BEZROBOTNA W CIAZY BEZ UBEZPIECZENIA! PORADZCIE

Przede wszystkim jako ciężarna nasz przez Państwo zapewnioną bezpłatną opiekę zdrowotną. Zadzwoń do NFZ, to Ci wytłumaczą. A jak lekarz nie będzie chciał Cię przyjąć powołaj się na tą rozmowę. Moja znajoma tez tak miała. Lekarz chciał jej wmówić ze nie na ubezpieczenia i musi płacić za wizytę. A tymczasem chodzi o to ze musi wypełnić kilka dodatkowych papierów, aby rozliczyć taka wizytę w NFZ. A po drugie jeśli uczysz sie nawet zaocznie i oficjalnie nie pracujesz to do ukończenia 26 roku życia Twoi rodzice mogą Cię objąć swoim ubezpieczeniem. Wystarczy ze złożą u pracodawcy w kadrach odpowiedni druk. Wówczas pracodawca rodzica na jego wniosek co miesiąc wystawia zaświadczenie ze jesteś objęta ubezpieczeniem. W takim przypadku oczywiście nie możesz być zarejestrowana w PUP. A co do zgłoszania do PUP, jeśli lekarz wystawiając Ci zaświadczenie że musisz leżec, będziesz usprawiedliwiona z nieobecności na podpisie i nikt Ci nie zaproponuje pracy.

Witam was...ja mam taki sam problem,otoz przeprowadzilam sie 300km od miejsca zameldowania,tutaj wynajmujemy,slubujemy dopiero w lipcu,jestem w piatym mies ciazy i nie mam ubezpieczenia...nie mam tutaj meldunku,a jak nie mam to i urzad pracy odpada :( ale z tego co wiem(od lekarza rodzinnego) porod i ginekolog nalezy mi sie darmo,czyli nie musze za nic placic,ani za wizyty i gina...szkoda ze tak pozno sie o tym dowiedzialam i tyle martwilam..pozdrawiam

Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, mówi, że "do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych na zasadach określonych w ustawie mają prawo: (...) osoby posiadające obywatelstwo polskie i posiadające miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które nie ukończyły 18. roku życia lub są w okresie ciąży, porodu i połogu" (art. 2).

Chyba co urzad pracy to inaczej U mnie znów jest tak, jestem w ciązy zaraz na początku to zgłosiłam, przyniosłam zaświadczenie i mimo to jeżdziłam jak kretyn nie co miesiąc a co dwa tygodnie na podpis i dawali mi za każdym razem oferte pracy. Wiadomo, że raczej nikt mnie w ciązy nie zatrudni, a i tak musiałam jeżdzić i tak żeby mnie nie wyrejestrowali. I w końcu się dowiedziałam, że u mnie wystarczy L4 przynieśc i nie trzeba jeżdzić. Ginekolog bez problemu wystawia mi na miesiąc i mam spokój tylko co miesiąc jade z L4. i tak do dnia porodu, a potem żeby znów nie jezdzić z tymi ofertami pracy mam donieść ze szpitala zaświadczenie ile urlopu macierzyńskiego mi się należy i do tego czasu będe miała spokój. Co do tego czy coś Ci się należy to z Urzędu pracy nie, ewentualnie możesz iść do MOPSU popytać może jakiś zasiłek.

jest ustawa...poszlam dzis do gina i mowie w rejestracji co i jak...pokrecila nosem,ja powiedzialam swoje jeszcze 3 grosze i wizyta jest juz umowiona...a co do mopsu,bylam i nicccc....musze miec meldunek i tyle...bez tego ani rusz...a tu mnie zameldowac nie chce wlasciciel mieszkania...wszystko mops,urzad pracy moge latwic w koninie,tam gdzie mam meldunek i to nie podlega dyskusji...slowa pani z urzedu pracy...skoro tak to ustawe spisalam na kartce i teraz wszedzie bede ja pokazywac i tyle...

tez nie mam ubezpieczenia...bylam zarejestrowana u pup w koninie...poszlam w pierwszych tyg ciazy i mowie co i jak,ze ciaza i wogole..a oni mi dali oferte pracy...paranoja...bylam wszedzie i lipa..bez meldunku nic nie zrobie..a co do prywatnego ubezpieczenia...nie wszystcy lekarze(baaardzo ich malo)maja podpisana z nimi umowe i juz wogole szkoda gadac o szpitalach...umowy podpisane maja z NFZ...moja ciocia pracuje w PZU i mi mowila....ustawa jes?Jest!! ja mam juz to w nosie...bylam dzis u lekarza,powiedzialam co i jak,ustawe spisalam na kartce,pokazalam,3 grosze wtracilam i wizyta jest umowiona...i za porod w szpitalu tez nie bede placila bo to ciezarnym sie nalezy i tyle...juz wiem wszystko na 100% i placic za nic nie bede...

dziewczyny jesli jesteście zarejestrowane jako bezrobotne z PRAWEM DO ZASIŁKu to nalezy wam sie normalnie zasiłek macierzyński. Wypłaca to PUP. Ale jesli jestescie bez prawa do zasiłku to nic sie nie nalezy z urzedu pracy.

