Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viki84

siostra cyz narzeczona

Polecane posty

Gość viki84

witam, chciałabym poznać wasze opinie. mam taka sytuacje ze zareczylam sie 3 miesiace temu. od tego czasu planowalismy wyjazd z narzecoznym na drugi koniec Polski, chcial mnie przedstawic swoim dziadkom i mielismy spedzic weekend i zwiedzic tamte strony, czekalismy na to z upragnieniem bo mieskzmay osobno i mamly dla siebie malo czasu. tydzien przed wyjazdem okazalo sie ze jedzie z nami młodsza siostra mojego narzecoznego. wkurzyłam sie. poklocilismy sie o to bo on uwaza ze nie odmawia sie siostrze i doslzo do zerwania zareczyn, on pojechal tam z siostra ja zostalam. teraz czuje sie fatalnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, niech się ten facet dobrze zastanowi czy chce być z Tobą - bo ja sie nie zmienisz - to skaładam mu najszczersze kondelecje z powodu żony przyszłej (czyli Ciebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz ,że ktos Cię pochwali? Przecież mieliści jechać do JEGO dziadQw, to chyba ich wnuczka miała tez prawo...Focha strzeliłaś o byle co i tyle,a teraz :\"cierp, głupia, cierp\". Badź napraw sie i popraw się;].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naucz sie ze
nigdy nie nalezy stawac miedzy chlopakiem/narzeczonym a jego rodzina, bo jego rodzina zawsze bedzie dla niego najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amegas
a ja Cie rozumiem, tez by mi bylo przykro jezeli tak dlugo bym czekala na wyjazd tylko we dwoje. To nic dziwnego ze siostra chciala odwiedzic dziadkow, ale mogla to zrobic innym razem, cos by jej ubylo od tego? Wyjazd z siostra to zadna frajda dla dwojga zakochanych, przykro mi to stwierdzic ale widocznie Twoj narzeczony nie cenil sobie tego wyjazdu tak jak Ty. POciesze Cie, ze moj jest jeszcze gorszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki84
rozumiem powyższe argumenty ale siotra ta nie jest dzieckiem jest juz studentka i mogłaby sie wybrać do dziadków w innym terminie. czy z chłopakiem czy nawet z bratem ale wtedy jak sobie zaplanuja rodiznny wyjazd a nie nasze świetowanie zaręczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem rozczarowanie, ale rodzina dla niemal każdego to świętość i w tej kwestii więcej pokory by się przydało- nie szanując uczuć rodzinnych domagasz się poszanowania własnych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki84
rozumiem jezeli narzeczony by zaplanowal wyjazd z siostrą, ja bym to uszanowała i nie pchała sie miedzy nich, w przeciwienstwie do tego co ona zrobiła, czy na każde zawołanie siostry ma mnie zostawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieee
\"stara\" rodzina zawsze będzie najwazniejsza? nawet wtedy gdy załozy swoją? śmiechu warte!😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobiłas
po co ci taki facet, któy zawsze bedzie przedkładał innych nad ciebie? pomyśl, zostałabys jego żoną a i tak stawałby zawsze po stronie swojej rodziny. :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rin tin tin
dokladnie popieram, narzeczona-przyszla zona, matka jego dzieci, osoba ktora bedzie przy nim zawsze na dobre i na zle, ma byc mniej wazna niz siostra? Zalosne, ale z was kretyni, wspolczuje wam ze macie takich partnerow i pozwalacie sie tak traktowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"dokladnie popieram, narzeczona-przyszla zona, matka jego dzieci, osoba ktora bedzie przy nim zawsze na dobre i na zle, ma byc mniej wazna niz siostra? Zalosne, ale z was kretyni, wspolczuje wam ze macie takich partnerow i pozwalacie sie tak traktowac\" : 1. co innego traktować partnera jako najważniejszą dla nas osobę, a co innego,gdy partner sam się tego domaga nigdy nie stawiałam swojego narzeczonego na niższym stopniu jakiejś hierarchii,ani on nie wymagał ode mnie pierwszeństwa przed członkami mojej rodziny 2. tak, nie pozwolę nikomu na wykłócanie się,że jest ważniejszy od mojej siostry, bo to brak szacunku dla mojej siostry, relacji rodzinnych i dla mnie- moich uczuć względem siostry, świadczy od razu o poziomie wykłócającego się i sama nie pozwoliłabym sobie na tak niedorzeczne spory 3. kretynizm jest pojęciem obraźliwym, radziłabym wstrzemięźliwość słowną przed pejoratywnymi określeniami,bo konsekwencje nie zawsze są przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki84
