wyzywa sie od ciot...

teraz wiem ze był ze mną bo było wygodnie,tez mówił ze kochał ale to tylko słowa a czyny gdzie!!!nie było...ponizając mnie czuł się lepiej,pewny siebie,wszyscy mi mówili ze widac ze gasne ze tylko smutek na mojej twarzy a on jak król......teraz załuje ze nie zerwałam ja z nim jak juz było zle i nie nabieraj się na czułe słówka mi tez pisał ze reszte zycia chce spędzic ze mną oj strasznie naiwna byłam ale człowiek uczy sie na błędach...

moja rodzina go bardzo lubi, jedynie moja babcia czesto mi powtarza: "juz dosc lez przez niego wylalas". Wtedy mi tak glupio przed babcia, ze jestem taka idiotka. Moja babcia trzyma krotko dziadka i sa ze soba 50 lat. Ona jest bardzo stanowcza, ale nie jest jakas wiedzma. Dzieki temu dziadek bardzo ja szanuje i sa juz ze soba 54 lata i nigdy nie mieli zadnej przerwy ani nic...

No możesz tak powiedzieć, tylko czy naprawdę chcesz z nim zerwać?? Jeśli tak to musisz powiedzieć to twierdząco po prostu. Nie że nie wiem czy warto to ciągnąć tylko Nie warto to ciągnąć dalej skoro Ci nie ufam to już nie ma sensu bo nawzajem się wyniszczymy.. Ja swoimi wiecznymi obelgami nawet może czasem bezpodstawnymi, a Ty złością np.. Ja też miałam parę związków, ale te związki doświadczyły mnie i nie robię pewnych błędów... Lepiej być samemu niż z kimś i czuć się samotnie. Tracąc szansę na prawdziwą miłość.

i nie mowie tego od tak..znam mnostwo przypadkow, moja siostra tak miala chlopak po 3 latach ja zaczal tak traktowac, olewac, potem zdradzil od razu zerwala mimowolnie, prawie polroku plakala cierpiala az mi serce pekalo gdy ja widzialam a potem nagle poznala super faceta z ktorym za niedlugo bierze slub i nie ma mowy o takiej dziecinadzie...jak z tamtym..jak sobie poscielisz tak sie wyspisz

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Interesuje Cię, jak wysokie masz IQ ? Zmierz swoje IQ w wysokojakościowym teście. Rozpocząć Test IQ: http://www.iq-test.pl/?d=888 LEPIEJ WIEDZIEC JUŻ DZIŚ JAKIE MASZ IQ, NIŻ DOWIEDZIE Ć SIĘ OD KOGOŚ INNEGO JUTRO !!! >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Żaden facet nie jest wart Twoich łez...

ja tez mialam sytuacje troche inna niz twoja , bylo pisanie (nie z ex panienkami) tylko z innymi kobietami ot takie pierdoly itd wkurzalo mnie to i ciagle wymienianie sie fotek ,nienawidzilam tego pisal tez z pewna kolezanka ktora jest w nim zabujana ,itd nic tam takiego szczegolnego nie bylo ,no moze troche ze sie ze mna nie spotyka itd bardzo to wszystko dobijajace wybaczylam .On wie ze jesli jeszcze raz sie takie cos pojawi a ja znajde a ja znajde wszytsko hehe niestety mam takie szczescie jest koniec postawilam sprawe na ostrzu ,no i kompa nie ma :) ale dalej dusze to w sobie ,czesto mu to wygarniam ale zeby go troszke tez zranic spotkalam sie z innym a bardzo mu sie to nie podobalo ,byl zly i zazdrosny dalam szanse jak powiedzialm ale zobaczymy jak ja wykorzysta jesli nie bedzie umial jej wykorzystac trudno dowidzenia ,niestety prawdze trzeba spojrzec w oczy

Virginia, problem w tym, ze ja sie nie czuje samotna w zwiazku. Owszem, czuje sie gorsza ale mi poza tym nie jest zle. Naprawde. Gdyby on wprost mnie tak traktowal jak jakies piate kolo u wozu, to zerwalabym bez wahania. Ale on tak samo mnie traktuje jak ja. W koncu ją też oszukuje, przeciez jest ze mna.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Interesuje Cię, jak wysokie masz IQ ? Zmierz swoje IQ w wysokojakościowym teście. Rozpocząć Test IQ: http://www.iq-test.pl/?d=888 LEPIEJ WIEDZIEC JUŻ DZIŚ JAKIE MASZ IQ, NIŻ DOWIEDZIE Ć SIĘ OD KOGOŚ INNEGO JUTRO !!! >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

On usunal nasza klase i jak narazie jest spokoj.

moze nie chcesz zrywac bo przyzwyczailas sie i kochasz...ale tak czy inaczej musisz mu utrzec nosa i zostawic go i dac czas na przemyslenia bo nigdy nie zrozumie o co ci chodzi...moze gdy zostanie sam zrobi sobie bilans swoich uczuc i uswiadomi sobie kogo tak naprawde kocha, przykro mi to powiedziec ale on pewnie jest z toba zeby nie byc samotnym....tak naprawde ta dziewczyna zawsze jest pomiedzy wami...to nie twoja wina bo problem tkwi glebiej...