Jakie grupy osób mają prawo do szczególnej opieki zdrowotnej? - Zgodnie z art. 68 ust. 3 konstytucji RP państwo ma obowiązek objęcia szczególną opieką zdrowotną dzieci do 18. lat, kobiety w ciąży, w okresie połogu, osoby niepełnosprawne i w podeszłym wieku. Tyle teoria. W praktyce różnie było z zapewnieniem tego prawa. Czy kobieta w ciąży, która nie ma żadnego tytułu do ubezpieczenia, wciąż ma prawo do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych? - Oczywiście, że tak. To prawo wynika z faktu bycia w ciąży, a nie posiadania ubezpieczenia. Jest zapisane w art. 13 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Czy prawo do świadczeń zdrowotnych przysługuje im w pełnym zakresie? - Tak. Kobieta w ciąży ma prawo do wszystkich świadczeń, jakie muszą być jej udzielone ze względu na stan zdrowia. A czy placówka medyczna ma prawo żądać od niej dokumentu potwierdzającego jej prawo do leczenia? - Kobieta, która jest objęta ubezpieczeniem i wymaga np. leczenia planowego w szpitalu, ma obowiązek okazać dowód ubezpieczenia zdrowotnego. Świadczeniodawcy mają prawo żądać takiego dokumentu, bo dzięki temu wiedzą, kto pokrywa koszty leczenia takiej osoby - NFZ czy budżet. Czy nie wystarcza sam fakt bycia w ciąży? - W pewnym uproszczeniu tak. Dlatego kobiety, które nie są ubezpieczone, również są leczone nieodpłatnie. Mają takie prawo, mimo że nie posiadają dokumentu ubezpieczeniowego. Wtedy funkcję taką pełni karta przebiegu ciąży. A co w sytuacji, gdy za kobietę w ciąży pracodawca nie odprowadził składki zdrowotnej, czego nie wykazywał w dokumentach do ZUS. Kto opłaca koszty jej leczenia? - Wtedy kobieta również nie traci prawa do bezpłatnych świadczeń. Jeśli pracodawca, mimo obowiązku odprowadzenia składki na ubezpieczenie zdrowotne nie robił tego dłużej niż 30 dni, NFZ obciąży go kosztami udzielonych świadczeń. Prawo do szczególnej opieki mają również kobiety w okresie połogu. Czyli do kiedy? - Do 6 tygodni od dnia porodu. Co mają zrobić, jeżeli po tym czasie nie mają tytułu ubezpieczeniowego? - Żeby nie stracić prawa do bezpłatnego leczenia, kobieta musi mieć wystawiony dokument, który je potwierdzi. Może się zwrócić do urzędu gminy, w której zamieszkuje, o wydanie decyzji wójta, burmistrza lub prezydenta. Zanim wójt ją wyda, przeprowadzony zostaje wywiad środowiskowy i skontrolowane dochody kobiety, ponieważ podstawą wydania decyzji - poza potrzebą zdrowotną - jest spełnienie kryteriów dochodowych określonych w ustawie o pomocy społecznej. Koszty leczenia są pokrywane z budżetu. Należy jednak pamiętać, że decyzja o prawie do bezpłatnego leczenia jest ważna przez 90 dni. A jeśli nie spełnia kryterium dochodowego? - Zostaje możliwość ubezpieczenia dobrowolnego na podstawie umowy zawartej z oddziałem wojewódzkim NFZ. ALEKSANDRA PIĄTEK-RZECZNIK PRAW PACJENTA DZWONILAM NA INFOLINIE NFZ 800 190 590 PON-PT 9-21 I POTWIERDZILI TO CO PISZE WYZEJ...POZDRAWIAM

No co za szmata cwana. Skoro tak Ci pasuje praca na czarno to jakim prawem wyciągasz brudne łapska po kasę, na którą zrzucają się wszyscy uczciwie pracujący. Przerażający jest relatywizm moralny wpółczesnego młodego pokolenia. Dopóki jest mi wygodnie i nie mam żadnych obowiązków to mi pasuje, ale jak trzeba coś od siebie to nie bo to mój wybór. Szczerze, to uważam, że powinni Ci zabrać to ubezpieczenie i jeszcze powinnaś zwrócić równowartość składek, które PUP za Ciebie opłacił, z moich między innymi, pieniędzy. Do migania się to pierwsza Pierdolone cwaniaczki

Jestem bezrobotna. Jestem w 8 miesiącu ciąży. W PUP od początku ciąży byłam 3 razy podpisać listę, w tym raz jak się rejestrowałam. U mnie co 3 miesiące dają ofertę albo nawet i nie dają, a każą tylko listę podpisać, że się stawiłam. A co miesiąc to jedynie mogę książeczkę zdrowia podbić - jeżeli jest mi akurat potrzebna. Czemu się zarejestrowałam? Sama nie wiem, może liczę na jakiś program dla mam wracających do pracy. Musiałam też zrezygnować z dotychczasowej pracy na umowy zlecenia. U mnie w PUPie jest tak że jak powiesz, że jesteś w ciąży - pokażesz kartę ciąży, to nie musisz chodzić na oferty, a tylko do pokoju gdzie książeczki zdrowia podbijają. O ciąży powiedziałam w PUP dopiero teraz, gdyż do 8 miesiąca byłam w stanie podjąć pracę.