Ja rozumiem uczucia narzeczonego do siostry i jego całej rodziny. Jeśli byłaby taka sytuacja, że siostra mojego narzeczonego zaplanowałaby dla nich wspólny wyjazd ja na pewno bym nie chciała ingerować w ich wyjazd właśnie ze względu na to że sobie to zaplanowali - wspólny bratersko siostrzany wyjazd. Dlatego też chciałabym, żeby siostra narzeczonego tez uszanowała nasz wspólny wyjazd i nie ingerowała bez naszego zaproszenia. Jestem oczywiście również za wspólnymi naszymi wyjazdami ale za zgodą wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikikikikikiki351
ja ciebie rozumiem bo ja tez mialam podobna sytuacje, ale po szalonej klotni z juz!!! wtedy mezem nie odzywalismy sie do siebie pare dni i do dzis mam z jego siostra napiete stosunki. Ogolnie chodzi o to ze to TY!!! powinnas byc najwazniejsza dla swojego narzeczonego. N Twoim miejscu powaznie zastanowilabym sie nad zwiazkiem z tym facetem bo widac ze nie zalezy mu na Tobie tak bardzo ja Tobie na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margii
wiesz, mysle ze odrobinke przesadzasz choc tez troche ciebie rozumiem ale...na czym polegalby ten wspolny wyjazd i w czym tak naprawde owa siostra by przeszkadzala? bo to sa chyba kluczowe sprawy.Rozumiem ze to dorosla osoba ktora nie wisialaby wam na ramieniu, jezeli wiec wspolny wyjazdy to; wspolna podroz do dziadkow i wspolny powrot a u dziadkow kazdy robi co che to naprawde nie wiem gdzie problem? Jak ludzie zauważyli to normalne ze siostra skorzystac chciala z okazjo aby do dziadkow pojechac skoro juz taki wyjazd mial sie odbyc. Chyba ze to jaksa dziewczyna ktora wisiałaby wam na glowie non stop, ale z Twojej wypowiedzi nic nie mozemy wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bałaś się że będziesz musiała ją niańczyć czy co? skoro panna jest dorosła, to pewnie zajęłaby się sobą a Wy mielibyście czas dla siebie, przecież nie spałaby z Wami w pokoju i nie latała przyklejona do nogi twojego faceta jak pies. Zresztą może bała się jechać sama? może opłacało się akurat teraz? To rodzina. Co innego jakby to był kumpel albo koleżanka. Zachowałaś się bardzo nieodpowiedzialnie... i teraz albo przeprosisz albo zapomnij o ślubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margii
zloo a skad wiesz jaka ta siostra jest, moze jest rozwydrzona panna ktora wisialaby im na glowie:o poki autorka tego nie wyjasni, nie dowiemy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też bym się czuł fatalnie, z igły robić widły , nie uchodzi. Trochę to kiepsko, bo można pomyśleć, że ci nasłali ciotkę przyzwoitkę, bo jak się jedzie samochodem pół Polski, to różne myśli do głowy przychodzą. Z drugiej stronym co ci zależało, że siostrunia się zabierze do dziadków, ze swoim narzeczonym, jeszcze się nażyjesz tyle , że ci bokiem wyjdzie, a robić zadymę na samym początku, źle to wróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIrka/
Jestes potwornie rozkapryszkona! Stawianie sprawy - albo ona albo ja - jest dziecinne i zalosne. I chlopak ma racje, ze pojechal z siostra, bo nie mozna ulegac czyims kaprysom, nawet narzeczonej. No pieknie sie zaprezentowalas jako przyszly czlonek rodziny!!! Pokazalas takze, ze nie wiesz, co to kompromis. Stawianie sprawy na ostrzu noza NIGDY nie wychodzi nikomu na dobre. Zblaznilas sie przed jego rodzina, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ustępuj
niech to facet pierwszy cie przeprosi bo jak ty to zrobisz to stwierdzi, że mu wolno...chcesz, żeby to jego rodzina była zawsze ważniejsza od ciebie? to po co ślub w takim razie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki84
problem w tym ze nie siedzialaby z dziadkami w domu tylko jezdzial z nami na wycieczki ktore wczesniej zaplanowalismy.... wybralismy same romantyczne miejsca wkoncu to miala byc podroz po zareczynach ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Twoje rozczarowanie
