Chrzestna bez spowiedzi na komunii chrześniaka?

jeżeli wiara jest dla ciebie ważna idziesz do spowiedzi, jeśli nie to nie idziesz i żyjesz sobie dalej w grzechu. Twoje życie, twoje wybory.Iść do komuni bez spowiedzi to bez sensu i w dodatku grzech. Chyba coś z tego katolickiego wychowania jeszcze w tobie pozostało i masz tę swiadomośc?

co wy chrzanicie, po rozwodzie normalnie rozgrzeszenie dostaniesz, nie dostaniesz jesli po rozwodzie zyjesz w konkubinacie, w niesakramentalnym związku. sam rozwód nic nie zmienia jesli chodzi o rozgrzeszenie.

ja mówię , że nie można jeśli chce się wyspowiadać.. czytaj ze zrozumieniem..

kościół nie zezwala przecież na drugie małżeństwo po rozwodzie, jedynie po śmierci małżonka/i..

i to Tobię się coś myli..

cały czas pisze że JESTEM w jakims związku (seksuanym) wiec nie sadze ze dostane rozgrzeszenie :P ZAWSZE mozna wziąć drugie małżenstwo !---a czy cywilne to nie małżeństwo??? mozna równiez unieważnic pierwsze i zawszec drugi związek małżenski, ze slubem kościelnym, tak? tak!

w zeszła niedziele mialam komunię chrzesnicy i nie bylam u komunii. Do głowy mi nie przyszło ze to jakis problem, kosciół był pelen ludzi, jak to na komunii, nie stalam razem z rodzicami, przyjechalam prosto do kosciola. To nie chrzest zeby wszyscy wypatrywali czy chrzesni do komunii przystepuja.

chrzestni*

sluchaj jezeli jestes po rozwodzie i nie zyjesz z innym mezczyzna to dostaniesz rozgrzeszenie

Nawet gdybym była niewierząca, nie wyobrażam sobie takiego świętokradzkiego przyjmowania komunii świętej, choćby z szacunku do tego co dla wierzących symbolizuje ten opłatek. Myślisz, że na komunii dla całej rodziny najważniejsze będzie to czy akurat Ty do komunii przystąpisz? pewni nikt na to nie zwróci nawet uwagi, szczególnie, że będzie mnóstwo ludzi, i zamieszanie, jak to podczas komunii. Albo wyjdź na ten czas z kościoła.

mam podobny problem,dzis mimo wszystko poszedłem do spowiedzi(chodz nie dostałem rozg)i tez było mnustwo ludzi itp.w moim przypadku nie o ludzi tu chodzi tylko o samego siebie i o wiarę w której się znajduje.jesli jest sie katolikiem to i konsekwencje wie jakie sie ponosi,czesciej sie o tym nie mysli ale sa chwile w których....pozdrawiam i wiecej wiary zycze.