kochac przestac i pokochac

Czy zdarzają się takie rzeczy, komuś z was się przytrafiło. Kochacie kogoś na maksa.. poczym zrywacie.. bo uczucie sie wypalilo waszmy zdaniem, po czasie tesknicie, uświadamiacie sobie że kochacie.. ale widzicie że sensu to nei ma i wycofka??

kiedy go poznałam handlował wieprzowiną z samochodu na bazarze w Rykach k/Dęblina. Myslałam że się opamięta , weźmie za książki i jakos wyjdzie na ludzi. A on nic. :( Nawet nie cieszyło mnie to jego 3500 PLN które mi przynosił co miesiąc. :( NO NIE I KONIEC !!!!!!

Wiesz co ? A czego Ty wlasciwie chcesz ? Bo jak dotad zachowujesz sie jakbys byl/a na hustawce - raz jestes z kims, raz odchodzisz, zeby za chwile znowu byc z kims. Jesli nie masz "pewnosci" zostan sam/a i nie zawracaj komus d..y, czasu i wrazen ;)

kilka razy się schodziliśmy i rozchodziliśmy. Coś nas do siebie przyciągało. Takie nieokreslone i niemozliwe do opisania uczucie. Ranilismy się, robilismy przerwy (najdłuższa 5m-cy) później żałowalismy, godziliśmy się, uprawialiśmy namietny gorący sex, znów bylismy szczęśliwi. Nigdy też nie bylismy z kims innym na poważnie w czasie przerw, bo nie moglismy o sobie zapomnieć. Kochalismy się aż do bólu. Teraz już jest dobrze, dotarlismy się i jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od dobrych 5 lat.

Taki był nasz zwiazek przez 4 lata przed ślubem, ale też taki pozostał i trwa to 22 lata małżeństwa. Czy jestem nieszczęsliwa, nie, to podsyca nasz związek, ale czy dzieci sa szczęsliwe??? To , to raczej nieeee.