chociaz moim zdaniem to w ogole lipa udawac sie na wyteskniony urlop do dziadkow. Nie dziwie sie, ze siostra tez sie wybrac chciala, w koncu jechaliscie do jego rodziny. Nie mogliscie zaplanowac jakies neutralne miejsce?? Troche przesadzilas ze zrywaniem zareczyn. Ale rozumiem, ze zadowolona nie bylas. Tez bym nie byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podróż po zaręczynach do
dziadka? trzeba było do Pipidówka Górnego jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuję autorce aby dojrzała emocjonalnie , a dopiero potem myślała o małżeństwie . Zastanów się jak poczuł się Twój były już narzeczony . Postawiłaś Go w sytuacji podbramkowej . A co to jest w ogóle takiego \"podróż po zaręczynach\"? Teraz pomyśl może o podróży na cześć \"zerwania zaręczyn\" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki84
narzeczony tez byl nie zadowolony z tego ze ma siostra jecac i stwierdzil ze w zwiazku z tym musimy zrezygnowac z wycieczek bo on nie powie siostrze zeby nie jechala bo nie wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podróż po zaręczynach do
Autorka postu dostała ataku epilepsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośkaaa27
Przeczytałam wszystkie komentarze i zgadzam się z autorką. Miałaś rację w 100%. Ja rozumiem, że rodzina jest ważna a siostra moze chciała odwiedzić dziadków, ale to dorosła dziewczyna ( studentka jak doczytałam) chyba powinna sobie zdawać sprawe z tego, że brat z narzeczoną wyrwali się na zaplanowany urlop że może chcieli by spedzić czas tylko we dwoje. Ciekawe jak ona by się czuła jak by na jej wyjazd z chłopakiem zapakował się brat?? Kolejna kwestia to taka, że nie rozumiem totalnie postawy Twojego narzeczonego - skoro sam nie był zadowolony to po prostu się to mówi i już. Sama mam brata i są sytuacje, że chce gdzieś się wybrać ze mną i moim chlopakiem i czesto tak jest ale są takie wyjazdy czy chwile kiedy chcę być sam z moim chłopakiem czy to w parku czy kawiarni czy na jakiejś wycieczce. I brat to rozumie - nie ma żadnych \"kwasów\" przez to. Trzeba czasami być asertywny a nie ciepłą kluchą! Sorry nie znam go ale przez taką sytuację on pojechał na romantyczny wyjazd z ...siostrą! brawo ach....Co do miejsca wyjazdu to pewnie jechali do dziadków, żeby przedstawić narzeczoną a teraz co ? hmm. Mowicie że dziewczyna nie idzie na kompromisy hmm... może już nie raz takie kompromisy były a czy to zawsze dziewczyna ma ustąpić i tylko dlatego że chodzi o siostrę?? Współczuję bardzo sytuacji ale pewnie jeśli się kochacie to Twój narzeczony zrozumie, że chyba za szybko się uniósł honorem bo skoro mimo że Ty nie pojechałaś on pojechał to chyba tak było, a szkoda bo pewnie było by tak pięknie.... Trzymaj się i daj znać jak się to zakończy jak narzeczony wróci !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie głupie
wybacz, ale mi się w głowie nie mieści i według mnie słusznie zrobił. Ja jeżdżę z moim narzeczonym na nartach i jak okazało się, że jego młodsza siostra chce z nami jeździć to się ucieszyłam i jeździ z nami co weekend i śpi nawet z nami w jednym pokoju i mi to wcale nie przeszkadza, a ona się cieszy, najbardziej mi się podoba wtedy sprawa sexu, jak ona śpi, a my kombinujemy i zawsze jest fajnie (nigdy nie uprawialismy sexu w pokoju gdzie ona śpi). Co za egoizm!! A co on miał tej siostrze powiedzieć, ale z drugiej strony to dobrze, że pokazałaś mu na co Cię stać, może teraz bedzie miał okazję spotkać normalną dziewczynę a nie męczyć się z fochowatą. A jeszcze Ci powiem, że pies na krótkim łańcuchu zawsze najszybciej się zrywa. Ty masz być najważniejsza, a reszta to co? To, że chciał jechać również z siostrą wcale chyba nie znaczyło, że byłaś mniej ważna. Popieram chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwkaaa79
Z tego co autorka napisała to cłopak też nie był zadowolony tylko nie nie wiedział jak siostrze powiedzieć to co to za chłopak ja się pytam ????? A to że Ty lubisz jeździć z siostrą narzeczonego nie znaczy że każdy ma wozić ze sobą 5 koło u wozu !!!!!!! Zresztą skoro mało czasu spędzali ostatnimi czasu to tym bardziej zrozumiałe - ja popieram autorke też bym wolała romantyczny wyjazd tylko z narzeczonym !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×