Ja jestem w w9 miesiącu jestem bezrobotna bez prawa do zasiłku ,poniewaz kiedy powiedziałam moim pracodawcom o mojej ciazy powiedzieli ze nie moga mnie zatrudnic poniewaz beda mieli kontrole . juz nie jestem w stanie pracowac poniewaz jes zagrozona moja ciaza a na dodatek moj facet kazał mi się wyniesc z mieszkania . Naprawde zostałam sama na lodzie i nie mam pojęcia co mam dalej robic do kogo mozna sie udac po jakas pomoc nie mam pojecia prosze o pomoc ,bo zostało mi chyba tylko wziąc sznurek i sie powiesic bo nie mam pojecia co dalej robic tylko szkoda dzieciatka bo czekałam na nie tyle lat prosze jak ktos wie to prosze pomózcie

skąd jestes?

40 km od lublina nie moge napisac poniewaz to mała wioska i wszyscy sie znaja a poza tym co to ma za znaczenie jak i tak nie mam pojecia co mam robic .

smiecho jestes tu?

witam jestem ,zazwyczaj tak po południu i puznym wieczorem

Jakie Wy głupie jestescie :D kazda kobieta w ciąży jest ubezpieczona i do 6tyg po urodzeniu dziecka! Natomiast dziecko do 18r.ż

prosze pomózcie bo naprawde nie wiem co mam robic nie mam zielonego pojecia nie wiem gdzie mam pójsc chyba pujde na dworzec mieszkac bardzo prosze jak ktos cos wie kto moze mi pomódz i doradzic to bardzo prosze ,i pozdrawiam

" to jest paranoja w naszym kraju, zachecaja do rodzenia dzieci, a tak naprawde nie mozna liczyc na zadna pomoc ze strony panstwa same utrudnienia.." nastepna która ma tylko wymagania, pracujesz na czarno, nic nie wnosisz dla kraju a dostawać byś chciała!

jak pracujesz na czarno i nie odkładasz na swoje ubezpieczenie, to dlaczego teraz wymagasz, żeby państwo leczyło Cię na swój koszt? dlatego ten kraj tak wygląda! sami złodzieje!

jak nie rozumiesz co pisze to po co sie wcinasz ja pytam o pomoc po porodzie kto by cie przyjmował na panstwowa ubezpieczalnie takie pacjetki maja w dupie za przeproszeniem na ubezpieczalnie mnie stac i place a nie prosze panstwo o pomoc bo oni pomagaja tylko wyciagac od ciebie z kieszeni to dziadowskie panstwo . raz poszlam na ubezpieczenie panstwowe to dziekuje a moja ciaza jest zagrozona wiec zdawałam sobie sprawe ze musze płacic za kazda wizyte i badania wiec nikogo nie prosze o to by płacił za mnie wiec moze nie wypowiadaj sie jak bardzo nie wiesz o co chodzi

apropo moze ty tak samo kradniesz jak piszesz bo ja za kazda wizyte musiałam zapłacic za kazde badanie tak samo a jak wy sadzicie o ludziach ze sa sami złodzieje to pewnie znacie ze swojego doswiadczenia bo kazdy sadzi według siebie

nie musiałaś a chciałaś... pewnie lekarz na nfz nie chciał hrabiance L4 dać :)

chrabianka to ty moze jestes nie wiedziałam ze tutaj wiekszos takich niedorozwoii bo kazdy liczy tylko na darmoche a ja do dnia dzisiejszego ani dnia na zwolnieniu a do porodu mam 2o dni i taka chrabianka jestes chyba ty

to może oprócz tej pracy na czarno zapisz się jeszcze do jakiejś szkoły, bo Twoja ortografia pozostawia wiele do zyczenia... o poziomie kultury nie wspomnę :) nawet roboty porządnej z umową o pracę nie dostałaś :) No tak jak masz iśc na L4 jak ty na czarno robisz, ani grosza przecież byś nie dostała :)

i jeszcze by chciała z darmowej służby zdrowia korzystać jak skłądek zdrowotnych nie płaci... jesteś zatem w porządku że chodzisz prywatnie, tak trzymaj.

kazdy moze sie pomylic a co do nauki to i tobie chybba by sie przydało,chrabianko

Już ktoś Ci pisał że jako kobieta w ciązy jesteś ubezpieczona!!!! Ubezpieczenie od państwa mają kobiety w ciązy i dzieci do 18 roku życia!!!Z ustawy to wynika!!!!!!! Po co jezdzic do UP jak wystarczy że powiesz ( u lekarza czy w szpitalu ze jesteś ubezpieczona z ustawy o ubezp. cięzarnych i dzieci) Twoje dziecko też będzie ubezpieczone!