Miami bitch, mozesz miec racje. Wiecie czego najbardziej zaluje? Ze z nim TO zrobilam. A przeciez to powinno byc najwspanialsze przezycie. I teraz czasami boje sie ze on jest ze mna tylko po to zeby miec sie z kim kochac. :/ ehh

Zdecydowalam i postanowilam, ze dam mu 2 tygodnie wolnej reki. Zeby robil, co uwaza. Niech zostanie sam na sam ze swoimi uczuciami, niech rozwazy wszystkie za i przeciw bycia ze mną lub z nią, ja zrobię to samo. Dziś jeszcze się z nim spotkam by mu o tym powiedzieć. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Już kiedyś dawałam mu taką propozycje i on zawsze mówił "ja wiem czego chce, chce byc z toba i nie potrzebuje innych dziewczyn" Do tej pory mnie to ujmowało, ale teraz bede stanowcza.

Hm... czemu żałujesz? Przecież zrobiłaś to z miłości prawda? czy jak... Hm... naprawdę jak mówi miami bitch postaw sprawę na ostrzu noża. Powiedz że przez parę dni nie chcesz się z nim spotykać, bo chcesz sobie wszystko przemyśleć i się zastanowić czy to jest sens dalej w to brnąc. Zobaczysz jaki będzie miał kontakt z Tobą przez ten czas jak nie będziecie się widzieć, czy będzie się interesował Tobą.. Pisal, a Ty odpisuj pare godzin później.. Jesli poczujesz, że to jest mu jedno to odpowiedź będziesz juz znala co zrobić

nie , nie przesadzaj...napewno jest z toba bo cos do ciebie czuje...bo jestes bardzo fajna to chyba kazdy nawet tutaj widzi, nie jestes histeryczka, twoj brak zaufania jest w 100 proc uzasadniony...mowisz ze poza tym dobrze ci z nim jest i on jest ok wobec ciebie ..tak bo pewnie to fajny chlopak tylko uczucia nie zaleza w 100 proc od niego, napewno wolalby kochac tylko ciebie i to by bylo najlepiej bo juz jestescie razem ale serce sie sprzeciwia ona byla wczesniej i watpie ze tkwiac przy nic on sobie uswiadomi to co czuje bo nie ma okazji..popatrz stracil tamta to zrozumial ze ja kocha teraz gdyby stracil ciebie to moze zrozumialby ze tak naprwade od dawna juz kocha tylko ciebie, zawsze chce sie tego czego nie mozna miec a to co sie ma to sie nie docenia, ja dla s2wojego dobra poprosilabym o przerwe w zwiazku i ty sie odnajdziesz i wykurrujesz ze tak powiem z tych chorych relacji, nabierzesz dystansu...i on cos zrozumie wiem ze ciezko sie mowi ale jestes juz chyba dorosla wiec wiesz ze zycie to nie najblizsze 2 tyg ale trzeba sie tak ustawic zeby niczego nie zalowac

No to jest dobry pomysł, ale bądź stanowcza bo może będzie chciał wzbudzić w Tobie wyrzuty sumienia.. Walcz o swoje szczęście póżniej o drugiej osoby, bo jeśli Ty nie będziesz czuła sie w życiu szczęsliwa to drugiej osoby napewno też nie uszczęśliwisz

wez sie za siebie, przestan byc taka dobrym elfikiem! nie uszczesliwiaj dookola tylko zacznij od siebie...jak juz mu powiesz o przerwie to trzymaj sie tego z zacisnieta szczeka bo jak minie tylko jeden dzien a znowu go przyjmiesz to nici...najlepsze to dwa tygodnie a nawet i wiecej jak dasz rade! i w tym tylko telefony i badz tak oziebla! zadnych kocham cie i tesknie! bo odczeka swoje a w tym czasie sobie popisze z tamta! po prostu niech sie boi o swoja dupe! niech cos zrozumie niech sie zastanawia o co chodzi...a ty znowu twardo stapaj po ziemi!

ja wiem, ze to krotko. Wiem, ze rownie dobrze wszystko moze sie wyjasnic po roku jak i po jednym dniu. Jestem dorosla, ale głupie zakochnie moze dotknać każdego. To nie musi swiadczyc o mojej niedojrzalosci. Nie wiem sama co zrobic. Jak mi wytlumaczycie to, ze wytauowal sobie moje imie i nazwisko na rece, ze krzyczy na ulicy "Kocham cie" ze przychodził pod szkole z kwiatami (skonczylam wlasnie liceum) ale jednoczescie wypisuje jakies bzdety do swojej bylej? Czasami mam wrazenie ze chodze z dwiema roznymi osobami...

zgadzam sie z Virginia daj czas sobie pobyc sama nie kontaktuj sie pierwsza ,wychodz baw sie przez ten czas ,nie siedz w domu ,i nie rozmyslaj caly czas bo bedzie cie korcilo do niego zadzwonic czy napisac :( pobyj w towarzystwie kolezanek zrobcie sobie babski wieczor itd idz do fryzjera( zawsze poprawia humor):D jak napisze to nie odp od razu ,ja tak zrobilam ze odp na drugi dzien :P wiec dalam mu do myslenia :D jezeli zalezy mu bedzie walczy walczyl walczyl,ale ty musisz sobei wszystko przemyslec,poukladac ,wyobrazic sobie zycie za 10 lat z nim (jesli bedziesz chciala z nim byc) jak by to wygladalo itd... choc zaufania nigdy nie odbudujesz do niego,ja moze nie ze do konca mojemu nie ufam ,ufam pol na pol ,ale teraz stalam sie konsekwentna ,i teraz jest tak jak ja chce !!! trzymaj sie i wezs sie za siebie